Sniper: Ghost Warrior 3 z podejrzanymi ocenami w serwisie Metacritic

Sniper: Ghost Warrior 3 nie zalicza dobrego startu. Średnia ocen na ten moment zatrzymała się na poziomie 54/100, akcje firmy spadły o 30%, a Internet żywo komentuje brak trybu sieciowego, o którym nikt wcześniej się nie zająknął. Na ratunek przychodzą anonimowe oceny od użytkowników.

Jak wiecie, Metacritic nie tylko agreguje recenzje i oceny z profesjonalnych mediów, ale także pozwala użytkownikom oceniać z gry z czego wyciągany jest tzw. user score. W przypadku Sniper: Ghost Warrior 3 oceny użytkownika na ten moment zatrzymały się na poziomie 7.1, co wskazuje dobrą grę. Ale ciekawie się robi gdy zerkniemy na to, jakie oceny pojawiły się w serwisie.

Jak możecie zobaczyć na poniższym zrzucie, mamy aż 13 pozytywnych ocen, z czego siedem to 10/10. Każda z tych ocen mówi nam z jakim to wspaniałym tytułem nie mamy do czynienia. Liczne porównania do serii Far Cry (włącznie z kopiowaniem tego samego tekstu po angielsku) i wskazywanie, że ci recenzenci to w ogóle się nie znają, gra jest niedoceniona i dostaliśmy super przepiękny hit. Oczywiście prawie wszystkie konta wystawiające maksymalne oceny tej grze innych tytułów nie oceniały.

Oczywiście te recenzje pojawiły się błyskawicznie po tym, jak świat obiegła informacja o średniactwie tej gry. W takich sytuacjach podejrzewa się deweloperów o manipulowanie ocenami, ale w tym przypadku prawdopodobnie jest inaczej. Tak wysokie oceny pochodzą od...akcjonariuszy, którzy przed premierą kupili akcje CI Games licząc, że Sniper: Ghost Warrior 3 okaże się gigantycznym sukcesem i pozwoli im się wzbogacić niczym szczęściarzom posiadającym akcją CD Projekt Red czy 11bit Studios. Gdy okazało się, że gra jest słaba - cena za akcję poszła o 30% w dół więc główni zainteresowani spanikowali.

Takie ruchy pasują też pod to, co zauważyłem dawno w naszym serwisie. Pod każdym tematem o tytule CI Games pojawiała się ta sama grupka użytkowników, początkowo z tym samym adresem IP i ksywkami, ale potem i to się nieznacznie zmieniało. Tworzone były dyskusje by wywołać wrażenie ogromnego zainteresowania grą, sugerując, że będzie to hit na miarę Wiedźmina. Później takie dyskusje były linkowane i omawiane na forach i w komentarzach serwisów finansowych (m.in), co mogło prowadzić do podbicia ceny akcji. Jak widać - taktyka chcących zarobić wypaliła im prosto w twarz.