Horizon: Zero Dawn Demo - wrażenia z rozgrywki

BLOG
2630V
Horizon: Zero Dawn Demo - wrażenia z rozgrywki
REALista | 14.10.2016, 02:40
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Pierwszego dnia targów Warsaw Games Week miałem okazje wypróbować exa na PlayStation 4, który na rynku pojawi się 1 marca 2017 i powiem szczerze: jest bardzo dobrze.

Sony chyba pokłada w tym tytule wielkie nadzieję, bo nie był to zwykły stand do, którego każdy mógł podejść. Była to specjalnie oddzielona sala gdzie wpuszczali po 10 osób na raz. Na początku puszczali filmik z gry i nawet przewidzieli pomoc dla wyjątkowych nie ogarów, bo dorzucili kolesia, który tłumaczył co widzimy na ekranie...

Na początku wprowadzenie do fabuły: ziemią już nie władają ludzi, teraz panami na ziemi są mechaniczne potwory, niektóre wyglądają jak dinozaury inne jak zwierzęta, które znamy z obecnych czasów, ale nie są one jedynymi mieszkańcami naszej planety, bo podczas filmiku widać królika uciekającego przed naszą bohaterką czy ptaki, które w przerażeniu podrywają się z ziemi i odlatują. No a jeśli chodzi o ludzi są to zwykłe plemiona, które nauczyły się polować i wytwarzać broń z części pozyskanych właśnie z mechanicznych zwierząt. Naszą bohaterka jest kobieta imieniem Aloy, która należy do jednego z takich plemion, ale jest w nim kimś w rodzaju wyrzutka, kogoś kogo istnienie się toleruje, ale ogólnie się go nie lubi i utrudnia się mu życie, dlaczego? Przez jej matkę, problem w tym, że nikt nie chce jej wytłumaczyć kim jej matka była i co takiego zrobiła, że ona ma przez nią przerąbane.

Gdy filmik wprowadzający do fabuły oraz krótki kawałek gameplayu się skończył, wreszcie mogłem zagrać. Niestety szybko okazało się ten kawałek kodu, który został oddany w moje ręce jest po prostu strasznie mały. Był to niewielki skrawek terenu wycięty zapewne z pełnej części gry i jedyne co można było na nim robić to polować, a gdy wybiegało się za daleko demo restartowało się i leciałeś od nowa. Szczerze mówiąc podejrzewam, że na polowaniu właśnie polegała będzie duża część tej gry i przyłożono do tego naprawdę sporą wagę. Nasza protagonistka potrafi, skakać, biegać, chować się trawie, skradać się, po rozpędzeniu się wykonać wślizg oraz wspinać się na skały. No ale, żeby polować to trzeba mieć na co. W tym kawałku gry udało mi się odnaleźć kilka typów przeciwników: pierwszy wyglądał trochę jak jaszczurka na dwóch nogach, wrogo nastawiona, atakowała po kilka sztuk na raz i pokonanie ich nie stanowiło problemu, raczej przeszkadzajka niż realny przeciwnik, drugi to był coś co wyglądało jak łoś, pokojowo nastwione zwierzę, które uciekało, gdy nas zobaczyło, ale miało jedno bardzo pożyteczne zastosowanie: można go było użyć jako wierzchowca, aby to zrobić należało spętać go linami, a następnie gdy leżał na ziemi przeprogramować i już można na nim jeździć i atakować wrogo nastwione potwory rogami, albo wyrzutem tylnych kopyt, lub strzelając z łuku, następnym typem potwora było coś co wyglądało jak jeleń, a ostatnim wielki krab z kontenerem na plecach, który jest tam po to, aby mu go zabrać (tak przynamniej powiedział pan, który wcześniej przeprowadzał prezentacje). Każde zarąbane mechaniczne zwierzę zostawia po sobie jakieś części, z których w pełnej wersji gry będzie można tworzyć różne przedmioty. Niestety w demie craftingu nie było. Czym polujemy? Na odległość używamy łuku, a z bliska uderzamy metalową maczugą, albo czymś co ją przypomina. W każdym bądź razie do użytku oddano nam różne strzały: są ogniste, które warto używać specjalnie przeciwko przeciwnikom mało odpornym na ogień, są tę, który służą do pętania, ale do wystrzeliwania tych nie służy łuk tylko inna broń, oraz zwykłe strzały (w sumie nie takie zwykłe skoro mogą ranić stalowe potwory), do tego mamy też pułapki np. mały balon, który kładziemy na ziemi, a podczas gdy przeciwnik znajdzie się w jego pobliżu przebijamy za pomocą strzały, balon eksploduje, a przeciwnik dostaje obrażenia. No to teraz trochę o umiejętnościach specjalnych naszej bohaterki: za pomocą gadżetu w uchu potrafi ona włączyć coś co daje nam rozpoznanie gdzie są jakie zwierzęta co bardzo ułatwia polowanie oraz potrafi używać skupienia (focus), które działa w taki sposób, że podczas walki czas zwalnia dzięki czemu możemy dokładniej wycelować w to co chcemy trafić oraz właśnie wtedy podświetlane są części potwora, w które najlepiej atakować.

Demo nie dawało dużych możliwości, ale potrafiło zaciekawić. Same sterowanie bohaterką oraz używanie jej umiejętności było zrobione perfekcyjnie. Wystarczy teraz tylko dorzucić ciekawą fabułę, stworzyć żywy duży świat z różnorodnymi misjami do wykonania, dopracować kilka elementów, dorzucić rozwinięty crafting, usunąć bugi i nie wyciąć połowy zawartości, żeby dorzucić później jako DLC i mamy kandydata na grę (2017) roku. Mnie przekonali. "Bierę na premierę"

Oceń bloga:
41

Komentarze (85)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper