CoD: Advanced Warfare -NIEMA RECENZJA-

BLOG
352V
CoD: Advanced Warfare -NIEMA RECENZJA-
TCWolf82 | 15.03.2015, 21:39
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kilka obrazów z gry Call of Duty Advanced Warfare,
OCENA 7/10

MUZYKA/MUSIC
Orchestra Of St. Lukes - (Ingram Marshall) Fog Tropes I
National Polish Radio Symphony - (Penderecki) Symphony No.3 -Passacaglia - Allegro Moderato
The Crystal Method - Play For Real (Dirtyphonics Remix)
Krftkds - Your Blowin (Original mix)

- NIEMA RECENZJA -
Oj! Seria ślamazarnie się rozwija i gdyby nie multiplayer to byłoby jeszcze gorzej. Ta siódemka ode mnie trochę na wyrost. A dlaczego?

Bo jednak coś nowego w serii się pojawia, a historia opowiedziana jest poprawnie.
Tylko co z tego, że developerzy stają na głowie by nam podsunąć ciekawe rozwiązania w gameplayu i dobrą grę aktorską, jeśli żaden z tych składników nie jest dopracowany tak jak bym sobie tego życzył.
Zaczynając od najważniejszego dla mnie składnika czyli kampanii to przyznaję, że Advanced Warfare ma swoje dobre momenty i przypomina największe komercyjne blockbustery.
Oczywiście dla jednych będzie to wadą, a dla innych największym plusem, a ja po prostu bez większej ekscytacji przebrnąłem przez całość, ale nie czuję się zawiedziony.

Sledgehammer Games postanowiło postawić na futurystyczny rozmach i Kevina Spacey.
Od jakiegoś czasu można zauważyć, że walka o gracza w gatunku FPS toczy się na polu technologicznych nowinek. Shoterów z mechami, jetpakami i laserami mamy sporo: Killzone Shadow Fall, Wolfenstein: New Order, Titanfall czy Destiny.

I na tym polu nowy COD oddaje do dyspozycji mnóstwo gadżetów i maszyn. Exoszkielet powoduje, że skaczemy wyżej i jesteśmy silniejsi, granaty same namierzają cel, podświetlają wrogów, wysyłają impuls elektromagnetyczny, a trafimy też na działka plazmowe, kamuflaż optyczny, zmechanizowane pancerze, futurystyczne czołgi czy samoloty.

Jeśli idzie o pomysły narzekać nie wolno, ale ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia.
Efekty działania broni bywają mało sugestywne za sprawą warstwy wizualnej oraz przestarzałych animacji. Dym i ogień wyglądają jak z poprzedniej generacji, a żołnierze padają bardzo schematycznie. Dochodzi do sytuacji gdy kilku leży obok siebie w dokładnie taki sam sposób.
Pojazdy, bez względu czym kierujemy, prowadzi się banalnie i kompletnie nie czuć ich masy, wobec czego trudno o wysublimowane doznania, a etapy gubią jakikolwiek realizm.
Środowisko słabo reaguje na strzały i eksplozje nie oferując niczego więcej niż poprzednie odsłony serii.

Jeśli chodzi o samą historię, to jest ona dobrze napisana i zagrana, aktorzy wypowiadają kwestie wiarygodnie. Troy Baker i tym razem daje się zapamiętać, choć nie jest to liga The Last of Us.
Całości brakuje pierwiastka, który dałby nam więź z bohaterami. Śledząc kolejne zdarzenia za mało przejmujemy się ich losem. Szkoda, bo takie honorowe braterstwo można by lepiej pokazać i podkreślić.

Muzyka nie zapada w pamięć, a efekty dźwiękowe są zbliżone do tego co słyszymy choćby w serii filmów Transformers. Wszystko poprawnie udźwiękowione, ale nie wrzuca dreszczu na plecy.

Na koniec wspomnę o tym co boli najbardziej i niemal całkowicie psuło mi zabawę – bardzo ograniczony teren działań. I o ile nie przeszkadza mi to w Uncharted, Wolfenstein czy innym liniowym tytule, tak w COD:AW wyprowadzało mnie z równowagi! Chcąc zajść wroga z flanki lub próbując innych zagrań wychodziłem poza teren działań i restartowałem od Chackpointu.
Źle rozplanowane te levele.

Obszerny multiplayer można zaakceptować o ile lubimy bieganie i strzelanie, a ponad zmysł taktyczny stawiamy refleks i podstęp :P Ci co chcą tylko postrzelać powinni polubić ten tytuł.
To tyle. Można zagrać, ale nie spodziewajcie się czegoś co wyrwie was z butów.

ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA :)

Oceń bloga:
0

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper