Kochany Tasiemcu...

BLOG RECENZJA GRY
524V
Jokersky | 01.05.2014, 21:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Tytuł nie bez kozery przypomina początek listu, ponieważ ja i FIFA to dość osobliwy związek, długoletni-bo trwający już ponad 10 lat, jednakże cechujący się uczuciem czystym jak łza, ponieważ ile razy bym się na nią nie pogniewał tyle razy do niej wrócę, przebaczając grzeszki i dając rokrocznie kolejną szansę na poprawę... Jak nasz związek przedstawia się w roku 2013? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poniższej recenzji.

Z tyłu liceum, z przodu...?

 

Bez zbędnych ogródek wykaże się typowo samczym zachowaniem i ocenie jak moja kochana zmieniła się przez ten rok. Otóż niewiele, przywdziała kilka nowych szmatek w postaci bardziej dopracowanych modelów postaci ale w porównaniu do swojej młodszej siostry pędzonej na nowym silniku Ignite blednie i ze smutkiem chowa się w kąt. Jednakże byłbym niesprawiedliwy określając ją mianem brzydkiej, co to to nie. Nadal trzyma wysoki poziom, jednakże w tym aspekcie czuć, że się starzeje. Miłą odmianą jest odmienione menu główne, które rok temu debiutowało w takiej formie jedynie w trybie Ultimate Team, teraz przenosząc się na całą produkcję łącznie z genialnym ekranem głównym, który daje nam bezpośredni dostęp do trybów gry, którymi najczęściej się bawimy. Świetny pomysł.

 

 

Da się jej w ogóle słuchać?

 

Otóż da ! Ponadto, mimo, że nie jest to najistotniejsza część całej gry to jak co roku soundtrack z FIFY przyjemnie wpada w ucho i wertując menusy mimowolnie zaczniemy nucić to co nasza wybranka serwuje nam podczas spędzania z nią czasu. Niestety emocje co do tego jak brzmi mogą ulec skrajnej zmianie zaraz po uruchomieniu mięska-czyli samego meczu. Nieśmiertelni Szpakowski i Szaranowicz powracają, choć samo słowo "powracają" nie bardzo tu pasuje ze względu na fakt, że oddział Elektroników odpowiedzialny za lokalizację gry użył jakże wymagającej metody "kopiuj-wklej" dodając do gry dosłownie jeden lub dwa nowe komentarze co samo w sobie woła o pomstę do nieba nie oszczędzając przy tym klasyków, które chyba każdy polski gracz kończy razem z Włodkiem, pokroju "jak mówią młodzi ludzie-masakracja".

 

 

No dobra to przeboleje, ale...dobra jest w te klocki?

 

Zapewne wielu z was w ogóle czyta ten tekst aby poznać odpowiedź na to pytanie. Prawdopodobnie obrazi się za to, że zdradzam niuanse naszego pożycia, ale nie mogę się oprzeć by zdać relacje z tego jak się z nią bawi... No i tu pewnie wielu z was rozczaruje bo jest..mocno średnio. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że rok temu było zdecydowanie lepiej i czerpałem o wiele większą satysfakcję z zabawy. No ale do rzeczy. Co też FIFA ma nowego w repertuarze? Rozwiązania, którymi Elektronicy promowali swój nowy tytuł nazwano wdzięcznie Precyzyjny strzał oraz Realistyczna fizyka piłki. Niestety poza nazwą wywołującą uśmiech możemy te "rewolucyjne" rozwiązania włożyć do szufladki "marketingowy bełkot". W samej grze naprawdę niewiele z tego wynika, a jedyna zauważalna zmiana to o wiele trudniejsze do wykonania strzały z daleka oraz kilka nowych animacji uderzeń piłki. Niewiele ponadto. Nie oznacza to jednak, że nie zmieniło się nic. Otóż zmieniło i o tym jakoś się tak głośno już nie mówiło. Powiem to tylko raz nowa FIFA jest oparta w ogromnej mierze na tężyźnie fizycznej zawodników. Poprzednie odsłony cechowały się dużym naciskiem na szybkość i zwinność zawodników, jednakże obecnie nie ma to tak wielkiego znaczenia, ponieważ drobny, lecz szybki zawodnik urwie się silnemu i niezbyt szybkiemu obrońcy w 1 na około 10 przypadków. Prawdopodobnie niektórym w ogóle to nie będzie przeszkadzało, jednakże ja ze względu na lata które są za nami oceniam FIFĘ w sposób analityczny wychwytując takie zmiany w gameplayu. Według mnie jest to zmiana na minus, ponieważ jako miłośnik zabawy z innymi graczami notorycznie trafiam na ludzi grających szybkim i w dodatku silnym napastnikiem, do którego trafiają podania na dobieg górą i tylko na tym oparta jest ich gra co potrafi frustrować. Byłbym jednak niesprawiedliwy gdybym pominął to, że Elektronicy idąc za głosem społeczności łatają swoją produkcję przez co udało się w pewien sposób ograniczyć nader skuteczne dośrodkowania (rzut rożny=karny) co daje nadzieję na poprawę rozgrywki. Mimo mojego narzekania, FIFA nadal jest królową wirtualnej piłki kopanej i nielubiana rywalka z liceum w postaci PESA, która niegdyś dzierżyła tytuł miss dziś jedynie może z zazdrością popatrzeć na FIFĘ, nie dorównując jej do pięt.

 

 

Okej czyli nie jest źle. A jak mogę się z nią pobawić?

 

W kwestii trybów ponownie oddano w ręce graczy prawdziwą klęskę urodzaju. Nie ma możliwości by ktoś nie znalazł tutaj czegoś dla siebie. Wierni fani trybu Kariery z radością powitają zmiany w postaci bardziej przejrzystego interfejsu oraz chyba największej zmiany w postaci Global Scouting Network będącej prawdziwą rewolucją w kwestii transferów. System polega na tym, że w nasze ręce zostaje oddanych trójka skautów, którzy otrzymują od nas wytyczne dotyczące kryteriów według jakich mają szukać grajków do naszego klubu. Największych zmian jednak doczekał się uwielbiany przez miliony tryb Ultimate Team. Poza corocznym redesignem (tym razem dosyć konkretnym bo zmienił się kształt kart), w system wprowadzono wiele pozytywnych zmian. W zakresie trybów gry jest to powrót pojedynczych spotkań oraz  dziesięć szczebli ligowych w trybie Sezony w porównaniu do pięciu z poprzedniego roku. Zarządzanie drużyną doczekało się największego usprawnienia od lat. Nareszcie udostępniono nam możliwość zmiany numerów na koszulkach, wykonawców stałych fragmentów gry oraz wyboru kapitana bezpośrednio z poziomu ekranu, na którym kreujemy nasz skład. Ponadto zniknął przydział formacji do danej karty, od teraz każdy zawodnik może grać w każdej formacji i nie wpływa to negatywnie na jego poziom zgrania. Sami zawodnicy otrzymali za to karty stylu czyli karty, które na stałe podwyższają im poszczególne statystyki. Oprócz tego gracz, którego zgarnęliśmy w paczce lub zagraliśmy nim 10 spotkań otrzymuje jeden punkt więcej do Zgrania poprzez uzyskanie Lojalności z naszym klubem. 

 

Tyle o FUT. Wiadomo, że nie każdego jara zbieranie żetonów i wydawanie ich na paczki. Ci gracze również nie rozczarowują się FIFĄ bo w tym roku do gry nareszcie powraca licencjonowana T-Mobile Ekstraklasa co fani rodzimego futbolu przywitają zapewne z otwartymi ramionami. Jeśli ktoś ma ochotę na nieco lżejszej rozgrywki to może pobawić się grami treningowymi, które są seriami mini-gier stawiających przed graczem określone wyzwania w postaci strzelania karnych, trafiania w tarcze za pomocą dośrodkowań itp.

 

 

Podsumowanie

 

Z przykrością muszę stwierdzić, że moja kochanka się zestarzała i jej młodsza siostra z next-genów kusi kusą spódniczką. Wiadomo, że facet to słaba istota i pewnie dam się jej przekabacić lecz póki co wygrywa we mnie wierność więc i w tym roku zostanę z current-genową FIFĄ bo pomimo odczuwalnego skostnienia to nadal ta sama, genialna gra, w której w dodatku wiele usprawniono. A że po drodze udało się spieprzyć kilka rzeczy? No cóż, każdemu się to zdarza.

Oceń bloga:
0

Atuty

  • -mnogość trybów
  • -duże usprawnienia w Ultimate Team
  • -próby odświeżenia gameplayu

Wady

  • -próby odświeżenia gameplayu
  • -drewniany komentarz
  • -mało innowacji
Jokersky

Jokersky

Podane wyżej :)

8,0

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper