Ponura historia o zmarnowanym potencjale

BLOG
516V
Ponura historia o zmarnowanym potencjale
lechu | 30.06.2017, 11:49
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nie, tym razem nie będzie o Xboxie! Panowie i Panie (ok, to drugie to czysta żywa kurtuazja, wiem że takowych na sali nie ma, no ale gdyby przypadkiem zaplątała się tutaj jakaś niewiasta... wiecie, rozumiecie) poznajcie bliżej Sony Ericsson R800 aka Zeus, znany szerzej jako... Xperia Play.

Rynek kieszonkowego grania w ostatnich latach drastycznie się skurczył ale i rozrósł zarazem. Ten pozorny absurd okazuje się faktem z uwagi na coraz większy udział w rynku platform mobilnych z największym naciskiem na dwa wiodące systemy - Apple'owski iOS oraz Google'owskiego Androida. Wobec ogromnej popularności smartfonów i tabletów, na rynku powoli zaczyna brakować miejsca dla urządzeń dedykowanych, o czym najbardziej dobitnie przekonało się Sony na przykładzie Vity. I w zasadzie nie ma w tym nic dziwnego. Do nie dawna Telefony komórkowe, a obecnie smartfony wraz ze swoimi większym kuzynostwem pod postacią tabletów bardzo skutecznie wypchnęły z rynku już nie jedno urządzenie dedykowane. Jednymi z pierwszych ofiar były kalkulatory, mp3 playery i palmtopy, różnej maści organizery i nie mające nawet okazji szerzej się rozwinąć mp4 playery. Później przyszedł czas na nawigację GPS i kompaktowe aparaty fotograficzne. Obecnie zdaje się że kolejną i nie koniecznie ostatnią ofiarą na drodze smart-urządzeń są konsole do gier, dziś te przenośne, jutro - kto wie - być może i stacjonarne. Co prawda Nintendo Switch nieco zmienia zasady gry (mały ale wariat), ale pary na odstawienie sektoru mobile pewnie wystarczy mu na maks 3 lata więc można się zastanawiać czy konsola ta zwyczajnie nie odsuwa w czasie tego co i tak nieuchronne i nieuniknione. A dlaczego właściwie o tym piszę? Ano dlatego że niniejszy wpis chciałem poświęcić dość ciekawemu urządzeniu, które z definicji miało łączyć w sobie smartfona i zaawansowaną konsolę do gier, a które z różnych względów nie odniosło spodziewanego sukcesu. Nie będzie nim jednak znana i większości już chyba zapomniana Nokia N-Gage. Panowie i Panie (ok, to drugie to czysta żywa kurtuazja, wiem że takowych na sali nie ma, no ale gdyby przypadkiem zaplątała się tutaj jakaś niewiasta... wiecie, rozumiecie) poznajcie bliżej model Sony Ericsson R800 aka Zeus, znany szerzej jako Xperia Play.

 

Zamysł

Pierwsze domysły, przecieki i informacje nt. rzeczonego modelu pojawiały się w sieci już na kilka lat przed faktyczną premierą R800. Ponieważ nikt wówczas nie wiedział czym właściwie będzie to urządzenie i jaką formę finalnie przyjmie, a i sam Android był wówczas jeszcze w powijakach, większość zwykła ten koncept określać mianem PSPhone, co w domyśle wielu było po prostu telefonem komórkowym wyposażonym w fizyczny kontroler i zdolnym odpalać gry z PSP. Fanom mobilnego grania dość długo przyszło jednak czekać na konkrety. Pierwsze oficjalne materiały opublikowane zostały bowiem dopiero w lutym 2011 roku, a samo urządzenie zagościło na sklepowych półkach w zaledwie dwa miesiące później, bo już na przełomie marca i kwietnia tegoż samego roku.

 

Budowa, specyfikacja i funkcje

Pomimo tak długiego czasu oczekiwania na zmaterializowanie się tej bądź co bądź ciekawej koncepcji, zaprezentowane urządzenie w chwili prezentacji nie wywołało jakiegoś wielkiego efektu "WOW". Twórcy urządzenia sięgnęli po sprawdzone rozwiązanie decydując się na obudowę typu slider, którą wcześniej z powodzeniem stosowano już przy okazji PSP Go czy też bardziej egzotycznego Sony Mylo. Po rozsunięciu urządzenia oczom użytkownika ukazuje się minimalistyczny gamepad z krzyżakiem oraz charakterystycznymi dla marki PlayStation czterema przyciskami oznakowanymi figurami geometrycznymi. Panel gamepada uzupełniają kolejne przyciski - START, SELECT oraz dodatkowy przycisk funkcyjny. Dodatkowo na brzegach obudowy znalazły się dwa triggery. Największą nowością okazały się jednak umieszczone centralnie dwa okrągłe pola działające na zasadzie touchpadów które to przynajmniej w teorii miały za zadanie imitować funkcjonowanie gałek analogowych. W tym miejscu od razu napiszę że rozwiązanie to było chyba najgorszym z możliwych. Brak wyczuwalnego wychyłu oraz bardzo niewielka powierzchnia sprawiły że granie w jakiekolwiek gry akcji przy ich użyciu było bardzo uciążliwe i na dłuższą metę po prostu irytujące. Dużo lepiej w tym miejscu sprawdziły by się zwykłe circle pady, choćby takie jak te montowane w PSP czy 3DS.

W temacie suchej specyfikacji technicznej, należy wspomnieć że sercem R800 był jednordzeniowy układ Qualcomma taktowany zegarem 1GHz, wspomagany przez GPU Adreno 205. Do tego użytkownicy otrzymali 512MB pamięci RAM, zaledwie 400MB pamięci flash (z możliwością rozszerzenia za pomocą karty microSD) oraz ekran o przekątnej 4" i rozdzielczości 854x480px. Całość chodziła pod kontrolą chyba najbardziej przełomowej wersji Androida 2.3 (Gingerbread). Niestety, z uwagi na względnie słabe wsparcie oraz ograniczenia hardware'owe, Xperia Play nie wyszła poza "Piernika" i oficjalne wsparcie zakończyło się na wersji 2.3.7 przez co wiele dobrych ficzerów wprowadzonych w kolejnej wersji OSu Gugula, użytkowników tej słuchawki zwyczajnie ominęło.

Powyższa specyfikacja dziś z całą pewnością nie zrobi na nikim większego wrażenia. Gorzej, że ta sama specyfikacja nie robiła też większego wrażenia w momencie rynkowej premiery Xperii Play. Być może twórcy tego nie przemyśleli jak należy, a być może mięli po prostu pecha. Fakt jest jednak taki że konsolofon Sony-Ericssona wyszedł w chyba możliwie najgorszym momencie, dosłownie na 2-3 miesiące przed pojawieniem się na rynku pierwszych smartfonów wyposażonych w dwurdzeniowe układy, które oczywiście z miejsca przebiły możliwości R800.

 

Złe gorszego początki

Pomijając problematyczną kwestię specyfikacji technicznej która dość szybko miała odcisnąć swoje piętno na wymyślnej słuchawce Japońsiego molocha, kolejnym sporym problemem okazała się definicja produktu a w zasadzie jej brak. Jak pisałem wyżej, o projekcie PSPhone mówiło się już na kilka lat przed faktyczną premierą urządzenia. Twórcy do ostatniej chwili nie dookreślili jednak faktycznych możliwości Xperii Play, w efekcie czego część osób sięgając po ten sprzęt ze zdziwieniem stwierdzała "jak to nie odtwarza gier z PSP?". I faktycznie, moc oczekiwań względem tego projektu była tak silna że w momencie premiery urządzenia mało komu przychodziło w ogóle na myśl że R800 faktycznie nie posiada możliwości uruchamiania gier z PSP. Dopiero po czasie pojawił się emulator PSP na Androida, niestety, Xperia Play była po prostu za słaba aby za jego pomocą pozwoliła na zabawę grami z handhelda Sony. Bez wątpienia był to ogromny cios dla wielu potencjalnych zainteresowanych i prawdopodobnie główny czynnik który sprawił że urządzenie to przeszło bez większego echa. Co prawda Play oferował dostęp do wielu gier dostępnych w ramach Sklepu Google, tu jednak tkwił inny problem. Konsolofon wyposażony był w fizycznego gamepada, którego mało która gra obsługiwała. Niestety, były to jeszcze te lata kiedy dedykowane kontrolery do gier na smartfony i tablety były śpiewką przyszłości, to też większość twórców raczej kombinowała jak wykorzystać ekran dotykowy. Dopiero w jakiś czas po rynkowej premierze Xperii Play zaczęły pojawiać się gry oznaczane jako Xperia Play Optimized - oznaczało to nie mniej nie więcej a tyle że dany tytuł obsługuje wbudowany gamepad. Aby choć trochę zamazać plamę powstałą w wyniku niemożności odpalania gier z PSP, Sony wprowadziło...

 

Certyfikat PlayStation

Xperia Play to pierwsze na rynku urządzenie posiadające tzw. Certyfikat PlayStation - mniej więcej tak brzmiał i grzmiał jeden ze sloganów reklamowych. Tylko co ów certyfikat tak właściwie oznaczał? Poza ładnym logotypem na obudowie, w zasadzie nie wiele, a przynajmniej sam producent nie bardzo potrafił to określić i jakoś sensownie wyjaśnić. Xperia Play miała obsługiwać gry z PSX/PSOne i faktycznie robiła to. Sęk w tym że biblioteka gier z szaraka udostępniona w ramach dedykowanej aplikacji ograniczała się początkowo do całych pięciu tytułów (a nawiasem mówiąc po dwóch latach było ich nie wiele więcej), ich ceny były dość wysokie, a kto chciał ogrywać tytuły z pierwszego PlayStation równie dobrze mógł to zrobić za sprawą nieoficjalnego (chociaż dostępnego w sklepie Google) emulatora, który w niedługi czas po premierze R800 zaczął również obsługiwać jego (bądź jej?) wbudowany gamepad.

 

PlayStation Suite

Aby jednak nie ograniczać możliwości urządzenia tylko i wyłącznie do gier z Androida oraz oficjalnej (bądź nie) emulacji szaraka, twórcy postanowili uruchomić nowy program pod nazwą PlayStation Suite w ramach którego miały powstawać gry dedykowane urządzeniom posiadającym tzw. Certyfikat PlayStation. Co ciekawe, certyfikat ten miał być również dostępny dla innych zainteresowanych producentów, a jednym z pierwszych partnerów Sony na tym polu miało zostać HTC. Problem w tym że cały PS Suite uruchomiony został zdecydowanie za późno, bo dopiero w kilka miesięcy po premierze Xperii Play, a fazę beta programu zakończono w październiku 2012 roku - półtora roku po premierze rzeczonej "słuchawki". Mniej więcej wtedy też zmieniono nazwę programu na PlayStation Mobile. Patrząc na powyższe widełki czasowe nie trudno domyślić się jaki był jego wpływ na urządzenie Japończyków, ale dla mniej kumatych i tak dopowiem - żaden. Owoce tego programu mogą natomiast kojarzyć posiadacze PS Vita, bądź PlayStation TV, a to za sprawą straszącej przez pewien czas zakładki PlayStation Mobile na Vitowym PSS. Mając jeszcze w pamięci paszkwile które się tam ukazywały, trudno dziwić się temu że cały program PS Mobile w 2015 roku został zamknięty na cztery spusty a klucze od kłódki spuszczono w korporacyjnym kiblu. Dla fanów japońskiego giganta z całą pewnością jest to jedna z tych rzeczy o których lepiej nie wiedzieć bądź nie pamiętać.

 

Z czym do ludzi?

Ukryć się nie da że Xperia Play, mimo że była urządzeniem posiadającym spory potencjał, okazała się wpadką i ogromnym rozczarowaniem. W zasadzie, można by wręcz stwierdzić że jest to jeden z podręcznikowych przykładów "jak tego nie robić", bo spieprzono tu po kolei wszystko co tylko spieprzyć się dało. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy było to że za projekt Xperii Play nie odpowiadał zespół zajmujący się produktami z rodziny PlayStation, a dział faktycznie zajmujący się komórkami. Model R800 miał połączyć funkcję smartfona i konsoli do gier, ale twórcy ewidentnie nie przygotowali sobie zaplecza pod takie urządzenie czego najdobitniejszym przykładem było całe zamieszanie powstałe wokół PS Suite/Mobile. Działając na tak dynamicznie rozwijającym się rynku i dopiero w pół roku po premierze urządzenia uruchamiać dedykowany mu software'owy framework, to absurd nad absurdami, wszak Xperia Play była martwa nim program Suite/Mobile wydał na świat swoje pierwsze produkty.

Mimo to, ja swoją Xperię wspominam z lekkim sentymentem. Małe kieszonkowe urządzenie przy którym spędziłem trochę czasu ogrywając to klasyki z szaraka, to co ciekawsze tytuły z Androida. Nawet teraz, od czasu do czasu odpalam tą leciwą już komóreczkę żeby chociaż chwilę pobawić się starymi tytułami. I chociaż od dłuższego czasu "siedzę" na konkurencyjnym iOS, tak po cichu wciąż liczę na to że ktoś kiedyś zdecyduje się wydać Xperię Play 2 (Vita-Phone, heh), bo nie mam wątpliwości co do tego że gdyby za projekt zabrały się właściwe osoby i zrobiły to tak jak należy, otrzymalibyśmy urządzenie które mogło by nieźle namieszać na smartfono-konsolowym rynku gier.

 

Oceń bloga:
14

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper