Używajcie dwustopniowej weryfikacji na PS4! - artykuł ku przestrodze!

BLOG
8579V
Używajcie dwustopniowej weryfikacji na PS4! - artykuł ku przestrodze!
kaszana16 | 10.11.2016, 18:27
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Jak zapewne większość z Was już wie, od końcówki lata tego roku Sony umożliwiło użytkownikom PlayStation Network na korzystanie z tak zwanej dwustopniowej weryfikacji. Polega ona na tym, że podczas każdej próby logowania na konto z nowego urządzenia, musimy także podać kod z wiadomości SMS, którą wówczas otrzymujemy. Wydawało mi się, że i bez tych dziwactw moje konto jest bezpieczne (hasło nie do zapamiętania przez najtęższe umysły). Myliłem się.

Rzecz miała miejsce całkiem niedawno. Jeszcze któregoś słonecznego dnia października bawiłem się, ogrywając demo World of Final Fantasy na mojej PS4, by rankiem następnego dnia dostać niepokojącego maila od ekipy PlayStation - "Zmiana identyfikatora wpisu." Wchodzę i patrzę, że zmieniono mi e-mail do konta w PSN, a sama wiadomość choć zawiera frazę "jeżeli to nie Ty...", to jednak brakuje jakiegoś linka, który cofnąłby tę pomyłkę, a jedynie zalecenie kontaktu z supportem. W nadziei, że to jakieś nieporozumienie, nerwowo włączam konsolę, próbuję się zalogować na swoje konto i faktycznie wyświetla mi się alert o błędnej nazwie użytkownika lub haśle. Myślę sobie: "Jak nic, skradziono mi konto. Super, teraz będę musiał wypisywać do nich i pewnie do jutra nie odzyskam dostępu." Okazało się, że zajmuje to jednak trochę dłużej.

Wysmarowałem więc przepiękną wiadomość, wyjaśniającą mój problem. Następnego dnia dostałem odpowiedź, ale niestety jej brzmienie nie zmieniło zbyt wiele - kazano mi zadzwonić na infolinię PlayStation, bo inaczej nie mogą zweryfikować, czy ja to ja. Po wykręceniu numeru (warszawski numer stacjonarny) okazało się, że wszystkie linie są aktualnie zajęte i trzeba poczekać przynajmniej pół godziny (i tak jest zawsze, bo jak się okazało - nie był to ostatni kontakt), ale żeby oddać hołd prawdzie czeka się zazwyczaj około 20 minut. Kiedy już udało mi się dodzwonić do konsultanta, wyjaśniłem przemiłemu Panu swój problem, a ten na podstawie numeru referencyjnego z kontaktu mailowego szybko ustalił, w czym problem. Diagnoza? Próba logowania z jakiegoś egzotycznego miejsca, w związku z czym system sam zablokował konto. Ale to nie problem - teraz wystarczy tylko, że potwierdzę tożsamość i blokada będzie zdjęta. Padło pytanie o imię, nazwisko, za chwilę o ostatni zakup w PS Store. Tu miałem pewien problem, bo rzadko kupuję gry cyfrowo, ale okazało się, że przejdą też dema, więc powiedziałem o World of Final Fantasy. Okazało się jednak, że poległem przy pytaniu o… własną datę urodzenia. Kiedy 10 lat temu tworzyłem konto, musiałem podać błędną, czego teraz już nie pamiętam. Pamiętam natomiast, że kiedyś, kilka lat temu, był już z tym problem i nawet wysyłałem skanu swojego dowodu, żeby mi ją zmieniono. Jak widać - nie udało się tego dokonać. Uzyskałem jednak zapewnienie od Pana, że wierzy mi, iż ja to ja, ale z pewnych względów formalnych muszę przesłać skan dowodu raz jeszcze, a 10-15 minut później zadzwonić, aby się przypomnieć, by można było wiadomość odnaleźć ręcznie, przez co sprawa będzie szybciej pchnięta do przodu.

10-15 minut później okazało się, że infolinia  jest już nieczynna. „No trudno, załatwi się to jutro” – pomyślałem i tak też zrobiłem. Po kolejnym telefonie i kolejnych 20 minutach czekania odebrała tym razem przesympatyczna Pani i znów musiałem tłumaczyć cały swój problem (dobrze, że sprawy mają przydzielone numery, bo tłumaczę fatalnie). Pani bez trudu i szybko odnalazła moją wiadomość, ale pojawił się nowy problem – ponieważ konto zostało zablokowane przez system, a nie ręcznie, nie może ona zdjąć blokady natychmiast, a może jedynie skierować prośbę o to do administracji. Całość miała się przedłużyć przez to o kolejny dzień, a mnie coraz bardziej przestawało to zaskakiwać.

Następnego dnia nie otrzymałem żadnego maila od supportu, więc postanowiłem sam sprawdzić, czy wszystko już śmiga. Po próbie logowania na PS4 wyglądało na to, że tak, bo zamiast tradycyjnego powiadomienia o błędnych danych, tym razem wyświetlił się alert o zmianę hasła dla celów bezpieczeństwa. Zgodziłem się na to i chwilę później dostałem wiadomość z linkiem do rzeczonej zmiany. Niestety, za każdym razem, kiedy próbowałem ustawić nowe hasło, wyskakiwał błąd. A kiedy ponownie próbowałem się zalogować na konto na PS4, system się wieszał. Pomyślałem, że poczekam kolejny dzień i skontaktuję się z biurem obsługi.

Następny dzień miałem jednak zupełnie zawalony, więc nie pamiętałem o takich rzeczach, spróbowałem kontaktu 2 dni później. I kiedy już dosłownie wykręcałem numer dostałem maila. Takiego samego, jak poprzednio – z linkiem do zmiany hasła. Tyle, że tym razem doczekałem się już happy endu i wszystko hulało jak należy. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po odzyskaniu gamingowego „tlenu” było wprowadzenie weryfikacji dwustopniowej. Serio, polecam zrobić to każdemu – niby tylko 5 minut, a może Wam oszczędzić kilku dni wysiłków i ewentualnie zapobiec kradzieży pieniędzy za pośrednictwem konta PSN.

Dwustopniową weryfikację możecie włączyć w tym miejscu: KLIK. Jeśli sprawia wam to problemy, to tutaj znajdziecie poradnik napisany przez redakcję.

PS Polecam centrum wsparcia polskiego oddziału PlayStation. Pracują tam nad wyraz mili i cierpliwi ludzie.

Oceń bloga:
0

Komentarze (60)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper