Zapomnijcie o Silent Hills w znanej nam postaci

Kojima x Del Toro x Reedus. Trio, które miało podnieść upadłą serię Silent Hill i tchnąć w nią nowe życie. Teaser w postaci (jedna z najlepszych akcji marketingowych!) pokazał nam, że da się stworzyć horror, który powoduje ciarki. Konami jednak postanowiło zniszczyć wszystko, co związane jest z Kojimą.
Tak, to już oficjalne. w swoim pierwotnym kształcie nie ujrzy światła dziennego. Pierwszy taką informację podał Del Toro w trakcie jednego z paneli. Skomentował on całą sytuację w następujący sposób:
To się niestety nie wydarzy i łamie mi to serce.




Gdy internet się rozszalał, sprawę skomentował także Norman Reedus, który miał wcielić się w głównego bohatera.
Jestem zawiedziony tymi informacjami gdyż wyczekiwałem tej produkcji. Mam nadzieję, że kiedyś ona wróci.
Sprawę po weekendowej burzy skomentowało Konami wydając krótkie oświadczenie w formie...pytań i odpowiedzi. Co z niego wynika?
Norman Reedus nie pojawi się w gdyż zawarty z nim kontrakt wygasł. zostanie usunięte z PS Store bo czas dystrybucji także wygasł. A co z grą? Ta według słów powstanie. Ale na pewno nie będzie tym, czym chciał Kojima wraz z Del Toro i Reedusem.
Co dalej? Złośliwie nazywane przez graczy "Clownami" pokazało, że konflikt z Kojimą jest poważniejszy niż komukolwiek się wydawało. A co z grą w pierwotnym kształcie? Cóż, lepiej nie komentować. Teraz osoby czekające na ten tytuł wiedzą, jak czuli się fani Segi i Capcomu, gdy firmy te grzebały kolejne marki.