Czym jest e-sport?

BLOG
474V
Czym jest e-sport?
Ifikrates | 07.03.2017, 09:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Ostatnimi czasy coraz większą popularność zdobywa tzw. e-sport. Czym jest ten e-sport?

Na tym portalu to pytanie może wydać się oczywiste, ale dla porządku przywołam definicję (wikipedia):

Sport elektroniczny (e-sport, ang. electronic sports) – forma rywalizacji, w której przedmiotem działań zawodników są gry komputerowe.

Czyli prostymi słowami ludzie grają w gry i zarabiają na tym pieniądze. Granie jest dla nich sposobem na życie. Sposób jak sposób-każdy wybiera to co wybiera-mi to nie przeszkadza. Ale to co zwróciło moja uwagę, to pretensja pewnego grona graczy do bycia sportowcami lub postrzeganie gry jako dyscypliny sportowej. Moim zdaniem to jakieś nieporozumienie. Czym jest sport (także wikipedia)?:

Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych.
 

Wyraźnie widać, że w sporcie chodzi o doskonalenie sprawności fizycznej. Ale przyjmijmy, że znajdzie się jakiś bystrzak i powie ,,zara, zara a szachy"? Niby nic nie robisz, a to ,,sport". Bo wiecie, chodzi o to, że Komisja Olimpijska przyznała szachom tytuł sportu. Nie chce wchodzić w ich motywy. Chce zaznaczyć, że przyznanie szachom prawa, by mogły być dyscypliną olimpijską, nie zmienia ich właściwości. Podobnie przyznanie marchewki przez Unię Europejską do kategorii owoców, nie sprawia, że stała się ona owocem, ślimak nie jest rybą, a banan o nieodpowiedniej krzywiźnie nie jest bananem. Szachy pozostają szachami, czyli gra planszową-znaną od starożytności, a szachiści nie są sportowcami tylko szachistami. Zakładam jednak, że znajda się tacy, co lubią zmieniać świat pod swój gust i pijąc herbatę, będą mówili, że piją kawę. Załóżmy, że definicja sportu im się nie spodoba i uznają oni, że od teraz poruszanie myszką czy klikanie w przyciski od pada robi z nich sportowców. Myślę, że gdyby oni ustalali zasady, to z poniedziałku zrobiliby niedzielę, ustaliliby że do pływania woda nie jest potrzebna-pływakiem będę leżąc plackiem na plaży i machając rękami, rowerzystą zostanę jeżdżąc na rolkach, a sportowcem przez granie w gry.

Osobom promującym granie w gry jako e-sport chodzi o to, by granie wiązało się z etosem sportu. Teraz granie nie zawsze wiąże się pozytywnie -,,grasz w gierki jakieś, zrób coś pożytecznego”. Ale jak już jesteś e-sportowcem to ho ho ho. Dla mnie e-sport to nazwa głupia, głównie przyjęta z powodów PRowych i komercyjnych. Nazwy można znaleźć lepsze, jak np. pro gaming. I nie mam nic do normalnych graczy, gram-zarabiam tyle. Zresztą e-sportowcy też mi nie przeszkadzają. Ale na myśl o takim typie osób, które pienią się, gdy podważy się autorytet e-sportu, to śmiech mnie ogarnia. Nie mam nic do trzeźwo myślących ludzi, ale zakompleksionym roszczeniowcom mówię: No pasaran! 

Oceń bloga:
7

Komentarze (14)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper