Gry rage'owe - test cierpliwości i opanowania

BLOG
1314V
Gry rage'owe - test cierpliwości i opanowania
Placek17 | 12.09.2015, 14:52
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Mój osobisty blog na temat dość nietypowego typu gier - gier rage'owych.

Lubicie gry, które stanowią wyzwanie? Mógłby was wtedy zainteresować dość nietypowy ich typ. Są to tak zwane gry rage'owe, które od jakiegoś czasu są tworzone i są stosunkowo modne, przynajmniej na PC.


Gry rage'owe są w dużej mierze takimi parodiami platformówek. Zawierają bowiem to, co typowa platformówka: poziomy, bohatera, przeszkody, a czasami nawet krótką historię. Jest jednak jedna zasadnicza rzecz, która różni je. Są nią ukryte pułapki. Gry z tej serii kierują się tak naprawdę prostą zasadą: ''stawiaj pułapki tam, gdzie gracz nie powinien się ich spodziewać''. Oznacza to, że w tego typu grach powinieneś mieć się na baczności, jeśli chodzi praktycznie o wszystko. Fragment platformy może cię zabić, znajdźka może cię zabić, niewidzialny bloczek może nagle wyrosnąć znikąd i skieruje cię prosto w przepaść i też zginiesz. Jednym słowem, w tych grach WSZYSTKO może cię zabić i nigdy nie możesz być pewny, jaka przeszkoda na ciebie czeka kilka metrów od twojej pozycji. Warto również wspomnieć, że nasza postać nie może zostać trafiona ani razu. Jeśli to się stanie, giniemy i zaczynamy od ostatniego checkpointu. Chociaż teoretycznie rzecz ujmując giniemy po jednym ataku, mamy tak naprawdę nieograniczoną ilość żyć. Oznacza to, że możemy się torturować... eee, to znaczy możemy powtarzać dany segment tak długo, jak tylko chcemy. Względnie, aż uda nam się go pokonać. To, jak ogromna frustracja będzie nam towarzyszyć, zależy od tego, jak dużą mamy cierpliwość do przechodzenia w kółko tego samego segmentu. W grach z tej serii potrzebujemy nie tylko skilla. Niezbędne będzie także wyuczenie się danego segmentu. Co gdzie się pojawia oraz jak do tego podejść, aby nie wpaść w pułapkę i nie umrzeć - nawet jeśli nie rozwiąże to całkowicie problemu z przejściem poziomu, z całą pewnością ułatwi nam to.


Gry rage'owe to niezależne produkcje z gatunku platformówek z widokiem 2D (jak w starych klasycznych produkcjach pokroju Super Mario Bros, Mega Man i Metroid). W przypadku wielu produkcji z tego cyklu często kuszę się na nazwanie ich fangrami (traktuję gry indie i fangry jako dwie oddzielne kategorie). Dzieją się bowiem często w krajobrazach znanych z tych gier, względnie mają jakieś postacie z tych produkcji.


Gry rage'owe podążają dość utartym schematem:
1. Stwórzmy standardową platformówkę 2D.
2. Umieśćmy w grze różnego rodzaju ukryte przeszkody i pułapki. W miejscach, w których gracz normalnie nie mógłby się ich spodziewać.
3. Postać ma ginąć po jednorazowym zetknięciu z przeszkodą. Dajmy jej jednak nieograniczoną ilość żyć.
4. Umieśćmy parę checkpointów na jeden poziom. Nie bądźmy aż tak oschli.
Niektóre gry rage'owe zawierają ponadto zwodzące informacje. Gra będzie starała się nas skusić do zrobienia danej akcji, a nieświadomy niczego gracz ją wykona i zginie.


Gatunek ten poznałem za sprawą paru let's playerów. Do dzisiaj podejrzałem niejedną taką grę (w kilka nawet zagrałem). Podam w tym blogu parę takich gier (nie we wszystkie grałem, ale o każdej mogę coś powiedzieć).


Cat Mario

Najprostsza gra rage'owa. Składa się z czterech poziomów. Ma styl rozgrywki z Super Mario Bros (podobnie jak krajobraz poziomów). Kiedy już wykujesz na pamięć, co na ciebie czycha, jest to prościutka gra, którą można skończyć w około 5 minut (zakładając, że nie zginiesz ani razu). Powinieneś się raczej obawiać sequeli...


Unfair Mario

Gra rage'owa osadzona w świecie Super Mario World. Masz 10 poziomów, z czego przejście ostatniego jest niewykonalne (jest też specjalny kod, który pozwala na przejście dalej w tym poziomie, lecz wciąż będzie to niewystarczające - Unfair Mario najprawdopodobniej nie ma realnego zakończenia). To jedna z tych gier, które wykorzystuje mylne informacje, aby wprowadzić gracza w błąd.


I Wanna be The Guy

To chyba najbardziej znana gra rage'owa. Kierujemy w niej poczynaniami Kida, który rusza na swoją przygodę, chcąc zostać The Guyem. Jest to jedna z najtrudniejszych gier platformowych. Nawet jeśli wiesz, co na ciebie czeka i jak do tego podejść, rozwiązuje to problem tylko w połowie, a nawet i w ćwiartce. Ponieważ wprowadzenie tego w życie jest niezwykle trudne. Segmenty często wymagają wręcz idealnego podejścia, niezwykłej precyzji i wyczucia. Mało kto jest w stanie podołać wyzwaniu The Guya. Kid ma w zasadzie całą własną serię, w której wyrusza na różnego rodzaju przygody, ale od tego się wszystko zaczęło.


Default Dan


Inna całkiem ciekawa gra rage'owa. Pokazuje ona odwrócone realia ''Super Mario Bros''. Tam księżniczka została porwana przez smoka i musieliśmy ją ocalić. W ''Default Dan'' sytuacja ma się inaczej: mamy smoka porwanego przez księżniczkę i to on jest ''facetem''(?) w opałach. Gra ma unikalny styl gry. Dla przykładu kolce nas nie ranią, a służą jako trampolina. Przeciwników nie atakujemy skacząc na nich, a atakując ich z dołu. Przepaście też nie są nam groźne, ponieważ skacząc w nie, pojawiamy się następnie u góry ekranu, kontynuując nasz skok/lot (niepotrzebne skreślić). Jednak niektóre bloki są dla nas niebezpieczne, jak również i monety. Tak, monety mogą nas zabić. Co ciekawe, istnieją specjalne minigry, których zadaniem jest jak najszybsze zebranie wszystkich monet. Cóż za ciekawa gra...


I wanna be the Boshy

To bez wątpienia jedna z najbardziej widowiskowych, a do tego najtrudniejszych gier platformowych ever. Nie spotkałem się jak do tej pory z bardziej wymagającą produkcją spod szylda platformówek. To gra, która testuje twoje umiejętności, precyzję, wyczucie i cierpliwość do granic możliwości. Nie wybacza żadnych błędów. Do tego posiada ponoć własne serwery, więc można w nią grać ze znajomym. Kto podoła? A kto się podda? Jest tylko jeden sposób, żeby się o tym przekonać. IT'S BOSHY TIME!


Do dzisiaj nie jestem jednak w stanie dojść do tego, czy romhacki z Super Mario World, jak na przykład Kaizo Mario World (wszystkie 3 części), Worse than Kaizo, Mario must Die można podpiąć pod to zacne grono gier rage'owych. Bo w zasadzie spełniają wszystkie aspekty takowej gry, które zresztą już wymieniłem. Choc tutaj już nadchodzi drobna pomoc od emulatora (save state'y, możliwość spowalniania rozgrywki). Niezależnie od tego są to wciąż jednak hacki na bazie popularnej gry platformowej Super Mario World, która jest typowym przedstawicielem swojego gatunku od Nintendo.


Gry rage'owe są wyjątkową formą rozrywki i nieliczni mieli odwagę spróbować swojego szczęścia. Jeśli jesteś porywczym graczem, którego kręci wyzwanie (i ważne, żeby było stosunkowo duże), możesz wypróbować jedną z tego typu gier. Albo lepiej nie...

Oceń bloga:
0

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper