Czy to miało mnie zachęcić?

BLOG O GRZE
397V
Czy to miało mnie zachęcić?
jvl_90 | 18.04.2020, 00:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Podczas kwarantanny wywołanej z wiadomych przyczyn, wiele usług postanowiło udostępnić swoje produkty za darmo na stałe lub czasowo. Do tego grona dołączył Ubiosft serwując nam kilka tytułów, w tym Ghost Recon Breakpoint. Czy po wypróbowaniu tego tytułu zyskali jednak nowego klienta? 

Na wstępie już rozwieję wątpliwości - nie, nie kupili mnie. I na taki skutek wpływ miało wiele czynników. Nie mam nawet pojęcia od czego zacząć, tak aby nie przedstawić tej gry jako totalnego crapa, który mógłby jedynie rywalizować ze sztosami dodawanymi do płatków śniadaniowych (Serio, bawiłem się przy nich lepiej). 

Zacznijmy może od pozytywów. Będzie łatwo, ponieważ jeden już został wspomniany w leadzie. Gra była udostępniona za darmo. Kończąc jednak na tym jednym aspekcie, zauważalna byłaby moja złośliwość oraz niechęć do tego tytułu, więc wysilę jeszcze moją mózgownicę aby coś optymistycznego znaleźć. 

Szukam, szukam.... i nic. 

Piękne widoki? Meh, Ubisoft pokazał, że stać go na więcej. Wydany wcześniej Assasin's Creed: Origins miał piękniejsze lokacje. Tym bardziej, że w Breakpoincie często mamy do czynienia z rozmytymi teksturami lub po prostu naszym oczom ukazują się monotonnie zaprojektowanie lokacje. Fakt, mamy tu urozmaicenie poprzez zmianę klimatu - dodanie terenu gdzie dominują grube opady śniegu, oraz występują zróżnicowane procesy atmosferyczne np. opady deszczu, które są niezauważalne i nie mają żadnego wpływu na środowisko i naszego głównego bohatera. Z początku nawet myślałem, że mój pojazd którym się poruszam reaguje na błoto i dlatego nim miota jak szatan. O jak wielkie było moje zdziwienie, gdy pojazdem zarzucało w różne strony świata nawet na płaskiej, suchej powierzchni! Koszmar!

Fabuła oczywiście jak można się domyślić, nie powala na kolana. Zostajemy wysłani na wyspę gdzie musimy pokonać wściekłe drony. Nasz protagonista realizuje swoje zadanie, mordując na swojej drodze wszystko co się rusza. Wszystko to okraszone jest marnymi dialogami oraz bezbarwną muzyką, która bardziej irytuje niż zachęca do eksploracji. Szkoda tylko, że wszystkie npc które napotykamy na swojej drodze nie mają żadnego charakteru. Nie ma tego "czegoś" co mogłoby sprawić, że zapamiętam tych bohaterów długo po zakończeniu tego "dzieła". 

Dochodzi jeszcze fakt, że w świecie gry spotykamy innych agentów wysłanych na wyspę w takim celu jak my. Są oni sterowani przez innych graczy. Nie ma jednak żadnego wytłumaczenia dlaczego ich spotykamy. Nie znamy sensu ich istnienia. Wszyscy trafili na wyspę w tym samym celu i zamiast walczyć ramię w ramię, to wojują osobno? 

Występuje tu element survivalu, który został zrealizowany bez przemyślenia. Na co nam zbieranie surowców do leczenia skoro nasze zdrowie regeneruje się automatycznie nawet podczas walki? Mamy też możliwość taplania się w błocie, co ma odgrywać rolę kamuflażu, lecz spokojnie można się bez tego obejść i potraktować to jako smaczek. Picie wody aby zregenerować swoją kondycje? Zwykły bajer, ot nic więcej. 

Skoro wszystko jest do niczego, to może zadania są fajnie zrealizowane i rozbudowane? Nie, nie są. Wszystkie praktycznie polegają na tym samym. Jesteśmy chłopcem na posyłki, który realizuje dostawy przy okazji przejmując - wałkowane na całego - obozy wroga. Schemat wygląda następująco: zdobądź zlecenie-idź na teren wroga-przeczytaj ważną notatkę-przejdź do kolejnego obozu-zabij grubą szychę-koniec. Nie można się oderwać.I tak 150 razy. Mapa z miejscami do odkrycia jest ogromna, i mógłby to być atut, gdyby jednak te questy były choć w minimalnym stopniu wciągające.

Wylewam te swoje żale, ponieważ jest to pierwsza gra od Ubi na której się naprawdę zawiodłem. Potrafiłem przetrwać powielanie schematów w nowych odsłonach Far Cry oraz Assassin's Creed, ale widząc w jakim stanie trafił na rynek Breakpoint, nie można pozwalać aby twórcy szli na takie łatwe rozwiązania przy produkcji. Całe szczęście, że ominęła mnie kulawa optymalizacja która podobno panowała w okolicach premiery. 

Oceń bloga:
7

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper