Gry imprezowe – gdzie się podziałyście?

BLOG
1435V
Gry imprezowe – gdzie się podziałyście?
robal121 | 20.10.2018, 10:03
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dla kogoś najważniejsze są gry sportowe, inny będzie preferował szybkie strzelanki, a jeszcze ktoś eksplorację wielkich, otwartych światów. Istnieją różne podziały graczy, a ten najbardziej popularny (gracze niedzielni i hardcorowi), powoli odchodzi w zapomnienie. Wraz z nim, na dno poszło postrzeganie konsoli jako domowego centrum rozrywki, które naturalnie pociąga za sobą gry imprezowe. Według mnie – z wielką szkodą dla Nas.

Lekkie ubolewanie nad takim stanem rzeczy, spowodowane jest genezą mojego poważniejszego obcowania z grami. Kupno konsoli PS3 było dla mojej rodziny poważnym wydatkiem - nieosiągalnym w momencie jej premiery. Okazja na zakup pojawiła się dopiero w okolicach Świąt Bożego Narodzenia w jakiś czas po premierze. Troszeczkę wyprzedziłem jednak choinkowy szał i Playstation 3 Slim znalazłem schowane w szafie, tydzień przed wizytą Mikołaja. Rodzice byli dosyć mocno zdziwieni, ale ulitowali się nade mną, i pozwolili mi na wcześniejszą zabawę. Wiem jednak, że na zakup konsoli miało wpływ kilka czynników. Moje marudzenia i spadek ceny z pewnością brały w tym swój udział, jednak ważniejszy był fakt, że Playstation było multimedialnym centrum rodzinnej rozrywki. Rodzice, jak sami z resztą przyznali, nie kupiliby mi nowego sprzętu, tylko po to, abym mógł pograć w Call of Duty, czy Uncharted. Przekonały ich wizyty u wujka (który „czarnulkę” posiadał), gdzie namiętnie ogrywaliśmy takie tytuły jak Buzz, czy Singstar. Dosyć szybko zasiliły one z resztą naszą bibliotekę i muszę przyznać, że to na pewien sposób działało!

 

 

Zazwyczaj konsola była u mnie w pokoju, jednak dosyć często przenosiłem ją do dużego pokoju (gdzie był większy telewizor) i wspólnie bawiliśmy się, śpiewaliśmy itp. Królowały oczywiście wszystkie płyty z Singstarem, Buzz w kilku wersjach i od czasu do czasu Monopol i inne tytuły z podzielonym ekranem. Bardzo ubolewaliśmy nad brakiem miejsca na kamerkę, by rywalizować przy użyciu świecących pałeczek (Move), które wtedy wzbudzały w mojej rodzinie spore emocje. Wydaję mi się, że konsola miała wtedy o wiele więcej gier, które łączyły ludzi przy jednym ekranie i nawet tak była reklamowana. Nie ma się co dziwić, gdyż rodziny z dziećmi są jedną z największych grup docelowych i trzeba było przedstawić im granie, jako świetną nową technologię, która łączy, a nie jak dotychczas uważano: produkuje jaskiniowców. PS4 dedykowane jest już zupełnie innemu odbiorcy – hardcorowemu graczowi, i tak w większości sytuacji jest reklamowane. Nie przeszkodziło to w odniesieniu sukcesu przez Sony, gdyż postrzeganie gracza zmieniło się, a tym samym, więcej osób zaczęło widzieć gry jako coś zwykłego i codziennego, a nie tylko ciekawostkę. Pierwsze lata obecnej generacji to jednak upadek gier imprezowych. Singstar wypadł bardzo, bardzo blado i nie jest już aktualizowany. Gry muzyczne przestały wręcz istnieć (trzyma się taneczny Just Dance, jednak wystarczy posłuchać ironicznych wypowiedzi dziennikarzy, by wiedzieć jaką opinię ma ten tytuł w naszym środowisku), a split-screen odżywa co chwilę, lecz ciekawe projekty pokroju The Way Out, są w mniejszości. Można tylko wyczekiwać, kiedy Activision wycofa z CoD-a, od lat istniejącą, kanapową kooperację, na której się wychowałem.

 

 

Sony ostatnio zapaliło światełko w tunelu w postaci inicjatywy PlayLink. Wykorzystanie smartfonów, z racji ich powszechności, dosyć dobrze się sprawdziło. Pierwszy tytuł – To Jesteś Ty, daje świetne możliwości integracji i jest czymś naprawdę świeżym. Niemniej, nadal jest to mała gra, która nuży po kilku rozgrywkach. Tak samo było z Wiedza to Potęga, Frantics, czy Hidden Agenda. Pozycje zapewniają trochę zabawy, główkowania i potrafią rozruszać niemrawą imprezę, jednak widać po nich, że Sony ostrożnie inwestuje w gry imprezowe i boi się stracić na tym pieniądze. Brak w tych grach rozmachu pokroju Buzza i regrywalności. Podobno PlayLink ma zostać rozszerzony, jednak zapowiedziane gry, nie dają nadziei na jakąkolwiek zmianę, a szkoda, bo moim zdaniem potencjał jest wielki.

 

 

Coś się stało z postrzeganiem gier imprezowych, które przeistoczyły się, w oczach nawet niedzielnych graczy, w zwyczajną popierdółkę. Upadek tych gier nie jest jednak całkowicie naszą winą. Sektor ten, w moim przekonaniu, został mocno zaniedbany przez wydawców, którzy przestali inwestować w nowe projekty i w reklamę. Gry imprezowe stały w miejscu i technologicznie zostały wyparte przez inne tytuły. Sprzedaż spadła, więc zrezygnowano z reklam i tym samym uśmiercono wspaniałą ideę, która nadal ma wielki potencjał. Każda domówka u mnie zawiera w sobie śpiewanie w Singstarze, które z początku wywołuje zniechęcenie, lecz po chwili wszyscy świetnie się bawią i chcą wracać do mnie, powołując się właśnie na gry. Czuję wtedy, że granie to nie tylko zamykanie się w pokoju i przechodzenie misji, czy pobijanie wyników, ale także integracja i to ta najlepsza, czyli face to face.

 

 

Może faktycznie zmieniły się czasy i gry imprezowe już nigdy nie wrócą, a przynajmniej nie w znanej nam formie. Nie znam jednak osoby, która nie wspomina dobrze Buzza i nie chciałaby jego powrotu. Gry muzyczne zginęły zapewne z powodu złego modelu biznesowego i faktu, że licencje stały się zbyt drogie, by całe przedsięwzięcie się opłacało. Wspólne granie nadal funkcjonuje gdzieś w niszy i najmocniej trzymają się chyba gry sportowe jak np. FIFA. Zmiany przychodzą jednak szybciej niż dotychczas i nie zdziwiłbym się, gdyby za 5 lat, w kolejnej popularnej odsłonie kopanej piłki, zabrakło wspólnej gry przy jednej konsoli i, przynajmniej na zachodzie, nikt by nawet z tego powodu nie zapłakał. Gry imprezowe mogą być dla nas zabawne, trochę niepoważne, obciachowe - wszakże testują nasze umiejętności społeczne, które często wywołują u nas wstyd i zakłopotanie, jednak potrafią także bawić i integrować wszystkich ludzi - nawet tych, którzy o grach nie wiedzą nic, a tego jeszcze żaden inny gatunek gier nie osiągnął.

 

Dajcie znać co Wy o tym sądzicie!

Oceń bloga:
14

Komentarze (58)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper