Absurdalne bronie

BLOG
750V
Absurdalne bronie
Sendo1910 | 27.09.2015, 18:49
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Bronie to chleb powszedni w grach. W większości przypadków są zwykłe i niczym nie różnią się od realnych pierwowzorów. Niektóre jednak, udziwnione do granic możliwości, potrafią wprawić w osłupienie i śmiech.

Wiele gier posiada w sobie element fantastyczne, prześmiewcze czy wręcz ocierające się o groteskę. Z tej szerokiej gamy składowych warto wyróżnić wszelkiego rodzaju bronie, które niekiedy są tak irracjonalne, że aż zabawne. W licznych produkcjach patetyczny klimat zostaje choć chwilowo odsunięty na drugi plan przez swojsko potraktowaną tematykę przedmiotów, które istotnie mają wpływ na przebieg rozgrywki. Jest to swego rodzaju ukłon producentów skierowany do graczy. Niekiedy jednak, przez obraną tematykę danego tytuł, jesteśmy zobligowani do korzystania z broni, które na pierwszy rzut oka wydają się dziwaczne i niepasujące do reszty, lecz z biegiem czasu nie wyobrażamy sobie bez nich gry.

Broń biała – popis fantazji deweloperów?

Z pewnością jednym z najbardziej charakterystycznych elementów w Final Fantasy VII, jest Buster Sword Cloud’a Strife’a. Ta standardowa broń jednego z głównych bohaterów kultowego jRPG-a, niczym miecz Gutsa z mangi Berserk,  jest nienaturalnie duża i ma ok. 5-6 stóp długości (w przybliżeniu 2 metry!), od rękojeści, do czubka ostrza. Jak widać Japończycy lubią podkreślać niezwykłości mieczy w swoich popkulturowych wytworach.  Równie nietypowym orężem jest Keyblade z Kingdom Hearts. Dzierżony m. in. przez Sorę przedmiot to rodzaj dużego klucza, o określonych właściwościach magicznych oraz bojowych, w zależności od typu. Wyjątkowa rzecz, która początkowo miała być czymś w rodzaju … piły mechanicznej. Pomysł o tyle zwyczajny, co kontrowersyjny, został szybko zapomniany ze względu na przyjętą formułę gry, skierowaną do młodszego odbiorcy. Jeszcze wymyślniejszą broń znajdziemy w MMORPG Phantasy Star Online. Pomijając cały arsenał, co by nie mówić, fantazyjnych mieczy, możemy  skorzystać z Tuna Sword (Space Tuna/Frozen Tuna). Gigantyczny tuńczyk jako alternatywa dla reszty żelastwa? Czemu nie!

 

                                                                                Tuna Sword. 

Pozostając jeszcze przy tradycyjnych broniach, należy wspomnieć o Wabbajack’u z The Elders Scrolls V: Skyrim. Ten Deadryczny artefakt wygląda co prawda jak zwyczajna magiczna laska, lecz posiada prawdziwie potężną moc. Za jej użyciem możemy przekształcić wroga w inne stworzenie, często niegroźne jak np. kurę, lub dla odmiany go uleczyć. Stąd używanie tego przedmiotu może wiązać się z dużym ryzykiem. Równie zabójczy rynsztunek można też zdobyć w South Parku: Kijku Prawdy. Gra wiernie odwzorowując klimat serialu, pozwala na skorzystanie z całego zbioru prawdziwie oryginalnych „broni”. Cudzysłów postawiłem specjalnie, ponieważ dla osób niezaznajomionych z tym specyficznym serialem, mogą zadziwić takie przedmioty, jak kolorowe wibratory, przepychaczki do toalety, zużyte tampony, piłki do koszykówki, fekalia do rzucania czy łapa Człowieko – Niedźwiedzio – Świni ;) Pod względem niekonwencjonalnych broni, Kijek Prawdy chyba nie ma sobie równych.

Broń palna – im dziwniejsza, tym… lepsza?

Bronie ręczne to jednak tylko przedsmak fantazji deweloperów. Na prawdziwie godny polecenia pomysł wpadła Bethesda, która w Falloucie 3 umożliwiła złożenie Rock –It Luncher’a – karabinu o niezłej sile rażenia, który strzela puszkami i innymi odpadkami. W dobie post-apokalipsy taka broń jest na wagę złota. O wiele ciekawszą, a zarazem totalnie niedorzeczną koncepcję przyjęli twórcy Armed & Dangerous (Planet Moon Studios), dając do dyspozycji gracza Landshark Gun. Jak sama nazwa wskazuje, karabin strzela wielkimi rekinami, które pożerają naszych przeciwników. Rozrywka przednia, ale tego typu absurdalnych zabawek jest w grze więcej. Z wartych uwagi należy wspomnieć o urządzeniu Topsy – Turvy Bomb, które zmienia grawitacje. Gdy je uruchomimy, nasz bohater przyczepia się do podłoża, a cała perspektywa świata zmienia się o 180 stopni, przez co nasi adwersarze „spadają” do nieba. Gdy wszystko wróci do normy, przeciwnicy z dużą prędkością rozbijają się o glebę. Naprawdę odjechany pomysł. Innym ciekawy przyrządem na uprzykrzenie życia jest broń, która wytwarza… małe, czarne dziury. Chyba nie trzeba  dogłębnie opisywać jej właściwości działania. Podobny sprzęt, o nazwie M-490 Blackstorm Projector znajdziemy w Mass Effect 2.

 

                               Landshark Gun. Kwintesencja zwariowanego arsenału w Armed & Dangerous.

Jak Armed & Dangerous oferowało strzelanie rekinami, tak Gears of War 3 też ma coś dla sympatyków zwierząt. Cluckshot – ester egg’owa broń, miota we wrogów eksplodującymi kurczakami. Nieźle zwariowany, choć z całkiem innej bajki, jest również Dupstep Gun z Saints Row IV. Ten potężny karabin wypluwa z siebie wiązki energii w rytmie remixów Bare Noize, Dave’a Hewsona, czy Malcolma Kirby’ego Jr . Mieszanka wybuchowa, ale w sumie w świecie Saints Row to nic nadzwyczajnego.

Apokalipsa zombie w ostatnich latach stała się niezwykle popularna, stąd w zalewie wielu produkcji warto wspomnieć o grach z serii Dead Rising. Dlaczego? Głównie przez zerwanie z patosem, możliwość budowania swoich wymyślonych broni i nieskrępowaną eksterminację umarlaków. Do skonstruowania prowizorycznego oręża przyda się wszystko, stąd możemy użyć kawałka sygnalizatora, jako broni obuchowej, wózka inwalidzkiego, który da się uzbroić w karabiny maszynowe, czy ze specjalnych przedmiotów stworzyć kosę a’la Kostucha. Wybór jest naprawdę spory.

W grach zdarzają się też „żywe” bronie. W Clive Barker’s Undying do naszej dyspozycji zostaje oddane tzw. Tibetan War Cannon, które jest warczącą głową smoka, strzelającą w oponentów mroźnymi kulami. Ten przedmiot idealnie wpisuje się do surrealistycznego klimatu gry. Innym ciekawym przykładem tego rodzaju broni jest Shock Roach z Half Life’a. Wielki insekt o dziewięciu odnóżach jest symbiotem, który nie może na dłużej przetrwać bez drugiego organizmu. Miota we wrogów wiązkami energii. Interesującą hybrydą zwierzęcia i militarnej technologii jest również Riding Gun z Turok 2: Seeds of Evil. Styracosaurus uzbrojony w dwa działka o kalibrze 20 mm. jest jedną z najlepszych broni w grze. Patrząc na te niezwykłe połączenie przychodzi na myśli serial animowany Dino – Riders*.

To jednak nie koniec ciekawych propozycji. Red Faction Armageddon po przejściu trybu fabularnego oferuję zabawę Mr Toots’em – małym jednorożcem, który strzela spod ogona tęczowym promieniem, podobnym do strugi pozostawianej przez Nyan Cat’a. Ten niepozorny zwierzak jest prawdziwą bronią do zabijania, która potrafi zrównać wszystko na swojej drodze. Mimika jednorożca przy oddawaniu strzału jest trochę „creppy”, jak to mawiają Amerykanie, ale jednocześnie towarzyszą nam dźwięki pierdów, dzwonków i trąbek. Przesłodko.

 

                                                          Dzięki Mr Toot'sowi Mars nabiera barw.

Jak widać, pomysłowość projektantów gier nie zna granic. W wielu przypadkach normalne, konwencjonalne bronie ustępują różnym zastępczym wersjom, tak bardzo wychodzącym poza utarte schematy. Niekiedy te, z reguły drugorzędne elementy przez swoje niezwykłe wykonanie i właściwości, mogą mieć duży wpływ na ogólny odbiór danej gry.

Jaka jest wasza ulubiona broń z gier i dlaczego? Piszcie!

* http://images2.alphacoders.com/220/220692.jpg

Oceń bloga:
18

Komentarze (20)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper