Cosplay od podszewki #3 - Victorious Janna

BLOG
1118V
Cosplay od podszewki #3 - Victorious Janna
Shinryu | 30.04.2018, 13:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Obiecałam, że będzie więcej obrazków, zatem lecą! Mam nadzieję, że to ostatni opis stroju z League of Legends tutaj i będę mogła wrócić do Fajnalków :D.

OD RAZU ZAZNACZAM, ŻE NIE PODLICZAM KOSZTÓW TEGO STROJU BO WYJDZIE GRUBO PONAD 700-800ZŁ A MNIE SERCE ZABOLI, JAK ZOBACZĘ TE CYFRY XD.

Podczas PGA na konkursie na jakimś tam stoisku prowadzący stwierdził, że pewnie jestem z Zeldy albo jakiegoś starego Finala. No cóż, z Finalem miał prawo pomylić, gdyż według wikipedii gry League of Legends - Janna jest wzorowana na  Barbaricce z Final Fantasy IV (mowa tu o podstawowym dizajnie postaci), zaś skórka Victorious (ta, którą kozplejowałam) na Rosie z Final Fantasy IV. 

Janna jeśli chodzi o design, na samym początku wpadła mi w oko jako potencjalna ofiara do zrobienia cosplayu. Ale, że cztery lata temu byłam tłukiem cosplayowym - nie podołałam. Starych zdjęć z pierwszej wersji nie będę wrzucać, bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Obiecałam, że będzie więcej oglądania, zatem zasypię Was zdjęciami. Wyżej widoczny obrazek był grafiką referencyjną, na której bazowałam. Udało mi się z tym strojem dostać do głównego konkursu podczas Poznań Game Arena.

Ten wpis mialam gotowy już jakiś czas temu, przesuwałam publikację, dopisywałam to, o czym zapomniałam i pisałam go w dosłownie wolnym czasie, którego było BARDZO mało, dalej robię zlecenie, promotor z licencjatem trochę zaś ciśnie a no i strój kolejny na deadline musiał powstać.

Po powrocie z sesji z Final Fantasy type-0 miałam jedno popołudnie, bo właściwie na następny dzień zaraz jechałam w inne miejsce. Na szybko udało mi się zrobić diadem mojej postaci. Jest on zrobiony z pianki EVA o grubości 2mm i 5mm, no i oczywiście dałam kamień z żywicy, odlany przez zaprzyjaźnioną cosplayerkę :). Dekory - paseczki na piance zrobiłam nacinając ją skalpelem i podgrzewając opalarką.

Jak wspomniałam wcześniej, Jannę już miałam jakiś czas temu zaczętą, to też wklejam zdjęcie rzeczy, które pozostały bez zmian (moja stara łazienka rip :()

Ciekawe, czy ktoś ogarnie ile miałam tu lat :D.

W każdym razie, z biegiem czasu pojawił się u mnie pieniądz, a co za tym idzie - lepsze materiały, dlatego te złote sznureczki wymieniłam na porządny kawał liny. Potem omówię, jak ją miałam przymocowaną do siebie.

Manekinowi było zimno, ale nic to nie przeszkadzało w późniejszym poćwiartowaniu go :D. Na zdjęciu widać kamienie z żywicy, srebrną ekoskórę, niebieski szyfon, granatowy szyfon... :D

No i wycinamy miniszlifiereczką, co trzeba piłujemy i zaznaczamy wszystko na sobie :D

A na fotce już manekin po wycięciu z nałożoną szpachlą akrylową w miejscach, gdzie były plastikowe sutki

Następnie nadmiar szpachli musiał być zeszlifowany gąbkami ściernymi.

O, a tutaj mamy kamyczki z żywicy już ładnie podklejone od spodu folią amelinionową (AMELINIUM,TEGO NIE POMALUJESZ!) dla uzyskania efektu głębi

A tutaj zaś już są obudowane pianką w wersji plastelinowej? Nazywa się to air dry clay :)

 

Skoro już miałam wycięte i wyprofilowane karwasze, nagolenniki, diademik, wycięty napierśnik pasowałoby zabrać się za naramiennik ale zanim do tego dojdzie... :D Szyjemy pierwszy gorset! Jednakże bez fiszbin! :D

Wszystko na szpileczkach

A tu już z przymiarką napierśnika, by zobaczyć, czy gorset nie jest za krótki...no i był, musiałam jeszcze raz przeskalować wykrój i wycinać

Po zszyciu gorsetu (tej właściwej wersji) i wszyciu zamka - bo tak jest on zapinany, nadszedł czas na konstrukcję naramiennika i nadawania detali napierśnikowi

Detale na napierśniku (grubsze paski) to pianka eva w formacie a4 o grubości 2mm, za naramiennik to w całości pianka 5mm, ubytki zostały uzupełnione szpachlą akrylową. No ale ten kamyk z żywicy trochę odstawał. Musiałam wyciąć mu trochę miejsca miniszlifierką. Gdy już to zrobiłam to przykleiłam kamyczek na klej na ciepło do naramiennika. Kwestią najbardziej problematyczną było dla mnie mocowanie tego szatana, wbrew pozorom był ciężki i oczywiście niewygodny. Nie obyło się bez rzepów oplatających moją rękę czy gumki przechodzącej przez dekolt i biust. Pomysł mi podrzucił mój kolega cosplayer :).

Dopatrzyłam się, że Janna prócz długich, szyfonowych granatowych szarf ma jeszcze dwa panele, srebrne. Nigdzie nie mogłam znaleźć odpowiedniego materiału, aż w końcu trafiłam na podszewkę, obrzuciłam ją lamówką a do legginsów jest mocowana na rzep. Z rzeczy zbrojnych w tym czasie robiłam równiez naszyjnik, bo o nim zapomniałam.

Tak mniej więcej wyglądały te puzzle na podłodze

A tak na mnie! :D

 

No i jak wcześniej obiecałam - omówię jak się te szarfy i liny trzymały. Do spodni przyszyłam karabińczyki,  drugą część karabińczyka wygięłam kombinerkami i przymocowałam do liny czarna izolacją - działało! Granatowe szarfy doszyłam zaś do gorsetu, potem dokleiłam tam gemy :) a szare panele z podszewki są przymocowane na moje ulubione rzepy do moich legginsów.

Napierśnik, nagolenniki, karwasze i naramiennik zostały pokryte wielokrotnie czarnym plastidipem. Nie podobał mi się tylko efekt uzyskany na wszystkim, poza napierśnikiem, więc resztę pomalowałam wikolem. Miałam dwa fakapy ze sprayami. Zaryzykowałam i zaufałam panu w castoramie, który zachwalał spraye forever paint - niczym gorszym w życiu nie malowałam, jak szybko malowałam, tak szybko jechałam po inny spray.

Ale już tak ładnie zaczęło to wszystko wyglądać! #majestat_i_bogactwo!

Zbroja jak widać na grafice referencyjnej ma pełno esów floresów, niektóre cosplayerki przy tym stroju decydują sie na po prostu namalowanie ich szarą farbą, niektóre na wyginanie drucika i przyczepianie go do pianki, ja zaś postawiłam na pearl marker (farba do szkła) z empiku, by uzyskać ciekawą fakturę i efekt 3D.  Tak właśnie wyglądało to po nałożeniu pearlmarkera:

Na głównej grafice referencyjnej nie było widać różdżki, próbowałam ją sobie sama nawet wykminić, ale nie mogłam wpaść na coś, co będzie spójne z połową widoczną na refce. Z pomocą przyszedł model postaci. Różdżka z tego stroju jest zrobiona na bazie modelu. Staff składał się z : folii do bindowania, styroduru 3cm, styroduru 5cm, pianki eva 2mm i kija od miotły (no i szarfy z szyfonu :D). W planach było podświetlenie różdżki, jednakże folia do bindowania słabo rozprasza ledy, dlatego z tego zrezygnowałam.

Fotki będą low quality, nie miałam wtedy telefonu i byłam skazana na tableta z 2mpx aparatem :D

To jeszcze nieoszlifowane, niezaszpachlowane puzzle

Tu już szlifu szlifu, szuru buru miniszlifierką :)

Kryształ z folii do bindowania, sklejony na klej na ciepło (co okazało się być błędem, bo folia do bindowania BARDZO się wygina pod wpływem ciepła i nie mogłam okiełznać tego materiału)

Tu już z szarfą i wygładzoną szpachlą

Tutaj pierwsza, solidniejsza przymiarka :)

A tu dzień przed konkursem:

 

Z jednej strony ten strój robiło się i przyjemnie i nieprzyjemnie :D Największym problemem chyba był naramiennik no i dobór materiałów. Z racji mojego uczulenia na super glue musialam ten strój odchorować i żałuję, że nie wzięłam go na jakiś zimniejszy event, wbrew pozorom w tej piance jest strasznie ciepło. Przy okazji przycebuliłam trochę na peruce, bo to ta od Rikku z Final Fantasy X-2 :D. Wspominałam wyżej o plastidipie, okazuje się, że ten strój i Ashe z Finala XII to moje jedyne stroje z plastidipem - po ostatnim konwencie (który był 28-29 kwietnia) wyszło, że jestem uczulona również i na gumę w sprayu. Większość konwentu spędziłam u medyków. No cóz, pozostaje mi szukać innego zamiennika w takim razie :D.

Dodam jeszcze, że jest to jeden z moich (tak myslę) bardziej wymagających strojów, ze względu na materiały, z którymi normalnie nie obcuję. Może jak znajdę złoty środek to zrobię jeszcze jakąś zbroję, ale nie ukrywam że i podczas robienia tej zbroi sporo rzeczy się nauczyłam i sporo sobie tez przypomniałam :D. Póki co serce pchnie w stronę Gwendolyn z Odin Sphere i Lightning i Yuny, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Zdjęcia w notce - wszystkie moje,

Zdjecia w galerii - Foto Czarny i  (ze sceny, jesli dobrze pamietam) Cosplaytime.pl

 

Chętnie odpowiem na wszystkie pytania związane ze strojem i sama się zastanawiam o czym następnym napiszę, bo z czasem krucho. Jeszcze raz przepraszam za tak długą przerwę :(.

Po więcej zdjęć zapraszam na mój fanpage :)

Oceń bloga:
17

Komentarze (50)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper