Moje TOP 9 gier 2020 roku

BLOG
328V
Moje TOP 9 gier 2020 roku
jvl_90 | 03.01.2021, 23:44
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Cześć, chciałbym was zaprosić do przeczytania tekstu w którym przedstawię wam 9 gier przy których w 2020 roku bawiłem się najlepiej. Jest to moja subiektywna lista z którą oczywiście nie musicie się zgadzać. Każdy z nas ma przecież inny gust. Pozycje są obstawione miejscami od 9. do 1.

Podobnie jak w moim poprzednim rocznym podsumowaniu, przypominam aby brać tę listę z przymrużeniem oka. Jeśli widzicie, że dana pozycja jest oczko wyżej od innej, nie znaczy to, że jest ona gorsza. Ranking ma za zadanie przedstawienie poziomu zabawy w danej produkcji. Polecam więc podejść do tematu na luzie i nie wykorzystywać okazji do zrobienia zamieszania w komentarzach.

Brałem pod uwagę tylko gry które ukazały się w 2020 roku. Z wiadomych przyczyn, do listy trafiły tylko produkcje które ograłem. Jeśli więc nie zauważycie na liście takich tytułów jak: Resident Evil 3, Doom Eternal, Final Fantasy VII Remake lub Watch Dogs: Legion, to nie znaczy, że były to fatalne produkcje, tylko po prostu nie miałem czasu/chęci aby je ukończyć. 

W zestawieniu nie wliczam żadnych remasterów oraz dodatków do danej gry. 

Zaczynajmy! 

9. Minecraft Dungeon 

Popularny tytuł o którym słyszał już każdy gracz powraca w nowej formule. Tym razem dostajemy rozgrywkę w stylu cenionego "Diablo", gdzie wraz z załogą próbujemy powstrzymać szalejące zło w kwadratowym wymiarze. Fabuła w tej grze nie jest zbyt długa i wciągająca, ale nie o to tutaj chodzi.

Cała zabawa polega na ubijaniu jak największej ilości potworków na jak najwyższym poziomie trudności, a uwierzcie, gra potrafi sprawić problemy w końcowych lokacjach. Nie możemy tu mówić więc o samograju. Nie musimy jednak przemierzać krwiożerczych etapów w samotności. Występuje tutaj opcja kooperacji co trzeba podkreślić, ponieważ tytuł dzięki temu nabiera kolorytu. Co warte odnotowania, możemy bawić się z graczami z różnych platform.

Niech żyje cross-play! 

8. Marvel's Avengers 

Według większości osób obserwujących naszą branżę, jest to jedno z największych rozczarowań w 2020 roku. Ja nie mogę zaliczyć się do tej grupy, ponieważ nigdy nie należałem do fanów uniwersum Marvela i po prostu nie odliczałem dni do premiery. Ciekawość oraz okazyjna cena sprawiły, że sięgnąłem po ten tytuł.

Czy był fatalny? Nie wiem. Czy był dobry? Na to pytanie też nie umiem odpowiedzieć. Całość jest opakowana w porządną szatę graficzną w której dostajemy od twórców przyjemny gameplay oraz zaliczamy puste i bezduszne miejsca. W tle działa bezrefleksyjna fabuła starająca się łączyć przy tym elementy humorystyczne. Nawet jeśli historia miała jakieś kluczowe kwestie, to niestety nic mi one nie mówią przez nieznajomość uniwersum.

O tym jakie wrażenie wywarł na mnie tryb kooperacji nie mogę napisać, ponieważ całą grę przemierzałem w samotności. 

7. Assassin's Creed Valhalla

Kolejny Assassyn i znowu to samo... Nie mam pojęcia czy jeszcze kiedykolwiek będę się dobrze bawić przy tej serii. tak jak przy pierwszych odsłonach. Nie jest jednak tragicznie, ponieważ mam wrażenie, że najnowsza odsłona poprawiła błędy z dwóch ostatnich tytułów z "nowej trylogii". 

Cóż mogę więcej napisać? Każdy wie z czym to się przecież je :) 

6. Call of Duty: Black Ops Cold War

Tegoroczna część Call of Duty została umiejscowiono podczas wydarzeń w czasach zimnej wojny. Tradycyjnie do odkrywania historii nie potrzebujemy znajomości poprzedniczek, a jak każdy wie, single player jest tylko przystawką do dania głównego jakim jest tryb wieloosobowy wraz z trybem zombie. 

Trybu zombie jeszcze nie miałem czasu testować, lecz jeśli chodzi o tradycyjne multi to dostajemy jak zwykle najwyższej klasy produkt. Gra powoduje, że czas przy konsoli mija nieubłagalnie, co jest chyba najlepszą oceną. 

Liznąłem dopiero kilka mapek, lecz powrót na Nuketown, wojowanie na klimatycznym Cartelu oraz potyczki na Armadzie, dają mi sygnał, że przy tej grze spędzę setki godzin. 

5. Spider-Man: Miles Morales 

Kontynuacja przygód z 2018 roku tym razem trafia jako samodzielny dodatek oraz jako jedna z pierwszych gier na nową generację. Ja swoje zimowe wieczory na wyspie Manhattan spędzałem z wersją na PS4. 

Tym razem jednak zamiast znanego i lubianego Petera Parkera, otrzymujemy do objęcia postać którą mieliśmy okazję spotkać w "podstawce". Tak, chodzi o tytułowego Milesa Moralesa. 

Dostajemy tu więcej tego samego co poprzednim razem + kilka nowych rozwiązań jak np. nowe umiejętności ataku które są skuteczne dzięki bioelektrycznym zdolnościom. Do tego oczywiście dochodzi masa gadżetów do naszego użytku. 

W samą grę grało mi się o wiele lepiej niż wersję z 2018, głównie z powodu braku niepotrzebnych zapchajdziur fabularnych (patrz elementy skradania pobocznymi postaciami). Historia jest spięta i spójna przez co nie towarzyszy nam uczucie nudy po dłuższym czasie. Nie tylko opowiadaniem gra stoi. Gdy tylko skończymy fabułę, mamy do dyspozycji masę atrakcyjnych pobocznych zadań. 

4.Mafia: Edycja Ostateczna

Klasyk powraca po wielu latach i to w jakim stylu! Odświeżona Mafia jest idealnym przykładem na to jak powinno się ponownie przywracać dawny blask zasłużonym tytułom. W omawianym tytule zagrało praktycznie wszystko. Fabuła pomimo długiego czasu nadal trzyma wysoki poziom, odświeżona mechanika trąci trochę nieudaną trzecią częścią, lecz nie ma to większego znaczenia na cały odbiór gry. Miasto żyje swoimi codziennymi problemami, w samochodach leci spokojna muzyka, a my w tym czasie załatwiamy brutalne interesy które niosą za sobą poważne konsekwencje. 

Naprawdę wspaniale było znów przenieść się do wirtualnego Lost Haven i zapomnieć, że w ciągu ostatnich lat zniszczono taką mocną markę. 

3. Ghost of Tsushima

Porównań do Assassyna przed premierą było co niemiara. Jak widać w moim zestawieniu były one na wyrost. Praktycznie każde aspekty które są wykorzystywane w serii o skrytych zabójcach, tutaj dostajemy doszlifowane. Możliwe, że na odbiór gry miało wpływ umiejscowienie akcji gry. Wyspa Cuszima sprawiała wrażenie bardziej interesującej i wiele razy budziła we mnie ciekawość co oczywiście sprawiało, że przy konsoli spędziłem masę czasu starając się wyciągnąć z tej gry jak najwięcej. 

Fabularnie bez szału. Ot zwykła historyjka do odhaczenia. Główny nacisk kładłem tutaj na eksplorację terenu, a ta tutaj jest fenomenalna. Każda miejsce oraz każdy przedmiot na wyspie miało do opowiedzenia własną, małą historię. 

Nie na eksploracji jednak się gra opiera. Większość czasu w grze poświęcamy na walki z przeciwnikami, które są bardzo rozbudowane. Do odblokowania mamy drzewko z umiejętnościami które pozwalają nam na efektowne i efektywne pokonywanie rywali. Każda walka, nawet z losowo napotkanymi bandziorami na szlaku (system prowokacji), wywołuje uśmiech na twarzy. A to wszystko oplecione wspaniałą ścieżką dźwiękową. 

2. The Last of Us Part II

Gdy zasiadałem do sesji przygód Ellie nie spodziewałem się, że wsiądę na emocjonalny rollercoaster. Fakt, pierwsza odsłona miała swoje momenty, jednak nie wywołała u mnie takie efektu jak kontynuacja. Zagrało to wszystko. Fenomenalna oprawa graficzna? Jest. Przyjemny gameplay? A i owszem. Wciągająca historia od początku do samego końca? Również. 

Oprawa graficzna jest tutaj na najwyższym poziomie. Nie przypominam sobie tytułu który mógłby z tym konkurować pod tym względem. Do głowy przychodzi mi jedynie Red Dead Redemption II gdzie też wielokrotnie zatrzymywałem się aby podziwiać najmniejsze detale na ekranie. 

Mechanika została ulepszona w stosunku do pierwszej części, lecz nadal momentami możemy odczuwać drewniane ruchy naszych bohaterów. Czy zdarzały się chwile podczas których przeklinałem świat przez nieudanym etap w grze spowodowany mechaniką? Nie miało to miejsca, więc nie mam powodu aby narzekać. 

Naprawdę o tej grze mógłbym napisać sporo, lecz wspomnę jeszcze tylko o bardzo dobrej oprawie muzycznej. Jest to jedna z tych gier, której muzykę słuchałem jeszcze długo po premierze i wiem, że w przyszłości nadal będę do niej wracał. 

1. Cyberpunk 2077

Taki szrot na pierwszej pozycji? Gra która okazała się takim niewypałem, że aż Sony wycofało ją ze sklepu? Jak śmiałeś się przy niej dobrze bawić? 

Na szczęście nie należę do osób lamentujących w komentarzach od dłuższego czasu, tylko zasiadam z uśmiechem na twarzy za każdym razem gdy mam czas aby popałętać się po tajemniczym Night City. A jest co zwiedzać. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego co czują gracze którzy zaopatrzyli się w kopię na PS4, lecz grając na PC nie mogę powiedzieć złego słowa o nowej grze CDPR. 

Fakt, pojawiają się problemy z doczytywaniem tekstur, pojawiają się bugi czy też problemy z tłumaczeniem, lecz nie sprawiają one, że mam ochotę wyrzucić grę z dysku. Pomimo tych wielu błędów nadal dostajemy bardzo solidny tytuł który sprawił, że jest to nie tylko moja osobista gra roku, ale również moja gra generacji. 

No dobrze, ale zamiast wspominać kolejny raz o błędach wypadałoby pochwalić tytuł. Główna oś fabularna gry jest najwyższych lotów, i niejeden film mógłby pozazdrościć zwrotów które śledzimy podczas rozgrywki. Zadania poboczne również nie odstają pod względem pisania historii, a można śmiało napisać, że zjada kilka innych gier które mają słabiutkie story. W mieście natrafiamy też na różnorakie aktywności np. wyścigi, bijatyki.  

Gameplay również sprawia, że nie mamy ochoty odchodzić od ekranu. Strzelanie mocno przypomina system z serii Borderlands, jazda pojazdami jest dopracowana i sprawia przyjemność, sekcje skradania są przyzwoite a budowanie postaci i swojej reputacji motywuje nas do dalszego działania. 

Na liczniku mam dopiero 30h ale już wiem, że to tylko początek moich przygód. Mam również nadzieję, że dostaniemy dodatki o takiej skali jak "Serca z Kamienia" oraz "Krew i wino".

Oceń bloga:
8

Komentarze (5)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper