Serwis GameReactor przeprowadził wywiad z Blackmanem w trakcie Gamescom 2015. Wynika z niego, że wybuchające samochody w Mafia III (PS4) są dokładnie tym, co chcieli osiągnąć twórcy.
Mocno przyjrzeliśmy się modelowi jazdy. Wydaję mi się, że Mafia II była dość dobrze znana ze swojego opartego o prawdziwą fizykę modelu jazdy, co jest zresztą wspaniałe. Takie inne od innych gier na rynku, gdzie jazda samochodem jest częścią rozgrywki. My jednak wzięliśmy to i chcieliśmy jeszcze bardziej rozwinąć... oraz wysadzić gdzieś w trakcie drogi, aby upewnić się, że gra przypomina hollywoodzki film akcji.
Przykładowo dodaliśmy możliwość taranowania, strzelania w opony i dachowania samochodów. Traktujemy pojazdy jako broń, mamy na przykład coś, co nazwaliśmy "torpedą". Jest to sytuacja, w której gracz nakieruje samochód na grupkę osób, a następnie wyskoczy z niego gotowy do walki. Lincoln może robić takie rzeczy, to jest wyszkolony żołnierz. A samochody jeżdżą i wybuchają.
Cóż, możemy mieć tylko nadzieję, że takie podejście ostatecznie przysłuży grze. Carmageddon w końcu się sprzedał...