BlazBlue Alter Memory

BLOG O GRZE
1158V
BlazBlue Alter Memory
Bioter | 18.02.2014, 22:01
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Kilka zdań o Anime na podstawie serii bijatyk 2D od ASW.

Zdecydowałem się na tę serię ze względu na sympatie do gier Arc System Works. Choć już na początku muszę przyznać że znacznie bardziej według mnie nadawałoby się na adaptację „Guilty Gear”, którego fabuła wydaje się być mroczniejsza i bardziej konkretna.

BlazBlue Alter memory bazuje na grach  BlazBlue: Calamity Trigger i BlazBlue: Continuum Shift, a głównymi postaciami są Noel Vermillion i Ragna the Bloodedge. I tu się pojawia największa wada tej serii. Obie te postaci są strasznie irytujące i do wielu rzeczy zabierają się jak pies do jeża (czy jakoś tak). CO najmniej kilka razy miałem ochotę przewinąć akcje do przodu. O wiele lepiej wypada antagonista Alter Memory, nie dałbym go do czołówki czarnych bohaterów ale koniec końców jest on czystym złem, a więc zaliczam go na plus.

Akcja Anime bazuje na grach i bazuje w takim stopniu że jest kierowane do osób znających już serię BlazBlue (choć paradoksalnie jest poprowadzona tak jakby jej celem było zaskakiwanie widza). Inne osoby mogą się czuć zdezorientowane w fabule i tym co się dzieje. Sama fabuła nie jest najwyższych lotów i daleko jej do serii typu Monster czy Ergo Proxy, no ale nikt nie powinien się spodziewać że będzie inaczej. Wydarzenia w serii skupiają się na motywach postępowania Ragny i tajemnicy jaką skrywa w sobie m.in. postać Noel Vermillion. Na ekranie zobaczymy całą plejadę bohaterów BlazBlue oprócz wspomnianej trójki głównych postaci. Zobaczymy takie mocniejsze drugoplanowe role jak np. Tsubaki i Jin Kisaragi. Jest tez kilka postaci zaledwie epizodycznych (aby np. wygłosić krótką przemowę), takich jak chociażby Platinum the Trinity (Postać jak byk inspirowana religią chrześcijańską).

Cieszy to że soundtrack to w dużej mierze muzyka z samych gier i można niekiedy usłyszeć jedne z fajniejszych kawałków, natomiast podkładane głosy należą do tych samych Seiyū co w grach, to bardzo dobrze, choć nadal uważam Ragna ma jak na swoją postać źle dobrany głos. Jak dla mnie najlepiej wypada tu Lambda-11 za sprawą swojego robotyczno-mitycznego głosu (jest to też jeden z powodów dlaczego grzechem jest oglądanie Anime z innym dubbingiem niż oryginalny Japoński).

Całą serię można podsumować jednym zdaniem. Dobra dla tych którzy grali/grają/zagrają w BlazBlue, cała reszta może sobie odpuścić (no chyba że jest się wielkim fanem anime, wtedy też można obejrzeć).

 

 

 

Oceń bloga:
3

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper