To mogła być tak dobra gra

Seria Mafia na rynku gier ma status kultowy głównie dzięki świetnej jedynce,ale też i niezłej dwójce.Fanom gangsterskich historii przyszło czekać sześć długich lat na premierę trzeciej części cyklu. Jednak chyba nikt nie spodziewał się że dostaniemy tak bardzo niedopracowany produkt. Mafia III była jednym z największych rozczarowań 2016 roku i jest obecnie chyba jednym z największych rozczarowań ósmej generacji konsol w ogóle.

Mafia III budziła kontrowersje już od pierwszego zwiastuna. Spora część graczy obawiała się radykalnej zmiany klimatu,czarnoskórego bohatera oraz włoskiej mafii w roli antagonistów.  Jednak w dniu premiery okazało się, że zmiana klimatu i bohatera to tak naprawdę najmniejsze problemy gry,ponieważ Mafia III wyłożyła się na praktycznie każdym aspekcie rozgrywki.

Fabuła

Akcja gry osadzona jest w fikcyjnym New Bordeaux w stanie Luizjana.Głównym bohaterem gry jest weteran wojny wietnamskiej Lincoln Clay. W 1968 roku powraca on do rodzinnego miasta by zastać swoją rodzinę w poważnych problemach finansowych z włoską mafią. W wyniku niefortunnych zdarzeń rodzina bohatera zostaje zamordowana przez włoską mafię, a sam Lincoln ledwo uchodzi z życiem. Utraciwszy wszytko co kochał,poprzysięga zemstę na donie włoskiej mafii- Salowi Marcano. Fabuła gry jest strasznie prosta i banalna, a dodatkowo pozbawiona jest praktycznie jakichkolwiek zwrotów fabularnych. Jest to niestety bardzo prosta fabuła o zemście którą pewnie widzieliśmy już nie raz w wielu filmach czy grach. Jest jednak pewien aspekt który nie jest za często wykorzystywany w grach,a znacząco wzbogaca sztampową fabułę o zemście. Cała fabuła gry zrobiona jest na wzór filmu dokumentalnego gdzie znajomi i rodzina Lincolna opowiadają o wendecie prowadzonej przez bohatera w 1968 roku. W trakcie tych krótkich wstawek prowadzone jest także przesłuchanie, a także dalsze dochodzenie w sprawie Lincolna nawet po wielu latach od masakry. I ta narracja została zrobiona naprawdę świetnie i wprowadza niesamowity klimat trochę na wzór pierwszej Mafii.Pierwsze trzy godziny gry czyli prolog także robi niesamowite wrażenie głównie dzięki zaburzonej chronologii wydarzeń,genialnie dobranej muzyce,bohaterom itp. Grę trzeba także pochwalić za świetnie wykonane cutscenki,mimikę twarzy bohaterów ( chyba najlepszy element graficzny Mafii III) oraz bezbłędną grę aktorów. Gdyby cała gra wyglądała tak jak prolog mieli byśmy do czynienia z kandydatem na grę roku. Niestety po świetnym prologu gra przechodzi w bardziej otwartą strukturę rozgrywki i tutaj wszytko zmienia się na gorsze.

Wielka (powtarzalna) zemsta w New Bordeaux

Otwarta mapa New Bordeaux podzielona jest na 9 obszarów ( plus bagna otaczające miasto). Naszym zadaniem jest przejąć wszystkie terytoria pozbawiając mafiozów władzy nad miastem. Aby przejąć dzielnice musimy wykonać szereg pomniejszych misji fabularnych takich jak: zabijanie soldati,okradzenie skrytki z pieniędzmi,zniszczenie jakichś dóbr w paru magazynach,bądź przesłuchiwanie informatorów. Każda pomniejsza akcja zabiera pieniądze z danego biznesu i gdy dany biznes nie będzie już przynosił zysków, będziemy mogli zająć się szefem biznesu ( a biznesy są zawsze po dwa na dzielnice co daje nam 18 biznesów do przejęcia). I tu pojawia się największy problem Mafii III. Nie uświadczymy innych zadań już do samego końca gry. Cała gra oparta jest na systemie przejmowania dzielnic i mniej więcej już po drugiej dzielnicy mamy dość wykonywania tych samych powtarzalnych zadań. Niestety nawet główne misje fabularne polegające już na zlikwidowaniu szefa danej dzielnicy są często nijakie i także polegają tylko na schemacie idź i zabij. Różnicą jest w zasadzie tylko to że posiadają scenki przerywnikowe,więcej dialogów i dzieją się w większej lokacji np w opuszczonym lunaparku, hotelu czy kasynie. Monotonii dopełnia fakt, że bardzo często wracamy do wcześniej już odwiedzonych miejsc np jedziemy pierwszy raz do kościoła by zniszczyć tam narkotyki,a potem znowu musimy wrócić do kościoła, bo deweloper uznał,że ta lokacja jest na tyle duża,że boss danego biznesu też powinien się tam znaleźć ( i ten backtracking pojawia się w przypadku każdej dzielnicy). Po przejęciu każdej dzielnicy musimy oddać ją w ręce naszych trzech pomocników: Cassandrze,Burkowi lub Vitowi. Niestety tak hucznie zapowiadane narady także zostały poprowadzone bardzo nijako, a sami bohaterowie poboczni choć charyzmatyczni i ciekawie napisani,to po prostu zmarnowano ich potencjał, bo spotykamy ich za rzadko i nie mają oni praktyczne żadnego znaczenia dal fabuły gry. Oprócz misji głównych mamy także garstkę misji pobocznych od naszych poruczników i szczerze podziwiam jeśli komuś chciało się je wszystkie wykonać,gdyż misje poboczne mają dokładnie taki sam schemat czyli:jedź i przesłuchaj,jedź i zabij,jedź i ukradnij. NUDA! Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie że GTA 3 w 2001 roku miało bardziej rozbudowane misje niż Mafia III w 2016.

Miasto i rozgrywka

Przed premierą gry część graczy wyrażała swoje obawy wobec modelu jazdy samochodami.Obawy moim zdaniem całkowicie niepotrzebne,ponieważ Mafia III posiada bardzo dobry model jazdy. Czuć ciężar maszyn i można efektownie wchodzić w zakręty. Ogólnie bardzo przyjemnie jeździ się w Mafii III.Tylko że przy tak powtarzalnych czynnościach po prostu pod sam koniec zabawy nie chce już nam się jeździć. A musimy to robić bo Hangar 13 nie zaimplementowało to systemu szybkiej podróży.A uważam że było by to bardzo klimatyczne jak z budki telefonicznej ( których jest pełno w świecie gry) można by było zamówić sobie taksówkę i pominąć podróż. Niestety samo New Bordeaux także nie zachwyca jako plansza do zabawy.Choć dzielnice są różnorodne to po prostu w mieście nie ma absolutnie nic do roboty poza powtarzalnymi aktywnościami głównymi i pobocznymi. Chociaż późniejsze łatki dodały do gry wyścigi samochodowe i tuning uważam,że jest to dodane strasznie na siłę,bo po prostu nie pasuje to do klimatu gry,a wręcz wybija z immersji.

Trzeba natomiast pochwalić sam model walki. W grę możemy grać jak w skradanke i strzelankę.Jeśli chodzi o pierwszy model zabawy dostajemy tu bardzo prosty ale funkcjonalny model skradania.Mamy tu chowanie się za osłonami,ciche gwizdanie,oraz brutalne finishery nożem,które tylko pokazują jak bardzo wkurzony jest Lincoln na włoską mafię. W przypadku strzelanin gra ma bardzo dobry model wymiany ognia.Czuć siłę broni,z każdej broni strzela się inaczej,oraz gra posiada bardzo dobre animacje postrzelonych wrogów.Niestety niezależnie na jaki model rozgrywki się zdecydujemy, zabawę zepsuje nam SI. Sztuczna Inteligencja w Mafii III jest po prostu fatalna i dotyczy to zarówno mafiozów jak i policji.W przypadku tych pierwszych bardzo często nie widzą bohatera,potrafią iść ślepo pod lufę,lub w ogóle nie dostrzegać śmierci towarzyszy. Policja natomiast zachowuje się całkowicie nierealistycznie. W przypadku nawet lekkiego otarcia o radiowóz od razu zaczynają strzelać,zamiast wystawić mandat jak było to we wcześniejszych odsłonach cyklu.Po drugie policja całkowicie nie reaguje na przejazdy na czerwonym świetle,przekraczanie prędkości itp.Wycięto tu po prostu małe ale ważne detale dla tego cyklu.

Oprawa audiowizualna i technikalia

Ciężko także zawiesić oko na oprawie graficznej. Są oczywiście wyjątki takie jak odbicia w kałużach czy mimika twarzy,ale przez większość czasu towarzyszy nam oprawa jak z siódmej generacji konsol.Czasami grafika jest wręcz paskudna,posiadając sporo tekstur jak z ery PS2,oraz tragiczne lusterko wsteczne które pamięta chyba jeszcze czasy PS1.Dodatkowo gra ma bardzo paskudne tekstury nieba,chmur i wody oraz brzydki i dziwnie wykonany deszcz. Miasto świeci pustkami, a sama gra jest bardzo rozmyta i posiada bardzo niski zasięg rysowania obiektów przez co samochody,przechodnie,pasy na jezdni,drzewa i trawa potrafią pojawić się na ekranie z wielosekundowym opóźnieniem.Plusem słabej oprawy jest to że gra na PS4 utrzymuje przeważnie stałe 30 klatek na sekundę.O ile oprawa wizualna pozostawia sporo do życzenia to tego samego nie można powiedzieć o oprawie audio. Ścieżka dźwiękowa nowej mafii jest niesamowita. Nawet w samym menu możemy usłyszeć samego Hendrixa i utwór "All along the watchtower". Ponad to usłyszymy w radio: The Rowling Stones, The Animals, Creedence Clearwater Revival i wielu innych.Także sama muzyka stworzona przez Hangar 13 jest bardzo klimatyczna i świetnie pasuje do rozgrywanych misji.Jakby nie patrzeć muzyka trochę ratuję tą grę.

Niestety sama techniczna strona gry pozostawia bardzo dużo do życzenia. Gra posiadała masę błędów w dniu premiery( w tym sławną blokadę na 30 FPS na PC) i posiada je po dziś dzień.Niedoróbki są tu nieskończone:przenikanie przez tekstury,błędy w fizyce i kolizji postaci,teleportowanie się przeciwników,lewitujące samochody i wiele wiele więcej.

Podsumowanie

Mafia III to przede wszystkim niesamowicie zmarnowany potencjał.Główny wątek fabularny mógłby być naprawę niezły ale został zbyt rozciągnięty przez nudne i powtarzalne zadania.Model walki jest naprawdę dobrze zrobiony,ale co z tego skoro SI zabija przyjemność z grania.Model jazdy jest dopracowany i przyjemny,ale miasto jest brzydkie i puste.Do tego dochodzi słaba oprawa graficzna i masa technicznych niedoróbek.Mafia III niestety posiada tylko dobrze zrobione elementy których nikt nie potrafił poskładać w spójną całość przez co zamiast gry roku otrzymaliśmy jedną z największych porażek w 2016 roku.