Ja i Xbox 360

Co aktualnie robię na tej maszynce? Przede wszystkim superowo się bawię. To chyba jakaś magia, tyle lat minęło a to nadal działa i oferuje sporo atrakcji.

Za nic nie chce się zestarzeć. Stoi obok innych nowszych konsol i cały czas walczy. I robi to dumnie bo z wyglądu i ogólnych wrażeń użytkowania nie ma się czego wstydzić. Moja wersja E to ostatnia oficjalnie wydana, która miała za zadanie naśladować wygląd nowszego Xboxa One i poniekąd jej się to udaje. Zdarza się nawet, że któryś ze znajomych zapyta co to za nowy sprzęt, to zdziwienie i nie dowierzanie ich ogarnia jak odpowiadam, że to ostatnia rewizja i sam Xbox 360 we własnej osobie.

Kultura pracy do dziś robi niesamowite wrażenie. Cicho chłodno cały czas, niezależnie czy gram godzinę, czy pół dnia. Nawet jeśli nie posiadał bym którejkolwiek konsoli obecnej generacji, to przyznam szczerze że w zupełności wystarczył by mi właśnie Xbox 360. Jak już nie raz wspominałem gry na niego nadal mogą się podobać i nie mają się czego wstydzić. Bardzo często to właśnie jego uruchamiam w pierwszej kolejności , a reszta sprzętów pod telewizorem musi poczekać. Do tego  jeden z najlepszych controlerów i można grać.

Gdyby ktoś nie miał jeszcze przyjemności obcować ze sprzętem i zapytał by czy warto, to bez kozery puścił bym łezkę i odpowiedział " jak ja Tobie zazdroszczę". 

Tyle lat na karku, a gry tak miodne, że czasami się za głowę łapie jak to możliwe po piętnastu latach. Dwa tytuły, które właśnie ogrywam mniej więcej tyle mają. Quake 4 z roku 2005 i Prey z 2006. 

Ależ tu jest tona miodu, dziś już takich gier się nie robi. No chyba, że ostatnie najnowsze Doomy, które zbliżają się do tego klimatu i radości z gameplayu.

Batman Arkham Origins.

Jeden z lepszych Batmanów z serii. Wygląda i daje ogrom satysfakcji co nie jedna najnowsza produkcja. Wciągnął mnie bez reszty.

The Saboteur.

Szkoda że Pandemic Studios już nie istnieje. Strach pomyśleć co by było, gdyby powstała kontynuacja na obecne generacje. Tytuł jak żaden inny zasługuje na porządny remaster. Wyśmienita i wyjątkową produkcja.

Max Payne 3.

Rockstar nie tylko GTA stoi. Mega perełka poprzedniej generacji, mam przyjemność ogrywać i nie mogę się oderwać. Tytuł nie stracił nic na swojej oryginalności. Może kiedyś powstanie kolejna część, było by cudownie.

Bully: Scholarship Edition. 

Dzwonek muszę iść na lekcje. Nie spodziewałam się, że gra będzie tak dobra. Jest inna niż wszystkie co jest ogromnym jej plusem. Fajnie.

Remember Me.

Debiutancki projekt studia Dontnod Entertainment. Dziś znanego ze wspaniałej serii Life is Strange. Cyberpunkowy Paryż i mój ulubiony Unreal Engine 3 to musiało się udać. Jestem tytułem oczarowany i kiedy tylko znajdę czas, zabieram się za dalszą jego konsumpcję. 

Na rozpakowanie czekają następne szpile, które nie dawno dotarły:

Dashboard nadal mi się podoba i odnajduję się w nim bez problemu. Wszytko gra i huczy jak zespół z Kampuczy :)

15 lat wspaniałej historii, a ja nie zamierzam się jeszcze rozstawać. Szukam w czeluściach internetu czy jest jeszcze jakaś gra, która mnie ominęła. Kolekcja się powiększa, a za rogiem czai się już następna generacja. Cóż nie ma to większego wpływu i znaczenia. Ja nie długo wracam również do pierwszego Xboxa. Tu też wyszukałem sporo tytułów, w które nie miałem przyjemnośći pograć. Ale o tym może kiedyś.

W tym momencie się z wami pożegnam i dziękuję, że dotrwaliscie do końca tego bloga pisanego "na kolanie" :) Nie ważne jest na czym gram, ważne jest abym dobrze się bawił i czerpał z tego przyjemność i satysfakcję, co też czynię. A Wam życzę również tego samego.