Gunhed
Gunhed to dziś niemal zapomniana perła z czasów VHS. Aktorski film o wielkich japońskich robotach, dziś raczej tylko dla fanów gatunku.
Gunhed to film z 1989 roku. Powstał na bazie odrzuconego projektu na jeden z filmów z Godzillą, w którym wielki jaszczur miał zmierzyć się z super komputerem. Pomysł ten przegrał i ostatecznie zrealizowano film "Godzilla VS Biollante". Jednak skrypt Jamesa Bannona spodobał się na tyle, że po naniesieniu poprawek i przekształceń zrobiono z niego osobny Film.
Fabuła Gunhed toczyła się wokół walki z Super komputerem Kryon5, który wydał wojnę ludzkości twierdząc, że jest ona upośledzona. Był to rok 2038, wtedy właśnie wysłano na wyspę Kryona oddział Gunhedów, wielkich bojowych robotów które... zostały wybity przez system obronny Super komputera. Po 30 latach na tej samej wyspie lądują poszukiwacze "skarbów"(no części od komputera). Po pewnych zdarzeniach zostaje naprawiony jeden Gunhedów,. I w sumie tutaj zaczyna się kolejna walka z Kryon5 i jego podwładnymi(tj. innymi maszynami, w tym wielkim Aerobotem).
Wizja Super komputera który, według jakichś obliczeń stwierdził że warto wybić ludzkość jest nawet interesująca i taki film mógłby nieść nawet jakieś przesłanie.
Ale nie Gunhed. Gunhed to prawdziwy festiwal błędów i zmarnowany potencjał właśnie. Tak można by opisać ten film dzisiaj. Dlaczego? Ponieważ kuleje niemal wszystko. Jest byle jaka gra aktorska, daremny montaż i niedorobiony i nielogiczny scenariusz.
Dlaczego więc warto zainteresować się tym filmem? Warto ze względu na jego nie kwestionowany plus i zaletę. Chodzi mianowicie świetnie wykonane modele Gunheda i Aerobota(pełno wymiarowe). Film podobnie jak inne dzieła wytwórni Toho stronił od CGI, co wyszło mu tylko na dobre, Gdyż pod względem wielkich bojowych maszyn robił w swoich czasach nie małe wrażenie. Nawet dziś ten aspekt filmu zasługuje na uznanie .
Film utrzymany w ciemnej stylistyce. Dziś poleciłbym przede wszystkim fanom mechów, którzy rozumieją, że nie ma co się nastawiać na ambitną fabułę.
Na koniec teledysk, w ktorym wykorzystano dużo fragmentów filmu: