Tawerna PPE #31

BLOG
1045V
Tawerna PPE #31
Pars-89 | 01.10.2021, 17:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Stało się! Po krótkiej przerwie ponownie wróciła Tawerna. Wysprzątana, z nowiutką ceratą na stołach i kufelkami czekającymi na pierwszych Gości. W związku z tym na otwarcie i symboliczne przecięcie wstęgi zaprosiłem Kierownika ds. Technicznych PPE Pereza ;) Kto na siłach zapraszam za szynkwas, co by nie czytać na sucho naszych wypocin.

 

Tawerna PPE – to miejsce w którym spotykamy się raz na trzy tygodnie żeby poznać się nieco bliżej – zarówno jako gracze jak i od strony prywatnej. Blog w którym chcę abyście opowiedzieli coś o sobie, swoich zainteresowaniach, pasji, muzyce, ulubionych grach i marzeniach tych małych i nieco większych. W każdym odcinku będę chciał gościć jednego z Użytkowników PPE, pytania będą zawsze takie same dla każdego z Was – ale w sekcji komentarzy możecie zadawać swoje. Wpisy będą wychodzić cyklicznie raz na trzy tygodnie w każdy piątek w godzinach popołudniowych. Mam nadzieję że początek weekendu będzie dobrą porą na wizytę w sekcji blogowej – tym bardziej że gośćmi będziecie Wy sami. Trzymam mocno kciuki za frekwencje, Waszą aktywność w komentarzach i zachęcam do dyskusji.

 

- Słowo na weekend -

Trochę mnie tu nie było, przyznaję. Mała przerwa pozwoliła mi nieco zregenerować organizm i spojrzeć chłodnym okiem na te kilka miesięcy w Tawernie. Z sentymentu przejrzałem pierwsze odcinki speluny, wypowiedzi Gości i Odwiedzających i trzeba odnotować że rozkręcaliście się z tygodnia na tydzień. To dziwne uczucie kiedy siedzisz przy laptopie i śmiejesz się sam do siebie, a potem przesuwasz okno niżej i znajdujesz takie perełki że wołasz swoją druga połówkę żeby to zobaczyła. Mówi się że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - paradoks powrotu serii polega na tym że właśnie nad wodą doszedłem do wniosku, że fajnie byłoby wznowić cykl. Z nową energią, kilkoma pomysłami na rozwój i niespodziankami. Zaczniemy subtelnie ale myślę że tak jak poprzednio z odcinka na odcinek będziemy się rozkręcać i docenicie nadchodzące zmiany. Świetnie byłoby nadal zachować klimat poprzednich Tawern - jednocześnie dodać nowy content. Bądźcie czujni ;)

Niestety ubolewam z powodu kilku osób których już chyba nie zobaczymy na łamach PPE - wygaszone nicki znajomych Użytkowników nadal przywołują fajne wspomnienia i z tego miejsca wznoszę toast za Wasze zdrowie. Wierzę, że kiedyś uda nam się jeszcze zamienić słowo, czy to tu przed monitorem czy twarzą w twarz gdzieś na szlaku. Z fartem Koledzy.

 

 

Po drodze do tego miejsca zdążyłem zmienić stan cywilny, poddać próbie betonowej swojego drona, zrzucić trochę sadła i zwiedzić Polskie morze. Z niecierpliwością czekam na końcówkę roku w wykonaniu branży elektronicznej - pomimo kilku przesuniętych premier nadal mam parę tytułów na celowniku. Dziś odbieram swoją kopię Fify 22 - trial w EA Play wciągnął mnie na tyle, że w tym roku zdecydowałem się na premierowy zakup tasiemca od Kanadyjczyków. Na pierwszy rzut FUT, potem kariera managera własnym zespołem i niespełnione marzenie z dzieciństwa - od zera do bohatera jako profesjonalny piłkarz stawiający pierwsze kroki w... Radomiaku Radom;) Z pewnością na dysku zagości też remaster Diablo II. Z radością przywitałbym go już teraz, ale brak lokalnej kooperacji trochę ostudził zapał i poczekam do przeceny tej legendy. Pozytywnego kopa dał mi God of War i pewnie tak jak większość z Was czekam na kolejną część już w 2022 roku. Po drodze marzy mi się swój egzemplarz nowego Xboxa, ale będąc już z GPS-em na palcu muszę nieco rozsądniej szafować moimi zachciankami. Chociaż... póki jeszcze działa ten urok po imprezowy, to może spróbuje go wykorzystać, bo pewnie za parę lat będziemy do siebie mówić "mój stary" i tak dalej.

Trochę się rozpisałem i żeby już nie przynudzać zapraszam gorąco do lektury. W końcu po to tu wszyscy jesteśmy. Żeby sobie... poczytać;)

 

- Osobistość weekendu -

Jako że słowo się rzekło i wcześniej zapowiadałem powrót Tawerny z dniem 1.10.2021 to została jeszcze kwestia Gościa. Z Perezem byłem w kontakcie już nieco wcześniej i bardzo się cieszę że w końcu mogłem zaprosić go do speluny. Fajna sprawa tym bardziej że chłop jest od początku z portalem, a biorąc pod uwagę jego zaangażowanie w rozwój PPE, tym bardziej się cieszę że znalazł dla Nas czas. Jako fani kopanej i niespełnieni piłkarze mieliśmy czas żeby wymienić się opiniami o swoich "karierach", a oficjalną część wywiadu publikuję poniżej. W wielkim skrócie dowiecie się z niego jak się bawi Redakcja na zlotach, czym wcześniej zajmował się Paweł i jakie są plany na dalszy rozwój portalu - a wierzcie że jest na co czekać! Wszystko to przy świecach, drinkach i spojrzeniach prosto w oczy. Oficjalnie Tawernę uważam za otwartą. Nie pozostaje mi nic jak życzyć Wam dobrej zabawy.

PS. Ceraty na stołach są nowe, z racji szalejącej inflacji postawiliśmy ze szwagrem na klimat i oświetlenie na chwilę obecną to nasze gromnice z chrztu świętego, z kominka na początku trochę się kopci bo palimy śmieciami, ale jak tylko się trochę odkujemy to zainwestujemy w żarówki LED. Cieszymy się też na informacje o nowym polskim ładzie - jako lokalni biznesmeni czekamy na zapowiadane przez premiera ulgi i darmowe siano na rozwój speluny, a potem zaproszenie do "pytania na śniadanie". Widzimy się za ladą. Do zobaczenia!

 

- Temat Tygodnia -

W tym tygodniu rozpieszczamy fanów wirtualnej piłki nożnej - swoją premierę miały bowiem dwie rywalizujące ze sobą serie PES i Fifa - każda ma swoich fanów więc dziś proste pytanie i sonda z okazji tego wydarzenia. Która seria jest dla Ciebie lepsza i dlaczego? Z góry dziękuje za udział w dyskusji. Wyniki będziemy śledzić na bieżąco.

 

Poniżej publikuje wyniki sondy z ostatniego odcinka Tawerny, jeszcze przed wakacjami. Jak się później okazało macie żyłkę hazardzistów i trafnie wytypowaliście historię występów naszej Reprezentacji na tegorocznym Euro.

---

Pisownia oryginalna / tekst bez zmian.


1. Z racji że jesteśmy w Tawernie proszę o złożenie zamówienia na napój który będzie nam towarzyszył w naszej rozmowie.

Ostatnimi czasy zdecydowanie upodobałem sobie piwa… bezalkoholowe. Chyba starość coraz bardziej daje się we znaki ;). Gdybym jednak miał się decydować na procenty, to zapewne coś w stylu Ballantine's Brasil.

 

2. Na wstępie proszę powiedz nam kilka słów o sobie.

37 wiosen na karku, od ponad 10 lat jestem blisko związany z PPE i przez większość tego czasu również z PSX Extreme. Prywatnie żona, dwie córki, obowiązkowo muszę również wspomnieć o chomiku, bo dzieci by mi nie wybaczyły ;). Z wykształcenia magister dziennikarstwa, ale komu mogę, to odradzam wybór takich studiów – niewiele z nich wyniesiecie. Od dłuższego czasu mieszkam w Warszawie, ale pochodzę z samego wschodu Polski, z okolic Zamościa i Chełma. Niespełniony piłkarz, ale ze świetnymi wspomnieniami z czasów bycia nastolatkiem, kiedy to coś tam udawało się w tej piłce pokopać.

 

3. Praca w branży gamingowej to od początku był Twój pomysł na życie czy raczej spontaniczna decyzja?

Nie, absolutnie nie myślałem, że moje życie będzie związane z taką branżą. Aczkolwiek w życiu pracowałem już w sklepie z zabawkami czy z wędkami, więc czasami nie do końca były to pomysły na życie, a po prostu zbieg różnych wydarzeń. W każdym razie z branżą gamingową było podobnie. Współpracowałem z wydawcą miesięcznika Teraz Rock, który w pewnym momencie wymyślił, że dobrze byłoby rozbudować portfolio posiadanych tytułów i tak do wydawnictwa trafił PSX Extreme wraz z PPE. Pismo jak najbardziej kojarzyłem, aczkolwiek nie byłem stałym czytelnikiem. Portalu natomiast nie znałem, ale to po części – do czego się przyznaję bez bicia – że gry, chociaż towarzyszyły mi od zawsze, nigdy nie stały się zajawką na tyle, abym bardzo wkręcił się w ten świat i poszukiwał codziennych źródeł informacji. Chociaż tu też w zasadzie dygresja, bo absolutnie zakochałem się w serii gier Championship/Football Manager i w tym przypadku od blisko 20 lat jestem związany ze sceną skupioną wokół tego tytułu.

Wracając do pytania – nie planowałem, że swoją przyszłość zwiążę z branżą gamingową, ale gdy już wpadłem w ten temat, no to zostałem na dłużej.

 

4. Pamiętasz jak wyglądał Twój pierwszy dzień w Redakcji PPE? Czym różni się od dzisiejszego?

Stare dzieje, bo – jak wspominałem – to już ponad 10 lat. Takiego typowego pierwszego dnia nie pamiętam, bo z PSX Extreme i PPE związany był cały proces. Najpierw miałem okazję poznać Fenixa, następnie Ścierę, potem gdy zmiana wydawcy była już na zaawansowany etapie pojawili się Roger, Butcher i mnóstwo osób związanych z pismem i portalem. Samo PPE miało wtedy nieco ponad rok (wystartowało z marcu 2010, a ja dołączyłem w maju 2011) i… było zdecydowanie na drugim miejscu. Od początku kluczowy był Szmatławiec i to wokół niego skupiało się najwięcej energii (pierwsze zamknięcia numerów to był istny kosmos, przesiadywanie w redakcji po 35-40 godzin), ale z czasem zdaliśmy sobie sprawę, że czas się na poważnie wziąć za portal, bo jednak to, że sieć będzie znaczyła coraz więcej, było nieuniknione.

Tak że, gdybym miał wskazać jakiś konkretny dzień, to raczej trudno, bo to nie była sytuacja z cyklu „od 1 czerwca zaczynam nową prace”, tylko cała sekwencja różnych wydarzeń.

 

5. Plusy i minusy pracy w PPE?

Kurczę, chyba chcesz, abym nie wstał od kompa, zadając takie rozbudowane pytania :). A tak poważnie – dość złożona sprawa, bo wbrew pozorom, to nie do końca jest tak, że tylko sobie siedzimy, gramy w gierki czy sprawdzamy nowe konsole. Awarie, spóźnienia, przeróżne dramy branżowe, ale też i wśród społeczności, zarywane nocki przy okazji konferencji – trochę się nazbiera różności, ale finalnie uważam, że plusów jest więcej.

Ja osobiście doceniam elastyczność godzin pracy, możliwość pogrania w premierowe tytuły przed innymi, świetnie wspominam testy nowych sprzętów (zwłaszcza gdy udawało się zebrać większą ekipę), możliwość poznania setek osób kręcących się wokół gier, wyjazdy branżowe, targi (wiadomo, tych teraz mniej). Dla osób zajaranych grami to może być naprawdę niesamowita przygoda, ale trzeba brać poprawkę, że to też bywa po prostu praca – ogrywanie crapów, redagowanie informacji prasowych, przygotowanie tekstów pod SEO (Wasze ulubione „topki), pisanie newsów o tematyce, za którą niekoniecznie się przepada.

 

6. Jakie są plany na dalszy rozwój portalu? Możemy spodziewać się czegoś nowego na przestrzeni kilku miesięcy?

Na przestrzeni kilku miesięcy na pewno możecie spodziewać się znacznego odświeżenia PPE – od layoutu po całe „bebechy”. Obecna wersja debiutowała w 2015 roku, mija już 6 lat, a to w świecie internetu dość długo. Obecnie prace nad nową odsłoną są dość zaawansowane, ale nie chcę rzucać terminami, bo zwłaszcza jesienią bardzo wiele dzieje się w świecie gier i póki co skupiamy się na ogarnianiu bieżących tematów.

 

7. Opowiedz nam coś o Twojej działalności zakulisowej na portalu i w piśmie. Jak to wygląda?

Jeśli chodzi o portal to zajmuję się głównie tematami reklamowymi (tak, wiem, wszyscy uwielbiają reklamy ;)), trochę zagadnień technicznych, trochę tematów związanych z funkcjonowaniem strony (co dodać, co zmienić, co się nie sprawdza), trochę moderowania, trochę kontaktu z czytelnikami – dużo różności. Ogólnie miałem tę przyjemność i możliwość, aby te swoje trzy grosze na przestrzeni lat dorzucać do PPE. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dzisiejszy odbiór portalu jest dla wielu różny (ale po prawdzie to od lat było podobnie, że zawsze było jakieś „ale”), aczkolwiek z drugiej strony, mając w pamięci, ile różnych stron padło, to jednak to nasze PPE, ze swoimi zaletami i wadami, nieźle nam się rozkręciło z portaliku ze 100 tysiącami userów, do strony, która rok temu w październiku przebiła 2 mln użytkowników.

 

 

Natomiast co do pisma to warto zaznaczyć, że od początku roku już z PE nie działam, bo jednak czas nie jest z gumy, a czasami kumulacja spraw rodzinnych i związanych z PPE doprowadzała, zwłaszcza w okresie deadline’u, do hardkorowych sytuacji, gdzie naprawdę nie wiadomo było, za co się brać, a terminy były nieubłagane, bo drukarnia nie wybacza :). Natomiast przez lata, gdy miałem przyjemność współtworzyć magazyn, to zakres mojej działalności w różnych momentach był różnoraki: korekta tekstów, sprawdzanie stron po grafiku (czy tekst dobrze złamany, czy kolory w oceniaczce się zgadzają itp.), rozliczanie numeru, kontakt z drukarnią (kiedy i co mamy wysłać, czy przesuwamy jakieś strony na późniejszy termin), kontakt z kolporterami, nawet coś od święta się napisało, reklamy, ogarnianie forum psxextreme.info (pozdrawiam!), pomoc przy organizacji redakcyjnych spotkań czy wyjazdów na targi i masa mniejszych i większych wynalazków. Świetny czas, mnóstwo wspaniałych osób, wiele pamiętnych końcówek, gdy siedziało się czasami do rana, bo czekaliśmy na jakiś ostatni tekst. W skrócie – kapitalna przygoda.

 

8. Kto w redakcji jest największym luzakiem, a kto największym marudą?

Trudne pytanie, ale uprzedzając – nie ze względu, że kogoś boję się urazić, tylko z racji, że jednak nasza praca odbywa się głównie zdalnie i tym samym uważam, że trudno ocenić, czy ktoś jest luzakiem, marudą czy grubym Rogerem (no dobra, to się da ocenić ;)). Chociaż w sumie co do marudy to bym mógł pokusić się o stwierdzenie, że pewnie… ja :). Stety bądź nie, ale zdarza mi się trochę czepiać, bo to można było inaczej, a tu coś spóźniliśmy, a tam coś się wysypało technicznie, aczkolwiek też inna rzecz, że lata pracy nauczyły mnie, że czasami naprawdę mimo szczerych chęci i planowania, coś potrafi się wysypać w najdziwniejszym momencie lub miejscu i narzekanie wtedy nie ma sensu, co najwyżej warto sobie wszystko przemyśleć i starać się na przyszłość opanować dany temat.

 

9. Twoje najlepsze wspomnienia z oficjalnego zlotu PPE? Wszyscy byli grzeczni? ;)

Pytanie którego? :). W sumie nie wiem, które spotkanie ma status „oficjalnego”. Ja miałem ogromną przyjemność być co najmniej dwukrotnie w Warszawie, a także w Lublinie oraz w Gdańsku i każde z tych spotkań wspominam naprawdę świetnie. Towarzystwo zawsze dopisywało, imprezy z kilkugodzinnych spotkań często przeradzały się w dwudniowe nasiadówy, tematów do rozmów nie brakowało (i nie zawsze było tylko o grach). Z tego miejsca serdeczne podziękowania dla osób, którym chciało się to ogarniać, chociaż wiem, że niektórzy już na PPE nie zaglądają lub zaglądają sporadycznie. A nuż może jeszcze nadarzy się okazja, aby ponownie się spotkać.

 

10. Powiedz jakie jest Twoje TOP 3 gier wszech czasów i Twój największy zawód?

Wspominana seria Championship/Football Manager bez wątpienia. Obecnie już może nieco rzadziej odpalam FM-a, ale bywały lata, że licznik dobijał do 300-400 godzin, a przy starszych wersjach (zaczynałem od CM 01/02) nawet nie chcę wiedzieć, ile to pożerało czasu. Zresztą w moim przypadku sam termin „gra” to za mało, bo dzięki niej wkręciłem się w całą społeczność, udzielałem się na stronach, na forum, poznałem dziesiątki osób, z którymi mam kontakt cały czas, a ponadto co roku udaje się nam zorganizować zlot – fantastyczna sprawa.

 

 

Co do pozostałych miejsc ciężko mi powiedzieć. W różnych okresach miałem zajawkę na różne gry – katowałem godzinami PES-a, zagrywałem się za dzieciaka w Sim City jeszcze na C64 i ogólnie mam słabość do wszelkich tycoonów czy innych symulatorów farm :). Pamiętam godziny spędzone z THPS 2, pamiętam gry, które pojawiły się na moim pierwszym kompie: Quake 2, Test Drive 4 i Jazz Jackrabbit 2, znakomicie wspominam również słynną konsolę Rambo, którą dostałem na komunię, ze słynnymi „samolocikami” (dopiero po latach ogarnąłem, że było to River Raid). Kiedyś na Stadionie X-lecia chciałem kupić kurs angielskiego ;), a okazało się, że na płycie był Unreal Tournament. Była faza na The Settlers, była absolutna miłość do serii Commandos. Ostatnimi czasy zarywałem noce zarówno przy Frostpunku, jak i Ghost of Tsushima.

 

 

Ogólnie jak wspomniałem – na pewno nie byłem i nie będę hardkorowym graczem, ale mimo wszystko gry towarzyszą mi od małolata i z perspektywy czasu nazbierałoby się sporo przeróżnych tytułów, bo gram zarówno na PC, mam PS5 (i miałem wszystkie wcześniejsze Plejki), XSX, Switcha, a i gatunkowo nie jestem specjalnie wybrany.

Natomiast co do zawodu – znowu trochę się wykręcę, ale nie bardzo kojarzę taki tytuł, a już na pewno nie tak odruchowo, aby coś wskazać. Trochę to wynika z faktu, że w stosunku do gier nigdy nie miałem jakiegoś przesadnego hajpu, nawet do najgłośniejszych tytułów, aby potem rozpaczać. Po części to zasługa pracy dość blisko tej branży i ciągłych informacji o tym czy innym tytule, gdzie często daje się usłyszeć, że potencjalny hit niekoniecznie musi nim być.

 

11. Co poza graniem sprawia Ci największą przyjemność?

Zdecydowanie wspomniana piłka nożna, bo to jednak coś, co towarzyszy mi od najmłodszych lat. A poza tym bywa różnie: czasami jest idealny moment na seriale i potrafię obejrzeć hurtem kilkanaście odcinków; bywa, że jest wkrętka w muzykę – obowiązkowo słuchawki, wygodny fotel i skupienie się na piosence, bo już wielokrotnie zauważyłem, że łatwo coś pominąć, gdy utwór jest tylko wypełniaczem naszych obowiązków. Wspólny czas z rodziną, chociaż to trzeba dawkować, bo jak córki czasami się nakręcą, to pozostaje tylko ewakuacja :). Na pewno też spotkania ze znajomymi – to jest na swój sposób fascynujące, jak ludzie mają różne poglądy na różne sprawy, różne doświadczenia. Swego czasu bardzo dużo podróżowałem i m.in. w pociągach miałem okazję do rozmów – najczęściej były to zaledwie kilkugodzinne „znajomości”, ale wiele z nich coś po sobie zostawiało.

 

12. Jakiej muzyki słuchasz i na co nie ma miejsca w Twoim Spotify?

Od lat polski hip hop, chociaż obecnie chyba bardziej ten starszy niż nowszy. Nie mam jednak problemu, aby poleciał pop, zdarza się posłuchać klasycznych kawałków rockowych, czasami house. Bardziej chyba byłbym w stanie określić, czego nie słucham, bo tu m.in. mowa o metalu, reggae czy bluesie, ale to chyba w muzyce jest najlepsze, że jest tak różnorodna, że każdy znajdzie coś dla siebie. 

 

 

13. Masz w domu jakieś zwierzaki?

O chomiku, Dżudżu, wspominałem na początku i póki co to jedyny zwierzak w naszym mieszkaniu. Może, jeśli uda się zrealizować plan z większym lokum, pomyślimy o kocie lub psie, ale to raczej nuta przyszłości.

 

14. Opowiesz nam o swoim jednym wybranym marzeniu które chciałabyś w przyszłości zrealizować, lub już Cie się to udało? ;)

W sumie trochę się realizuje teraz. Jestem na etapie zmiany metrażu na większy :). Może nie jest to marzenie z cyklu „lotu na Księżyc”, ale gdy się przez wiele lat mieszkało na wsi i miało miejsca pod dostatkiem, to z czasem się za tym zaczęło tęsknić i wizja większego ogrodu, tarasu, własnego pokoju czy nawet poddasza, gdzie nie biegają dzieciaki, jest cisza i spokój, naprawdę potrafi być rozpatrywana w kategoriach marzenia. Tak że póki co skupiam się na tym, aby doprowadzić sprawę do końca, ale gdzieś po drodze jest jeszcze pomysł, aby udać się do… Nowego Jorku. Znowu, nie jest to może żadne wielkie marzenie, ale już od lat chodzi mi po głowie, aby odwiedzić to miasto. 

 

---

Dzięki za wywiad udanego weekendu ;)

Oceń bloga:
35

Moją ulubioną serią piłkarską pozostaje:

FIFA
71%
PES / eFOOTBALL
71%
Pokaż wyniki Głosów: 71

Komentarze (253)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper