7 dni. #5

Kolejny tydzień minął bezpowrotnie pozostawiając w pamięci wszystkie dobre chwili, które spędziło się na konsumowaniu wszelakich dóbr kultury. 

GRY

Jeżeli chodzi o ilość ogranych tytułów w minionym tygodniu, zdecydowanie nie ma się czym chwalić. Nie oznacza to, że nie było jednak intensywnie w tym segmencie, wręcz przeciwnie. Na pierwszy ogień poszły ostatnie etapy Red Steel 2 (Wii) - tytuł naprawdę dobry ale ciągle nie mogę odżałować, że twórcy postanowili odejść od gangsterskiego klimatu z jedynki.

Pozostając w klimacie Nintendo, kolejnym tytułem goszczącym w czytniku posiadanej konsoli był Resident Evil: Zero (GameCube). Gra więcej niż rewelacyjna nie tylko pod względem mechaniki zabawy ale również fabularnym. Świetny pomysł z rozgrywką dzieloną na dwie postacie, pomiędzy którymi można się swobodnie przełączać. Dziwne, że seria nie wpadła na ten pomysł o wiele wcześniej bo sprawdza się on wyśmienicie. 

Ostatnią pozycją którą miałem okazję ograć w minionym tygodni, ale za to taką która pochłonęła mi zdecydowanie najwięcej czasu jest - Sid Meier's Civilization VI. Szósta odsłona Cywilizacji wciągnęła mnie bezpowrotnie i przypuszczam, że przez najbliższe kilka tygodni a nawet miesięcy, zdecydowanie większość wolnego czasu spędzę przed ekranem monitora. Gra pokazuje "swój prawdziwy pazur" w momencie pobrania darmowego moda, dodającego ogromną mapę wzorowaną na prawdziwej kuli ziemskiej. Mapa została przygotowana z myślą o nawet 50 graczach, więc jej ogrom przytłacza. Jeśli wybierze się do tego długość rozgrywki "maraton" to zdecydowanie kilka bardzo długich tygodni zajmie nam osiągnięcie zwycięstwa a to jest właśnie to co tygryski (lub przynajmniej ja) lubią najbardziej. 

FILMY/SERIALE

Na poletku filmowo/serialowym nie mam zbyt wiele do napisania z racji mniejszej ilości czasu (powód patrz w górę). Co prawda udało mi się zobaczyć kilka produkcji azjatyckich ale o tym będzie w innym rodzaju bloga. Z dzieł z pozostałych regionów świata zobaczyłem The Night Crew i zdecydowanie żałuję czasu spędzonego przy tym filmie. Danny Trejo jako wampir (epizodyczna rola) zdecydowanie nie jest tym co chciałoby się oglądać a sam film jest przeraźliwie słaby zarówno pod względem wykonania jak i fabuły i gry aktorskiej. 

Na całe szczęście udało dość szybko zapomnieć o powyższym "dziele" oglądając dwa ostatnie sezony Na południe. Zdecydowanie pierwsze dwa w których detektywa Vecchio grał David Marciano były najlepsze ale całość i tak daje radę bijąc na głowę współczesne produkcje. 

CIEKAWOSTKI/WIEŚCI Z AZJI

- Ogromna popularność utworu PPAP w internecie sprawiła, że w Tokyo otwarto czasowo (do 20 listopada) specjalną dedykowaną utworowi kawiarnię. Na oficjalnym otwarciu 1 listopada ma pojawić się osobiście komik Kosaka Daimaoh (wykonawca piosenki).

- Wielbicielom japońskich słodyczy z pewnością będzie lecieć ślinka na samą myśl o limitowanych drażetkach M&M's które właśnie pojawiły na na tamtejszym rynku. Słodycze będzie można kupić od 4 listopada w strefie wolnocłowej lotniska Haneda (ilość opakowań jest mocno ograniczona)

- Wielbicieli dobrze wykonanych figurek z gier oraz serii Yakuza z pewnością zainteresuje zapowiedź figurki "Wściekłego psa" (Goro Majima). Figurka o wysokości 150 mm, wyceniana jest na 6296 jenów (około 237 zł). Mad Dog pojawi się w sprzedaży w maju 2017, przedpremierowe zamówienia można dokonywać przez stronę firmy Goodsmile.

- Japonia i "król potworów" Godzilla to dwa nierozłączne elementy. Tym razem w Kraju Kwitnącej Wiśni pojawił się ponad 7 metrowy słomiany potwór, dumnie demonstrujący swój potężny ponad 10 metrowy masywny ogon. Ponadto "posąg" został wyposażony w specjalne diody led aby jeszcze bardziej nadać mu stosownego charakteru. 

- Utwór "PPAP" stał się prawdziwym internetowym hitem. Piosenka wpadła w ucho nawet Ryuko z Death Note.

- Manga Bleach powoli zbliża się do swojego ostatecznego końca. Twórca Tite Kubo ma teraz coraz więcej wolnego czasu, który można spożytkować na przykład na cosplay ulubionej postaci z tworzonej przez niego serii. Widać mocne przywiązanie do dzieła tworzonego przez ostatnie 15 lat. Więcej zdjęć można znaleźć na oficjalnym profilu Twitter autora. 

- Wielki bym na Pokémon Go co prawda już minął ale nadal są zapaleni fani tej gry. Jednym z nim jest kierowca autobusu z Osaki któremu gra kompletnie nie przeszkadzała w prowadzeniu pojazdu. Oczywiście firma Ryobi Group, dla której pracuje kierowca nie jest z tego fakty nazbyt zadowolona i przeprasza wszystkich za ten incydent. 

- Święta coraz bliżej z tej okazji Coca-Cola postanowiła wypuścić na rynek Japoński specjalną limitowaną butelkę swojego popularnego napoju. 

- Już od 19 listopada wszyscy fani klasycznych gier przebywający w Kraju Kwitnącej Wiśni, będą mogli kupić specjalny "plecak" z motywem z Space Invaders. Cena to około 5000 JPN (około 197 zł), do nabycia tylko w sklepach sieci Taito.

- "Poczuj się jak makaronik w gorącym ramienie" - hasło reklamowe, które doskonale pasowałoby do nowego produkty oferowanego przez firmę Village Vanguard. Jak łatwo można się (nie)domyślić chodzi tutaj o serię soli do kąpieli o zapachu najpopularniejszych japońskich dań. Gorąco zupka miso, pyszny ramen, aromatyczna miska wołowiny, ostre curry, smażony makaron, czy pyszny gulasz - od teraz to wszystko w twojej wannie. Cena około 324 JNP (około 13 zł) za sztukę.

- Kultowa Sega Mega Drive powraca po 28 latach od zakończenie produkcji. Specjalna limitowana edycja pojawi się na rynku dzięki brazylijskiej firmie Tectoy, która zawarła specjalne porozumienie z Segą (produkt będzie oficjalnie licencjonowany). Jedynymi udoskonaleniami w stosunku do oryginału będzie slot na karty SD (oczywiście oprócz standardowego wejścia na oryginalne gry) oraz wbudowane 22 klasyczne tytuły. Cena to około 138 $ (około 550zł) - planowana premiera czerwiec 2017.

Jak Wam minął tydzień? Graliście w coś wartego uwagi? Może widzieliście jakiś film/serial/anime które warto polecić? Być może spędziliście czas na czytaniu czegoś ciekawego o czym chcecie powiedzieć innym?