W Call of Duty: Infinite Warfare czekają na nas trudne wybory w kampanii

Choć zabierze nas w daleką w przyszłość, deweloperzy upewnili się, aby sama fabuła i rozgrywka nie wydała się graczom zanadto obca.
W ostatnim wywiadzie z serwisem Finder, dyrektor artystyczny Brian Horton opowiedział, w jaki sposób zespołowi udało się stworzyć grę w klimatach s-f, a zarazem zrobić to tak, aby gracze nie czuli się zanadto wyobcowani.
Dość powiedzieć, że u podstaw fabularnych znajduje się dość klasyczny konflikt "dobro kontra zło" w oprawie wojennej. W jej ramach gracz wcieli się w kapitana Reyesa, który wraz z drużyną weźmie udział w obronie Ziemi. Jednym słowem, choć gra zabierze nas w dość futurystyczne klimaty, to jednocześnie wiele rzeczy wyda się graczom niezwykle znajome.




Skąd w ogóle pomysł, aby to gracz był dowódcą? Twórcy chcą, aby grający w trakcie gry podejmowali ważne decyzje mające konsekwencje. To zresztą ma odróżnić od poprzednich części.
Jeśli interesuje Was Infinite Warfare, zachęcamy także do zapoznania się z niedawno udostępnionym zwiastunem live-action. Można to zrobić pod tym linkiem.