Granie w Polsce? Taniej nie było.

BLOG
2258V
Granie w Polsce? Taniej nie było.
gramisan | 11.12.2016, 17:23
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Banał, ale nie każdy gracz zdaje sobie sprawę z tego, w jak komfortowym świecie przyszło mu grać. Niby dalej giereczki przy premierze po 240 ziko, niby na konsolę bieżącej generacji przeciętny Polak musi przeznaczyć połowę swojej pensji (albo i więcej), a mimo to gry wideo przestały być w naszym kraju uważane za dobro luksusowe, rozrywkę dla bogatych niewyrośniętych snobów.

Jak było kiedyś

Dla wielu erę nowożytnego grania rozpoczęło w Polsce PlayStation (wówczas nie mówiło się jeszcze o drugim członie nazwy, one). Polski oddział Sony nie wierzył chyba do końca w sukces swojego nowego dziecka (albo globalny nie wierzył w sukces na tym rynku), a przynajmniej wietrzył w tym produkcie ryzyko. W tych okolicznościach dystrybucją konsoli zajęła się firma LANSER z Elbląga, a debiut nastąpił z kilkumiesięcznym opóźnieniem w stosunku do europejskiej premiery, tj. polscy konsumenci mogli zakupić jednostkę z oficjalnej dystrybucji dopiero w styczniu 1996 roku. PlayStation zostało wycenione na kwotę 1599 zł, a ceny gier wahały się od 219 zł do 249 zł. Pewnie drapiecie się po głowie i zastanawiacie o czym w tym wypadku ten facet pieprzy. Przecież te ceny, wypisz wymaluj, całkowicie dzisiejsze. To wręcz dowód, że przez dwie dekady sytuacja w ogóle nie uległa poprawie. Nie do końca, gdyż w tamtych czasach siła nabywcza polskiego złotego była przybliżona do dzisiejszego euro. Za paczkę LM'ów płaciło się 4,5, litr benzyny kosztował około 1,4-1,6 zł, a średnie wynagrodzenie w Polsce wynosiło 873 złote. Zatem by pozwolić sobie na luksus jakim była konsola nowej generacji z dwoma grami Polak musiałby przeznaczyć z 2-3 pensje przy założeniu, że olewa tak przyziemne sprawy jak jedzenie czy rachunki*.

 

Warto zaznaczyć, że cena urządzenia w Polsce była dużo wyższa niż w pozostałych krajach Europy zachodniej. Ci gracze, którzy mieli odrobinę oleju w głowie lub mieli tyle szczęścia, co ja (pochodzę z zachodnich rubieży), kupowali ją np. w Niemczech i ucinali z jej wartości niemalże połowę. Import oraz konkurencja ze strony BOBMARK INTERNATIONAL, wydawcy Segi Saturn, sprawiły, że już po roku cena się unormowała i przystosowana została do europejskich standardów. Ceny gier również uległy obniżkom, ale nie tak drastycznym by gracze zaczęli interesować się oryginalnym oprogramowaniem. Bo że piracono na potęgę, chyba nie muszę nikogo przekonywać? Ustawa o prawie autorskim z 1994 roku niewiele zmieniła w tej kwestii. Na proceder przymykano oko, a kwota 200 zł wciąż byłą astronomiczna dla przeciętnego nastolatka. Co innego te 2 dychy za szemraną płytkę z własnoręcznym podpisem pirata, to było w zasięgu chyba większości dorastającej gawiedzi.

 

 

Myślicie, że ta wolnoamerykanka na polskim rynku zakończyła się wraz z nadejściem następcy kultowego szaraka? A skądże znowu, do dziś śnią m się reklamy w PSX Extreme z tamtego okresu (moje archiwa rodzina odesłała na makulaturę, ale jeżeli ktoś dysponuje skanami, niechaj podrzuci ku uciesze i wiwatu tłumu). Otóż nowa konsola Sony ponownie została wyceniona na wyższą kwotę aniżeli w cywilizowanych krajach świata. By cieszyć się grami nowej generacji Polak musiał sięgnąć głęboko do kieszeni po – bagatela – 2699 zł! Kwota iście zaporowa dla większości ówczesnych graczy. Ceny gier oraz śladowe ilości lokalizacji na język polski również nie skłaniały odbiorców do zmiany nawyków, piractwo kwitło.

Cenę siódmej generacji pokpiło samo Sony wyceniając PS3 na kwotę 599$, co przełożyło się na polską cenę, około 2,5 tysiąca złotych. Był to niewątpliwie jeden z powodów wielkiej migracji graczy na stronę Microsoftu (wersja Premium Xboxa 360 z dyskiem 20GB kosztowała na starcie 1599 zł). Sony musiało gonić swojego amerykańskiego konkurenta, nawet na takim zadupiu jak Polska, kolejne obniżki ceny konsoli i rosnąca biblioteka tytułów ekskluzywnych sprawiły, że w maju zeszłego roku w końcu się to udało. Swoją drogą, jeszcze nie tak dawno mierzyłem się z pytaniem wśród znajomych dlaczego nie przerobiłem swojej 360'tki. Dziś Ci sami znajomi grają na PS4...

Nowy lepszy świat

[...]
CIACH! Tu było kilka akapitów, które wyciąłem by poznać Waszą opinię na temat cen w Polsce.

By jednak nie pozostawić tekstu bez pointy, pamiętajmy, bliżej do europejskich salonów jeszcze nam nie było. Jestem szczerze ciekaw, co Wy uważacie o polskich cenach gier i sprzętu.

 

*wszystkim spragnionym wspominek o starych dziejach polecam artykuły ze strefypsx, o choćby ten którym sam się posiłkowałem.

Oceń bloga:
27

Ceny gier w Polsce...

są stanowczo za wysokie!
949%
są fair.
949%
szukam promocji i gier z drugiej ręki.
949%
Pokaż wyniki Głosów: 949

Komentarze (124)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper