Gdy Twórcy nie wiedzą kiedy skończyć... (Kącik serialowy #1)
[[MOŻLIWY SPOILER]]
Czy zauważyliście kiedykolwiek oglądając swój ulubiony serial, że to już nie jest to samo lub, widzicie wciąż swoje własne zakończenie które powinno już dawno nastąpić? Cóż jeśli nie to przynajmniej ja to widzę, w niektórych serialach. Sporym problemem w serialach jest to że czasem twócy po prostu nie wiedzą kiedy skończyć i doją kasę z widzów do samego końca po czym kończą psują seri
1. DEXTER
Opisując serial po krótce aby jak najszybciej przejść do meritum. Są to przygody seryjnego mordercy pracującego w Miami Metro Police, który został wyciągnięty z kałuży krwii która została po jego matce prze policjanta o imieniu Harry, który wyszkolił go aby zabijał morderców i nie został złpany. Stworzył dla niego specjalny kodex którego Dexter przestrzegał Serial ma 8 sezonów i jest emitowany przez Showtime od 2006 roku.
Otóż serial był naprawdę świetny prowadzony i planowane było 7 sezonów, jednak twórcy stwierdzili, że mogą zrobić jeszcze jeden, choć sam odtwórca Dextera mówił sam w wywiadach że jest już zmęczony tą rolą. Mało tego od 6 sezonu serial zaliczył mały spadek formy. Jednakże nie był on tak straszny aby być zniechęcony na ostatnie 13 odcinków Dextera. Pierwszy odcinek był całkiem ciekawy, pojawiła się interesująca postać czyli Dr. Vogel, która pomagała Harremy stworzyć kodex, plus jest prześladowana przez mordercę który wycina kawałki mózgu swoim ofiarom i wysyła jej to w paczkach. Dochodzi do tego kilka nowych wątków u postaci drugoplanowych. Pierwszy odcinek obiecuję wiele ale niestety z każdym kolejnym uśmiech schodzi z naszych twarzy. Otóż rola doktor Vogel opiera się na tym że w każdym odcinku mówi do Dextera że jest idealnym pscyhopatą, Relację między głównym bohaterem a jego przyrodnią siostrą polegają mniej więcej na tym samym czyli ona każę mu spieprzać on ją prosi aby się z nim pogodziła. Do tego dodano poboczne wątki są mało interesujące nic nie wnoszą do fabuły plus po prostu nudzą. Samej tożsamości przeciwnika Dextera bardzo łatwo się domyśleć jeśli serial ogląda się uwaznie. Aż trudno uwierzyć że to on jest właśnie mordercą, bo to aż zbyt proste. Do tego jest masa głupic scen typu Dexter który sprawdza szafę w domu jednego z podejrzanych i widzi tam damskie buty plus do tego bardzo ambitny monolog "to damskie buty". Fanów to naprawdę boli, bo serio czy oczekawilaśmy tak nudnego sezonu który jest prowadzony bardzo ale to bardzo powoli czy bardziej zaciskającej się pętli wokół szyi Dextera z każdym odcinkiem. Raczej każdy chcial aby tajemnice głównego bohatera wyszły na światło dzienne i zobaczyli szok całego Miami Metro Police niż głupie miny detektywów, któzy podejrzewam że nawet jakby zobaczyli Dextera który zabija na ich oczach to by nie mogli się domyśleć że faktycznie jest z nim coś nie tak. Niestety wszystko to prowadzi dodatkowo do Happy Endu z Hannah i synem Dextera. Gdzie się podział ten mrok i emocje? Zostały zaledwie 3 odcinki do końca także to już właściwie ostatnia prosta serialu a wszystko jest takie nijakie i mało interesujące. Osobiście uważam, że serial powinien się skończyć na 7 sezonie gdzie Debra czyli siostra przyrodnia Dextera zabija zamiast LaGuerty właśnie Dextera. Potem pojawia się nie wiem scena z jego nagrobkiem plus klimatyczny monolog na koniec
a wy co sądzicie na ten temat? :) pozostawiam was z pytaniem plus mega zajebistą muzyką idealną do rozkmin wiadomo z jakiego seirlau
Z GÓRY SORRY JEŻELI TEN BLOG WYSZEDŁ MI TROCHĘ CHAOTYCZNIE, ALE TO MOJ PIERWSZY BLOG PLUS PISAŁEM GO Z ZAJAWKI PO CHLANIU :) DZIĘKI ZA WYROZUMIAŁOŚĆ I MAM NADZIEJĘ ŻE SIĘ PODOBAŁ
