W co grałem w 2020 r. - Czarny Ivo edition

BLOG
515V
W co grałem w 2020 r. - Czarny Ivo edition
Czarny Ivo | 03.01.2021, 14:55
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kolejny koniec roku, kolejne podsumowanie i tak w kółko!

Wbrew temu co się działo w Polsce i na świecie ten rok był dla mnie całkiem udany. Dzięki Bogu ani ja ani nikt z mojej rodziny nie złapał Covida, a i na gry miałem więcej czasu.

W tym roku również premiery miały nowe konsole, ale nie wzbudziły one u mnie najmniejszego entuzjazmu. Jak ktoś czytał bloga od Jany84 (a powinien) to od razu mówię, że pogląd na temat nowej generacji mam z nim zbieżny. Ani piąta plejstacja ani nowy Xkloc nie zaskarbiły mojej uwagi niczym. To są dla mnie kolejne Pro wydania tych samych konsol co już trochę są na rynku. Praktycznie żadnych nowych gier na start, a w planach nic nie widać na horyzoncie. Tylko graficzka, rozdziałka i klateczki. Z resztą odkryłem, że mnie gry AAA już tak nie bawią jak kiedyś. Ja swego czasu długo, bo 8 lat, grałem na PC. Mało tego przez ten czas grałem jedynie w Diablo 2 i World of Warcraft. Przeprosiłem się z konsolami gdzieś w połowie siódmej generacji. Byłem zachwycony tym jak gry się rozwinęły. Chłonąłem duże produkcje, a gdzieś tam w tle pogrywałem w retro. Później odkryłem indyczki i one zaczęły ostatnimi czasy wdrapywać się na piedestał. Teraz gram głównie właśnie w gry niezależne, potem retro i na końcu gdzieś tam w molochy AAA. Totalnie nie trawię tych wszystkich piaskownic, otwartych światów i gier na 100+ godzin (oczywiście od każdej reguły są wyjątki). A branża najwyraźniej w tym kierunku zmierza. Do tego dochodzą te wszystkie niedorobione produkcje i "pacze" po 60GB. Nie tędy droga! Ja omijam ten szlak.

Z drugiej strony przewrotnie cieszy mnie taki obrót sytuacji. Bo ja jestem zbieraczem starego plastiku, a dzięki nowej generacji czuję, że już nie będzie czego zbierać. Przy nowych grach w większości przypadków widzę, że już nie obcuję z ponadczasowymi hitami tworzącymi historię gamingu, a to jest dla mnie jeden z 3 filarów kolekcjonerstwa. Frajda, nostalgia i aspekt historyczny. To fizyczne posiadanie kawałka historii, który kiedyś był zachwycającą nowością, a dziś klasykiem, który nic się nie zestarzał. Cieszę się, bo teraz spokojnie mogę wrócić do zbierania gier na SNESa, którego od paru lat bardzo zaniedbuję. W ogóle generalnie mogę skupić się na zbiorach na konsole, które już mam, bo mało co mnie pociąga w "nowym". Nawet jeśli zaczną w końcu wychodzić jakieś dobre gry na obecnej generacji (a na pewno zaczną) to swoją przyszłość widzę w GamePasie i konsoli od MicroSoftu. Ściągnę, przejdę, usunę - już bez tego zaangażowania. Do większości nowych gier i tak rzadko wracam. Moja przyszłość to obecnie retro, Switch i prawdopodobnie za parę lat Xbox Series S. No i na PS4 mam jeszcze trochę zaległości, które chcę nadrobić.

No i w końcu mięsko na które zapewne wszyscy czekali. Ukończone gry!!

1. Trine: The Nightmare Prince (platyna)(PS4)
2. Contra (NES)
3. Duke Nukem 3D: 20th Anniversary World Tour (platyna)(PS4)
4. Owlboy (NS)
5. Final Fight (Arcade)
6. Warriors of Fate 2 (Arcade)
7. Mark of the Ninja: Remastered (platyna)(PS4)
8. TMNT: Turtles in Time (SNES)
9. Blazing Chrome (NS)
10.Guilty Gear Xrd Revelator (PS4)
11.Mega Man X2 (SNES)
12.Darksiders Genesis (platyna)(PS4)
13.Blasphemous (NS)
14.Bloodstained: Ritual of the Night (NS)
15.Bloodstained: Curse of the Moon (NS)
16.Katana ZERO (NS)
17.Mega Man X (SNES)
18.Shovel Knight (NS)
19.Little Nightmares (PS4)
20.Ninja Saviors - Return of the Warriors (NS)
21.Ratchet & Clank (platyna)(PS4)
22.The Legend of Zelda: Link's Awakening (NS)
23.Tekken 7 (PS4)
24.Mario Kart 7 (3DS)
25.Trine Enchanted Edition (platyna)(PS4)
26.Wild Guns (SNES)
27.Mother Russia Bleeds (NS)
28.Joe and Mac 2 (SNES)
29.Streets of Rage 2 (SMD)
30.Panel de Pon (SNES)
31.Golden Axe (SMD)
32.Mario + Rabbids (NS)
33.Dante's Inferno: Trials of St. Lucia + Dark Forrest (PS3)
34.Double Dragon 2 (NES)
35.Mario & Luigi: Paper Jam (3DS)
36.Resident Evil 3 (PS4)
37.MediEvil (platyna)(PS4)
38.Terminator Resistace (platyna)(PS4)
39.Bud Spencer & Terence Hill: Slaps & Beans (NS)
40.Streets of Rage 4 (NS)
41.Ori and the Blinded Forest (NS)
42.Super Mario Bros (SNES)
43.Donkey Kong Country (SNES)
44.Donkey Kong Country 2: Diddy's Kong Quest (SNES)
45.Super Mario Bros 3 (NES)
46.Full Throtle (PS4)
47.Layton's Mystery Journey (NS)
48.Doom Eternal (PS4)
49.Mario Kart 8 Deluxe (NS)
50.Blue Shadow (NES)
51.Dead Space 3 (PS3)
52.DuckTales 2 (NES)
53.Mega Man 11 (PS4)
54.Metal Slug (Arcade)
55.Super Ghouls n Ghosts (SNES)
56.Gorogoa (NS)
57.Candle: The Power of the Flame (NS)

 

W nawiasach wpisałem konsolę macierzystą produkcji, ale w tym roku większość retro gier ukończyłem na "emulatorach" na Switchu. Jest jeszcze parę napoczętych gier, w których nawet zrobiłem spory progres, ale już nie zdążyłem dokończyć i zawyżą mi statystyki w 2021 ;-)

Widać jak na dłoni, że większość gier jakie ukończyłem to albo retro albo indyczek, ale trafiło się parę większych gier w tym premierowe Doom Eternal i Resident Evil 3. 

Więcej statystyk!

PS4 - 12 gier (w tym 9 platyn)

PS3 - 2 gry

NS - 18 gier + 3 Arcade (w ramach składanek) + 9 SNES (w ramach składanek i usługi Online) + 2 SMD (w ramach składanek) + 3 NES (w ramach usługi Online)

3DS - 2 gry

SNES - 1 gra

NES - 2 gry

Do grona 10 najlepszych ukończonych w tym roku gier zaliczam (kolejność losowa):

Doom Eternal - za rozpierduchę i mnogość możliwości.

Streets of Rage 4 - za świetne odświeżenie genialnego klasyka, choć muzyka nie była tak chwytająca za serce jak w oryginale.

Ori and the Blind Forest - za przepiękne wykreowanie świata, wzruszającą historię i wymagającą rozgrywkę opatuloną w kocyk metroidowy.

The Legend of Zelda: Links Awekening - za fantastyczne odświeżenie klasycznej Zeldy pełnej starych i lubianych lochów i mechanik, których jak dla mnie zabrakło w "Wyziewie Dziczy" i mi nie podszedł.

Contra - klasyk, który ogrywam co roku i zawsze będzie dla mnie grą 10/10.

Panel de Pon - za to że otworzył mi oczy jak fajne potrafią być gry logiczne, a na pojedynkach z kolegami i żoną spędziłem dobrze ponad 30 godz.

Blasphemous - za wspaniały, przygnębiający klimat i całkiem wymagającą metroidvanię (więcej pisałem w Encyklopedii)

Shovel Knight - za to jak pięknie łączy w sobie tyle 8 bitowych klasyków i jak zmienił dla mnie oblicze indyków

Donkey Kong Country i Donkey Kong Country 2 - bo to do dziś nieśmiertelne, genialne platformówki, które starzeją się jak dobre wino i za każdym razem odkrywam je na nowo

Żałuję trochę, że większość retro ogrywałem w tym roku na emulatorach i jak lamusiak korzystałem z opcji save/load przed każdym nowym etapem, a czasem nawet "przewijałem czas". Nie to żeby brakowało mi skilla ;-) ale czuję, że z wiekiem tracę na cierpliwości i robię się nerwowy :D W 2021 planuję jednak powrót do czystego oldschoolu i ostro biorę się za SNESa właśnie. Ceny oryginałów osiągnęły absurdalne dla większości ludzi liczby, ale dlatego zaopatrzyłem się parę miesięcy temu w Super Famicoma - japońską wersję konsoli. Większość interesujących mnie tytułów jest w tym regionie wciąż wręcz bardzo tanich. Niech za przykład posłuży Mega Man X2, który w Europie chodzi za 1200 zł, a japoński odpowiednik za ok 70zł. Tak więc to jest mój priorytet na najbliższy rok i mam nadzieję, że to się mniej lub bardziej uda, a na podstawie moich doświadczeń postaram się może wydać krótką serię blogów traktujących o zbieractwie gier na SNESa dzisiaj. Oczywiście nie zapomnę o Switchu, którego specyfika jest dla mnie trochę takim powrotem to lat 90tych. Na większe tytuły z PS4 na pewno też znajdę czas (są pewne poważne zaległości).

 

To było na tyle podsumowania i planów na 2021 r. Wszystkich pozdrawiam i nie porzucajcie gierkowania!

Oceń bloga:
24

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper