Powrót z dalekiej podróży

BLOG
466V
Powrót z dalekiej podróży
Adikon | 13.11.2017, 13:30
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dawno mnie tu nie było w głośniejszej lub szerszej formie. Wielu mnie nie zna, wielu nienawidzi, jeszcze mniej ludzi pamięta i zna. Rozstałem się z PPE kilka lat temu. Czy mi z tym dobrze ? Co się zmieniło? Co porabiałem/porabiam ? Postaram się coś nakreślić.

Cóż sam nie wiem od czego zacząć. Chyba od, krótkich wyjaśnień. Z góry przepraszam wrażliwych ludzi i obecną moderację portalu ale tekst będzie mógł zawierać kilka przekleństw i twardych animozji więc proszę o wybaczenie i udzielenie taryfy ulgowej przez wzgląd na stare czasy. Na portalu PPE wystartowałem od prawie samego początku jego istnienia. 19.03.2013. Wtedy się tutaj pierwszy raz zalogowałem. Przechodziłem razem z całą resztą bandy zapaleńców przez różne ewolucje i zmiany portalu. Raz na lepsze , raz na gorsze.

Po czasie miałem możliwość moderować tę stronę „charytatywnie” z chęci pomocy Butcherowi, Rogerowi i reszcie zwyroli. Było fajnie ale się skończyło i ktoś inny zajął się tymi rzeczami. Po czasie PPE stało się częścią mojej codzienności. Przesiadywanie w „Odbycie”, pisanie pokracznych poradników do gier i jak dorwać platynę, śledzenie newsów, wbijanie szpili co bardziej kolorowym komentatorom i wiele, wiele innych.

Po czasie jednak zrobiłem się zmęczony narastającymi problemami na portalu jak również w życiu osobistym. Więc po prostu dałem sobie spokój. Krok po kroku coraz mniej tutaj zaglądając.
Dodam też, że świętym użytkownikiem nie byłem i nie jestem. Z kilkoma userami rozstałem się na średnio przyjaznych w tamtym momencie warunkach. Czas leczy rany, więc może teraz i ja patrząc z perspektywy właśnie tego czasu będę mógł podejść do swojego zachowania(niejednokrotnie głupiego i wrednego ) inaczej i parę tych osób również w stosunku co do ich osoby i zachowania. Ci co wiedzą to wiedzą i nie będę rozdrapywał tego tematu.

 

Teraz do mięcha. Tutaj poznałem nieźle popierdolonych ludzi w pozytywnym sensie tego słowa. Świrole tacy jak Daak, Xero, Alex, Dżony, Zdun, Alf, Korwin, Real, Sycho, Iron, ManoWar, DLpeople, theDRW , Smoogi, Repip(i jego brat Roland XD) oraz wiele, wiele więcej innych alienów obecnych czasów. Ludzi, którzy byli, są i będą jedyni w swoim rodzaju. I nie. Nie mam zamiaru smarować tutaj każdemu z nich genitaliów wazeliną. Mówię jak jest. Od serca.

Co więcej, ze znaczną częścią tych osób udało mi się kilkukrotnie spotkać. Czy to z okazji PGA w Poznaniu, czy na Targach w Krakowie lub Katowicach. Pomimo czasem dość sporej różnicy wieku, intelektu, podejścia do życia oraz niecnych propozycji ze strony co poniektórych( Hej ZDUN i REAL :D) potrafiliśmy bawić się jakbyśmy znali się 20lat, jak dzieci w piaskownicy albo i czasem nawet lepiej. To dla mnie było i będzie niezwykłe, że coś takiego jest wstanie się zrealizować w XXI wieku w dobie zabiegania, pracy, rodziny itp.

Pomimo, iż z racji życiowego zapierdolu nie mam tyle czasu na granie czy przesiadywanie na Skype to wiem, że jak tylko pojawiłbym się w odpowiednich porach w odpowiednim miejscu, ekipa rozpoznałaby „noname’a” z marszu i powitała gromkim : „Adikon, Co ty tu kurwa robisz bo tak długim czasie :D ??”. Wiem, że nie zapomną, i zawsze będą pamiętać pomimo upływu czasu.

Do dziś pamiętam nocne giercowanie w pierwsze Destiny z Alfem DLpeople TheDRW, Acidem i Najdasem. Dobre czasy. Szkoda, że gra dostała zadyszki po czasie( a może to my dostaliśmy? :D)

Wygrzebane, gdzieś z odmętów zbiorowego bloga :D Nie wszyscy, których wymieniłem są obecni na zdjęciu z racji tego, iż jest to zlot z Warszawy. Z Poznania jakoś nie udało mi się nic znaleźć .

https://www.ppe.pl/upload/editor/images/Adikon/IMG_5600.JPG

Dobra dość pitolenia o ludziach wszak nie wiem czy ktokolwiek z czytających dotrwał do tego miejsca. Jak wspominałem ciut wyżej nie gram już tyle co kiedyś na konsolach. Pracuję w sumie na 2 etatach jako informatyk. Na jednym cisnę programowanie dla firmy realizującej projekty dla UE a na drugim staram się rozwijać własną prywatną firmę informatyczną. Żywot jak każdego z was więc nie ma się co rozczulać.

Trochę brakuję mi grania. Tych nieprzespanych nocy z konsolą i spoconym padem w dłoni. Worów pod oczami albo obślinionej kanapy gdy zasnąłem nad ranem ciorając w Resogun jak świr byleby wycisnąć kolejny krajowy i światowy rekord. Gier nie przelewa się przez moje ręce już tak dużo jak kiedyś co nie znaczy, że już całkowicie zdziadziałem i jedyne co robię to praca-->dom->spanie i granie od święta :D

W między czasie gdy trwam w tym stanie zaniżonego uzależnienia od gier wzbogaciłem swoją kolekcję o konsolę konkurencji w postaci Xboxa. Tak, żeby mieć porównanie i ograć co ciekawsze tytuły. Ktoś powie „Burżuj i idiota” ja mówię „ Moja kasa więc jebsiepsie”. Dodatkowo biblioteka tak już okazała powiększa się ale nie w nowe tytuły a starsze, z innych generacji . Ostatnim nabytkiem jest zafoliowane wydanie Shenmue I z Ebaya. Nie pytajcie ile to kosztowało ale musiałem to mieć :D

Jednakże, to że nie gram na konsoli czy w ogólnym tego słowa znaczeniu tak dużo jak kiedyś, nie oznacza, że moje hobby, które wszyscy kochamy poszło w kąt i interesuję się nim od święta. Z racji mojej pracy zainteresowałem się ponownie graniem na PC. Jednak nie miałem potrzeby składania „PC Monster” do gier, ponieważ od mniej więcej 2005 roku byłem/jestem graczem w World of Warcraft. Po dłuższej rozłące z serią( całe dwa dodatki w postaci Mists of Pandaria oraz Warlords of Dreanor ) postanowiłem zagłębić się w odmęty Azeroth i odpalić grę Zamieci.

Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Dlaczego? Z prostego powodu. I tak siedzę przy komputerze, całymi dniami pracując więc mogę równie dobrze od razu pograć w coś sensownego i mieć wszystko pod ręką. Dostawiłem więc dwa dodatkowe monitory w domu oraz w pracy. Zainstalowałem i sruuu. Grać w WoW można na kila sposobów w zależności od preferencji czy lubimy PVP czy PVE. Mnie interesowała zawsze bardziej strona PVE. Można podejść casualowo dołączając do zwykłej gildi, grając kiedy się chce z nowymi/starymi znajomymi, ekspolorwać/wykonywać zadania i świat na własną rękę i we własnym czasie. Można też podejść trochę bardziej poważnie lub super poważnie idąc po kolei trybem Semi-Hardcore oraz Hardcore, gdzie wiele rzeczy jest mniej lub bardziej poukładane i zorganizowane, albo zająć się tylko trybem PVP.

Ja wybrałem wariant 2 czyli Semi-Hardcore PVE. Wszystko dlatego, że nie lubię siedzieć milion lat na jednym bossie i klepać go na niskich poziomach trudności tylko atakować wszystko i na wszystkich poziomach jednocześnie nie grając 5-6 razy w tygodniu, utrzymując 3-4 postacie na "Raid Ready". Po prostu obok grania na fajnym i zorganizowanym poziomie można również mieć życie :D . Gildie Semi-HC właśnie na to pozwalają. Co więcej, z racji tego, że zawszę chcę aby zespół, z którym gram działał sprawnie i dobrze się bawił udało mi się otrzymać pozycję Raid Leadera oraz oficera w mojej gildi. Gildia, w której jestem była budowana od podstaw. Ot z dupy zebrało się kilku starych oraz zupełnie nowych znajomych z różnych stron świata i postanowiło coś razem zbudować. Całość wystartowała ponad rok temu na początku września jeszcze przed startem nowego dodatku Legion dla WoW. I tak aż do teraz trwamy spokojnie jako fajny zespół zgranych popaprańców z całego świata zbierających się 3 razy w tygodniu wieczorem na 3 godzinki wspólnego grania.

Oczywiście to by znaleźć się w tym miejscu, w którym jesteśmy czyli dość wysoka pozycja na bardzo mocnym serwerze PVE, dobra stabilna pozycja na rynku jeżeli chodzi o rekrutację, miła i zabawna atmosfera(czasem aż za bardzo) wiele osób musiało ciężko pracować i nie raz kosztowało to sporo potu i zrozumienia różnic kulturowych, sposobu myślenia itp. Czy efekt końcowy był tego wart?

Tak. Zdecydowanie każda minuta, rozwiązany problem, rajd czy nowa zaproszona osoba do zespołu była tego warta. To tutaj w tej grze i mojej gildii znowu poczułem się jakbym był na PPE. Tylko takie PPE 5.0. Taka sama grupa zapaleńców, growych świrów i to nie tylko na punkcie WoW lecz gier ogólnie. Razem codziennie lub nie, na Discordzie, spędzamy czas, piszemy ze sobą, gramy w inne gry przy różnych sposobnościach, nawiązujemy kontakty i przyjaźnie. W planie mamy pierwsze spotkanie całego zespołu i wszystkich zainteresowanych ludzi z Gildii w „ REALU” :D. Zobaczymy co z tego wyjdzie bo zainteresowanie jest ogromne.

Poniżej, próbka. 20 osób na rajdzie Tomb of Sargeras. Mythic Mistress Sassz’ine. Zabawa przednia :D

Wiem, że to porównanie grupy alienów z PPE do alienów z WoWa, których poznałem nie jest może super trafne ale pokazuje, jak ważna jest społeczność i ludzie, który dzielą z Tobą wspólne hobby, grę, doznania czy po prostu spędzasz z nimi sporo czasu.

Mógłbym tak pisać o tym co się dzieje w gildii, jak to wszystko dokładnie przebiegało itp. Ale nie będę Was tu zanudzał bo zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy w To grają a i tak mało z Was pewnie dotarło do tego miejsca wpisu :D

 

Coś jeszcze? Cóż planuję ślub w swoim życiu. Jedna taka przyczepiła się do mnie i od 7 lat pozytywnie zatruwa głowę. Rozwojowy temat, który wymaga czasu oraz $$$ więc „ pomału a furt” jak to mówi mój dziadek.
Pomiędzy tym wszystkim co opisałem wcześniej znalazło się miejsce na przygarnięcie zwierzaka. Kotkę Inkę, którą mamy już ze 2 lata. Żre, łapie myszy, wali metrowe stolce do kuwety i śpi w naszym łóżku. Ponadto udało się zwiedzić kilka ciekawych krajów m.in. Kretę, Wyspy Kanaryjskie, odwiedzić kilkukrotnie Anglię czy pojeździć Jeepem po Cyprze.

Plany na przyszłość ? Cóż na pewno dalej remontować dom. Skończyliśmy poddasze i pierwsze piętro oraz elewację. Pewnie zabierzemy się za parter oraz piwnicę albo garaże. Zobaczymy jak wyklaruje się sytuacja finansowa na początku przyszłego roku.

Pewnie zmiana lub dokupienie kolejnego samochodu. Kto wie.

Być może uda mi się wrócić lub chociaż udzielać częściej na portalu. Zwłaszcza w undergroundowej części jaką jest Shout, Blogi itp. Zobaczymy, może uda mi się to zrealizować chociaż w bazowym stopniu.

 

Ok. nie pierniczę już tyle. Jeżeli ktokolwiek tu dotrwał z ludzi nieznających mojej osoby to serdecznie dziękuję za przeczytanie tego pewnie topornego tekstu. Jeżeli, ktoś z was jest zainteresowany poznaniem się bliżej, pograniem na konsoli w wolnej chwili czy też zaoranie paru gier w grach Blizzarda jak Overwatch, WoW, Hearoes of The Storm czy Diablo to śmiało walcie jak w mur. Piszcie na priv tutaj na PPE albo dodajcie battle Tag : Adikon#2437 i dodajcie notkę, że jesteście z PPE .

Dla tych kilku rodzynów i zwyroli, którzy również przeczytali albo po prostu od razu popierdolili sprawę i zeskorolowali w dół przesyłam serdecznego Fakasa prosto w prącie i widłami przez plery. Fajnie jest was widzieć od czasu do czasu tu na portalu. Jeszcze fajniej jest z częścią z was zamienić słowo na PSN czy innymi śmieciowym komunikatorze. Pamiętajcie, „Don’t be a stranger” i napiszcie też czasem od siebie co słychać wy nędzne juchki !

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich i do zoba !!

 

P.S Pozdrawiam moderację i jeszcze raz przepraszam za parę wstawek, które podkreślają „powagę” sytuacji i mam nadzieję, że przymkniecie lekko lewe oko. Albo oba najlepiej :D Pozdro

Oceń bloga:
21

Komentarze (29)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper