Sceny, wy moje kochane !

BLOG
907V
Sceny, wy moje kochane !
Tomasso_34 | 01.02.2017, 19:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Łapie się często na tym, że zamiast obejrzeć jakiś nowy film, oglądam w kółko swoje ulubione tytuły, które widziałem już dziesiątki razy. Zdarza mi się wieczorami odpalić You Tube na chwilę, żeby obejrzeć ulubione sceny ze swoich ukochanych filmów. Chwila ta często przeradza się w dłuższą chwilę, by czasami osiągnąć rozmiary mega chwili, czyli jakiejś godziny. 

Myślę sobie wtedy - "Czemu to robię ?" - "Czemu tracę czas na oglądanie tych samych scen po raz enty?". Po chwili pojawia się, jednak odpowiedz w mojej głowie - "Bo lubię!". Choć dla niektórych może to być strata czasu, a dla innych głupota, to nie zrezygnuję z tego małego procederu, bo daje mi on wiele przyjemności, często motywuje do działania oraz stanowi odskocznie od tego dziwnego świata, który w dzisiejszych czasach opiera się na regułach i założeniach, które przez mój wewnętrzny system wartości są nie do zaakceptowania. Jestem marzycielem, bujam wysoko w obłokach. Może dlatego tak bardzo kocham fikcję filmową. Przez 90 minut mogę egzystować w zupełnie innym świecie. Mogę poznać ludzi, o których poznaniu nawet nie śniłem. Mogę wyłączyć się całkowicie i pokazać środkowi palec rzeczywistości dnia codziennego. Pierdol się świecie realny, mam fikcję, która pozwoli mi o tobie choć na trochę zapomnieć, na krótkie 1,5 godziny, ale zawsze zapomnieć. Mam fikcje filmową, która pokaże mi, że życie jest piękne i da mi siły do walki z dniem codziennym. Mam również fikcję, która uświadomi mi, że świecie realny nie jesteś taki zły, jakim cię postrzegam, bo inni mają gorsze życie od mojego.Mam taką fikcję, która mnie czegoś nauczy, otworzy mi oczy na problemy i sprawy, których nigdy nie dostrzegałem. Mam też fikcję totalnie bezsensu, która nic wartościowego nie wniesie w moje życie oprócz paru chwil śmiechu i czystej dziecięcej radości. Nawet taka fikcja jest potrzebna, jeśli pozwoli ona nabrać sił do walki z dniem codziennym.

Po tym przydługawym i nieco emocjonalnym wstępie zaprezentuje wam 5 moich ulubionych scen filmowych. Kolejność jest przypadkowa. 

Łowca androidów 

Rocky IV

Demony wojny wg Goi

Miś

Kiler - ów 2 -óch

Kino ma w sobie niesamowitą magię. Potrafi bawić i uczyć zarazem. Pasją do kina zaraziła mnie moja ciocia i mój tata. Ciocia zaszczepiła we mnie miłość do angielskiego poczucia humoru poprzez zapoznanie mnie z serialem "Allo, Allo." Tata pokazał mi drogę do świątyni kinomana i nauczył mnie tam stawiania pierwszych kroków. Wypożyczalnia kaset VHS, bo to ją mam tutaj na myśli, była dla mnie nie tylko zwykłym miejscem, gdzie można było wypożyczyć interesujący nas film. Był to dla mnie raj na ziemi. Mityczna kraina szczęścia, która zapewniała godziny rozrywki. Dzięki rozwojowi techniki wypożyczalnie filmów tracą racje bytu i bankrutują. Szkoda, że młodsze pokolenia nie poczują magicznej aury jaka towarzyszyła wizycie w wypożyczalni. 

Oceń bloga:
12

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper