Game Boy Advance - to już 15 lat!

BLOG
2665V
Game Boy Advance - to już 15 lat!
Sendo1910 | 18.03.2016, 21:49
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Czas nieubłaganie gna do przodu, czego dobrym przykładem jest jeden z najpopularniejszych handheldów w historii - Game Boy Advance, który 21 marca będzie obchodził 15 – lecie istnienia. Dacie wiarę? 

 

Nintendo od lat znane było ze swoich przenośnych konsol, które stały się pewnego rodzaju objawieniem i rewolucją w segmencie hardware’u do grania. Pierwszy Game Boy z monochromatycznym ekranem i brakiem podświetlenia, mimo słabszych specyfikacji od największego konkurenta - Segi Game Gear, zdobył olbrzymią popularność, kładąc solidny grunt dla następcy w postaci Game Boy Color. Gigant z Kioto sukces swoich przenośnych konsol oparł na prostocie, ergonomiczności oraz szerokiej i okazałej bibliotece gier. Szczególnym strzałem w dziesiątkę okazały się Pokemony od studia Game Freaks, które przebijały sprzedażowo niektóre duże produkcje z będącego w dołku Nintendo 64. To prawdopodobnie one w dużej mierze zadecydowały o opóźnieniu premiery GBA i postawieniu na lekko ulepszoną konstrukcję w postaci GBC. Tej zależności można doszukiwać się teorii spiskowej, mającej swoje źródło w tajemniczym „Projekcie Atlantis” z 1995 roku, który był nazwą roboczą nowego, zaawansowanego technologicznie sprzętu o mocy porównywalnej do PlayStation. Nowy handheld miał zadebiutować w 1996 roku, w którym odbywały się IO w Atlancie, ale ostatecznie odłożono projekt na później.

Długo wyczekiwana premiera nowego sprzętu odbyła się 21 marca 2001 roku w Japonii (Ameryka Północna 11 maja, Europa/Australia 22 czerwca). Nintendo nie mające praktycznie żadnej konkurencji z miejsca podbiło słupki sprzedażowe (500 tys. egzemplarz w pierwszym tygodniu, pobijając wynik PlayStation 2), notując duży zysk i nie nadążając z produkcją kolejnych konsol. Ważną kwestią okazała się przyzwoita cena opiewająca na 99,99 dolarów, co jak na nowy sprzęt było bardzo istotne. Wszakże psychologiczna bariera została zachowana, a marka sama w sobie zawsze przykuwała dużą uwagę graczy.

                                      

 

Game Boy Advance, jak sama nazwa wskazuje, diametralnie różnił się od swoich poprzedników i oferował nowe możliwości. Dzięki 32 bitowemu procesorowi taktowanemu zegarem 16,8 MHz, sprzęt generował nieporównywalnie lepszą grafikę od Colora i co ważne, był wstecz kompatybilny, również z Game Boy'em. Nintendo postanowiło zmienić również design samej konsoli, umieszczając przyciski A, B oraz krzyżak po obu stronach 2,9 calowego wyświetlacza LCD o rozdzielczości 240x160 pikseli, dzięki czemu grało się jeszcze przyjemniej. Niestety, japońska korporacja popełniła pewien grzech, stawiając na zasilanie za pomocą baterii AA, czego efektem był brak podświetlenia i... fatalne, łamliwe klapki na baterie. O ile ta druga wada była do pogodzenia, tak wynikająca z kompromisu ciemność podczas grania była często problematyczna. Pierwszy model GBA doczekał się ratunku w postaci specjalnych podświetleń od Joytech, czy alternatywnych spiralnych lampek od wielu producentów. Efekt był jednak mizerny, a konsola z dodatkami wyglądała szpetnie.

Nintendo mimo bycia hegemonem w tym segmencie konsol, zapewniło sobie olbrzymie wsparcie wydawców third part, przygotowując solidny line-up. Każdy region (Europa, Stany Zjednoczone, Japonia) dostał nieco inny zestaw gier. Szczególnie ciekawie został zaopatrzony Stary Kontynent, który na premierę otrzymał:

  • Army Men Advance
  • Castlevania: Circle of the Moon
  • F-Zero: Maximum Velocity
  • Fire Pro Wrestling
  • GT Advance Championship Racing
  • Konami Krazy Racers
  • Kuru Kuru Kururin
  • Rayman Advance
  • Ready 2 Rumble Boxing: Round 2
  • Super Mario Advance
  • Tony Hawk's Pro Skater 2
  • Top Gear GT Championship
  • Total Soccer Manager
  • Tweety & The Magic Gems

Do końca roku Nintendo rozpieściło swoich fanów, zwiększając liczbę gier do 60. Dobry support sprzętu okraszony był odważnymi, zabawnymi i nieco dziwnymi, jak na firmę hydraulika reklamami w prasie i telewizji. Game Boy Advance najogólniej przedstawiany był jako modny sprzęt, z różnorodnymi grami dla każdego, bez względu na wiek, płeć czy zawód.

            

           

            

Konsola, podobnie jak poprzednie sprzęty z rodziny Game Boy, oferowała rozgrywkę multiplayerową dzięki nieocenionemu kabelkowi System Link. Niezwykle dużą popularnością cieszył się u fanów Pokemonów, gdzie umożliwiał pojedynkowanie się kieszonkowymi potworkami i ich wymianę. Korporacja tym samym zauważyła pewien potencjał w rozszerzaniu doznań z gier, tworząc Game Boy Advance Cable do Game Cube’a. Łączenie konsol w jedną hybrydę pozwalało wyświetlać na ekranie handhelda przydatne informacje, grać w mini gry czy zyskiwać bonusy. Niestety, to nowatorskie rozwiązanie zostało ciekawostką, wspierając garstkę tytułów, m. in. Pokemon XD: Gale of Darkness i Final Fantasy: Crystal Chronicles.

Nintendo w 2003 roku wydało na świat nową wersję urządzenia – Game Boy Advance SP ( Special, Special Project), którego projekt rozpoczął się już kilka miesięcy po debiucie klasycznego Advance’a. Sprzęt swoją nowoczesną stylistyką nawiązywał do laptopów czy niektórych urządzeń PDA, jednocześnie wyzbywając się mocno zabawkowego charakteru, jak w przypadku pierwowzoru. Siłą napędową był więc przykuwający oko design idący w parze z technicznymi usprawnieniami.

                             

                                Game Boy Advance SP całkowicie różnił się od "zwykłego" modelu i zawierał szereg istotnych zmian.

GBA SP miał obudowę typu clamshell, ze składanym do wewnątrz, podświetlanym ekranem, co chroniło go przed porysowaniami. Kwestię zasilania rozwiązano wbudowanym akumulatorem litowo- jonowym, który w razie potrzeby można było w miarę łatwo wymienić (niezbędny był specjalny śrubokręt trójramienny). Zmiany w architekturze urządzenia doprowadziły do przeniesienia portu na kartridże na dół i usunięcia wejścia na słuchawki, zaś liftingu doczekały się przyciski, choć nie można jednoznacznie powiedzieć, że była to zmiana na dobre. Małe bumpery, płaski krzyżak i wątpliwa ergonomiczność urządzenia były największymi niedociągnięciami GBA SP. Sprzęt jednak dobrze się przyjął na rynku i był najlepszą opcją dla wielbicieli przenośnego grania. Konkurencyjne systemy, takie jak Neo Geo Pocket Color i WonderSwan Color padły na dobre zanim Game Boy Advance zaczął wielką, światową ekspansję, nie mówiąc już o usprawnionym modelu SP. Nokia natomiast, porywając się z motyką na Słońce, wydała w 2003 roku kultową już hybrydę telefonu i konsoli do grania – Nokię N-Gage, która w swoim czasie imponowała możliwościami multimedialnymi i grafiką 3D w wielu portach ze stacjonarnych konsol. Sprzęt był jednak drogi (premierowa cena 300$) i najogólniej nie został odpowiednio dostosowany do roli prawdziwego handhelda (slot na kartridże pod baterią, brak bumperów, pionowy ekran dostosowany do Symbian OS). W pierwszym tygodniu N-Gage sprzedawał się katastrofalnie źle, w stosunku 1:100 na korzyść konsol Nintendo. Wiadome było, że król pozostanie na tronie.

                                                   

                      "The second best thing to do in the dark " - tak się kiedyś Nintendo reklamowało. GBA SP miał przykuwającą oko                                                                                                    kampanię promocyjną.

W 2005 roku, już po premierze Nintendo DS, gigant z Kioto wypuścił na rynek Game Boy Micro, ostatni produkt z tej rodziny konsol. Micro, jak sugeruje nazwa, był bardzo mały i nie przekraczał rozmiarami przeciętnych telefonów komórkowych. Został wykastrowany ze wstecznej kompatybilności i nie obsługiwał wielu urządzeń peryferyjnych do standardowych modeli. Sprzedał się w niewielkim, 2,5 milionowym nakładzie.

               

                                              Game Boy Micro - ostatnia "mała wielka" konsola z rodziny Game Boy.

Przez kilka obfitych lat, posiadacze GBA doczekali się w sumie 950 tytułów. Platforma była zalewana portami wielu klasyków, konwersjami „dużych” produkcji czy gier na licencjach filmów. Pewne było, że w całej machinie marketingowej danego hitu ze srebrnego ekranu nie może zabraknąć gry na kieszonsolkę. Nintendo, jak i wielu deweloperów third party zadbało jednak o dostarczenie wyjątkowych gier, z których słynie ta konsola. Ze względu na architekturę królowały RPG-i i platformówki 2D w stylistyce gier ze SNES-a. Do najciekawszych tytułów można z pewnością zaliczyć serie Pokemon , Advance Wars, Golden Sun, Super Mario Advance, Metroid, Warioware, The Legend od Zelda, Castlevania oraz wiele, wiele więcej!

       

       

       

                    Na Game Boy Advance wyszło wiele wspaniałych gier. Z bogatej biblioteki z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.

Game Boy Advance był niewątpliwie dużym sukcesem Nintendo, trafiając do grubo ponad 80 mln. graczy. Potwierdził dominację japońskiego giganta na poletku konsol przenośnych i sprawdził się jako idealna platforma do oldschool’owych gier. Był zarazem ostatnią generacją rodziny Game Boy, tak wielce zasłużonej w rozwoju przenośnych sprzętów do grania. Na szczęście współczesne konsole Nintendo dobrze kultywują dorobek poprzednika, oferując graczom najlepsze mobilne produkcje!

 

Prywata: Tak naprawdę dzięki GBA zakochałem się w konsolach. Ten niepozorny sprzęt w okolicach 2004 roku był dla mnie nieosiągalnym must have’em, na który chorowałem długi czas. W końcu gdy dorwałem swój egzemplarz, mogłem wreszcie wsiąknąć na całego i cieszyć z wielu wyjątkowych tytułów. Ciągle mam swojego GBA, który doczekał się wymiany mocno zużytej obudowy i spisuje się wzorcowo. Oby jak najdłużej!

 

 

 

 

Oceń bloga:
27

Czy miałeś/aś kiedykolwiek Game Boy Advance?

A) Tak, wciąż mam
263%
B) Tak, ale już nie mam
263%
C) Nie, ale chcę go nabyć
263%
D) Nie
263%
Pokaż wyniki Głosów: 263

Komentarze (43)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper