Czy oceny liczbowe są złem?

Ostatnio zwróciłem uwagę jak ludzie reagują na grę gdy dostaję jakąś niższą ocenę i wyższą. Zwykle to wygląda tak: 10>8 Dobra gra, 7 może poczekać, 6>0 CO TO ZA CRAPISKO? {przynajmniej większa część czytelników)  Czy oceny liczbowe dziś powinno się wykorzystywać? Może w przyszłości recenzje nie będą miały ocen a po prostu podsumowanie? Zobaczymy...

    Okej, lecimy z bong... blogiem znaczy się. Znaczną część dzisiejszego wpisu jest w wprowadzeniu. Recenzje na końcu zawsze maja swoje oceny. Zwykle to wygląda tak. Jakiś tekst, parę obrazków, może jakiś gameplay i na końcu ocena. Ostatnia wymieniona, rzecz ma nam coś zakomunikować, a właściwie rozkazać nam co mamy myśleć o danej grze. Niestety ten swój efekt komunikacji nie jest taki sam jak kiedyś. Dlaczego pewnie myślicie? Dla tego, że gry są albo w przydziale 10>8 lub w tych pozostałych. Obecnie oceny są w sumie wystawiane w stosunku do innych gier. Więc czemu ta gra ma dostać 8 jeśli tamta gra ma 7.  W skali 1<5 jest to samo. Wystarczy pomnożyć x2. Popatrzcie np. na duke nukem forever. Gra dostała za przeproszeniem Zje*y, ale części ludzi mimo tych słabych ocen się podobała. (metascore 54, czyli w sumie taka mocna 5 ). Ta gra może być żywym (?) przykładem mojej tezy. Dla mnie ta gra nie była kompletnym crapiszczem. Tylko Brzydkim, trudnym, oldschoolowym fps'em.  Tak jest w sumie wszędzie zobacz na filmy, książki muzyka. My tez wchodzimy na stronę np. z muzyką i jej wystawiamy oceny. Każdy z nas jest recenzentem, nie tylko ci co maja swoje portale, gazety i programy telewizyjne. Ja staram się kierować pewną zasadą. Mam swój umysł i sam będę stwierdzać co mi się podobało a co nie. Więc ludzie czy oceny liczbowe dziś mają sens? Czy w ogóle musimy wszystko oceniać? Jeszcze trochę to będziemy oceniać długopisy z supermarketu. Ich design, wygodę, jakość atramentu... Więc o ile w recenzjach pisemnych przyjmę oceny liczbowe (o ile wiem, że są wydane ''normalnie'' [Patrz musiol on jak strzeli recenzje to IGN i inne serwisy się chowają]) gdyż dziś rzadko kiedy czytamy coś w całości. Znaczną cześć recenzji czytamy pobieżnie lub patrzymy po prostu na oceny i później ją przejże w całości. W wideo recenzjach oceny liczbowe? Ktoś będzie przemijał cały filmik aby zobaczyć recenzje? Raczej nie. jako, że to jest film lepiej wypadały by podsumowania (patrz fresh air w telewizji hyper+) Teraz będę kończył tego bloga gdyż wosk mi się skończył a knot praktycznie się wypala. Mam nadzieje, że więcej osób zacznie inaczej oceniać gry oraz każda produkcja będzie stawiana prawie, że na równi (kredyty zaufania itd.).

Teraz naprawdę kończę.... do kolejne blogu o ile będzie mi się chciało go pisać ;)