Yamaoka
Mówiąc szczerze nie przeszedłem chyba żadnej, starszej części Silent Hilla z czystego pietra… Dziś pewnie dałbym radę, ale nie chce zamazywać starych wspomnień i emocji jakie wywarła na mnie ta seria. Po części homecoming zdecydowałem zrobić sobie przerwę… Co do filmów to dałem radę obejrzeć jedynie część pierwszą, która uważam za całkiem niezłe odwzorowanie klimatu gry kontynuacja okazała się być jednak totalną porażką, ale do rzeczy.
Jedyne do czego wracam z chęcią to utwory Yamaoki. Swoją drogą znalazłem niedawno ciekawy wywiad z kompozytorem;)
i jeszcze ten http://positivi.be/2011/11/czlowiek-boi-sie-tego-czego-nie-wie-wywiad-z-akira-yamaoka
Obecnie słucham składanki utworów Mistrza wzornictwa i dźwięków przeróżnych pod tytułem „Akira Yamaoka - Alchemist of the Emotions”, który składa się z czterech albumów z muzyką z serii Silent hill w nieco zmienionych odsłonach. To parę kawałków, które najbardziej lubię z jego twórczości.
