DICE musiało osłabić Bobę Fetta w Star Wars Battlefront, bo był istną maszyną do zabijania

Wiemy już, że w  będziemy mieli okazję wcielić się na chwilę w takich filmowych bohaterów, jak Darth Vader czy Boba Fett. Problem w tym, że najlepszy łowca nagród w Galaktyce okazał się zbyt mocny jako postać gwiezdnowojennego FPS-a.

Zapomnijcie o Jedi i Sithach - to łowca nagród Boba Fett sieje największe zniszczenie na multiplayerowych mapach . A przynajmniej siał je do pewnego czasu. Trzeba było go osłabić, bo w testach grywalnego kodu okazał się mieć zbyt dużą przewagę.

Zwykli żołnierze, jeśli tylko wyposażeni zostaną w jump pack, są w stanie zająć ciężko dostępną pozycję i zwinnie przemieszczać się po planszy. Boba ma zaś swój plecak odrzutowy, który pozwala mu latać, a to okazało się aż za bardzo przydatne, umożliwiając przy odrobinie wprawy ucieczkę w chwili zagrożenia i łatwe zaskakiwanie grup wroga. Dodajcie do tego karabin blasterowy EE-3 Carbine Rifle oraz wyrzutnie rakiet na jednym i miotacz ognia na drugim nadgarstku - Boba sprawdza się w każdej sytuacji na każdym dystansie. Trzeba było więc go trochę osłabić.

Wśród zmian najważniejsze deweloper wymienia ograniczenie jego mobilności. Wciąż może latać, lecz jego jetpack ma skończony zapas paliwa, który musi się co jakiś czas zregenerować. Nie liczcie, że wzbijecie się nad Luke'a Skywalkera i bezkarnie zaczniecie go razić spoza zasięgu jego miecza - odbijane pociski wciąż są niebezpieczne, a w powietrzu nie utrzymamy się zbyt długo.

Twórcy wspomnieli, że byli pod wrażeniem, w jaki sposób gracze łączyli wszystkie zalety Boby, nawet po osłabieniu jego postaci. Pozostaje on najbardziej wszechstronną z postaci, ale bądźmy szczerzy - są powody, dla których zyskał miano najskuteczniejszego łowcy nagród w Galaktyce.

Premiera 17 listopada tego roku.