Filozofia Zen #1 - Venom

BLOG O GRZE
1539V
Filozofia Zen #1 - Venom
FaithlessGod | 15.12.2014, 14:10
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Słowem wstępu: ruszam z nowym cyklem, w którym będę opisywał stoły do jednej z najbardziej wciągających gier, szczególnie na Vitę - Zen Pinball 2. Pisanie recenzji każdego ze stołów mija się z celem, więc opiszę pokrótce swoje wrażenia z obcowania z każdym z nich. Na początek najnowszy, który swoją premierę miał 10 grudnia - Venom.

Nigdy nie czytam opisu stołu przed rozpoczęciem gry. Najpierw siadam wygodnie na kanapie i naparzam ile się da, próbując samodzielnie odkryć, jakie niespodzianki tym razem przygotowali mi twórcy z Zen Studios. Po kilkunastu rozgrywkach i wynikach, które nie przekraczały marnych 30 milionów punktów zacząłem się zastanawiać, czy to ja się starzeję, czy być może to węgierskie studio zafundowało mi jakąś niespodziankę...

 

To będzie trudny pojedynek


Moje przypuszczenia okazały się strzałem w dziesiątkę: Venom jest jednym z najtrudniejszych stołów dostępnych dla Zen Pinball 2. Trudność polega przede wszystkim na braku możliwości szybkiego nabijania punktów. Aby zacząć konkretnie podkręcać score, musisz najpierw spełnić kilka warunków, co wiąże się ze sporym wyzwaniem. Poza tym, stół jest... ciasny. Tak, brakuje tu obszernego blatu, dającego czas na reagowanie. Do tego dochodzą boczne tunele, których nie da się zablokować, więc jeśli kulka w nie wpadnie, tracisz ją bezpowrotnie.

 
 

Twoim zadaniem jest pokonanie Venoma, który czeka na ciebie w górnej części stołu. Aby móc się do niego dobrać, musisz najpierw go sprowokować, uderzając w dzwon, czy nieco przypiekając palnikami. Nie mogło oczywiście zabraknąć Carnage'a, który chce wydostać się z więzienia. Możesz temu zapobiec w specjalnej mini-grze. Dopiero w takich sytuacjach (pojedynek z Venomem, przyskrzynianie Carnage'a) punkty zaczynają nabijać się w stosownym tempie, dając nadzieję na nabicie sensownego wyniku. Stół wymaga poznania wszystkich jego elementów i odpowiedniego dobrania strategii. Gra "na pałę" raczej nie zapewni dobrego rezultatu punktowego.

 

W komiksowym stylu


Jak na stół z komiksowymi bohaterami w roli głównej przystało, Venom utrzymany jest właśnie w takiej stylistyce. Oczywiście całość wykonano z dbałością o najdrobniejsze detale. Ładnie animowane postacie, masa migoczących elementów zwracających na siebie uwagę oraz świetne grafiki na blacie sprawiają, że stół cieszy oko. Głosy podkładane przez aktorów brzmią pierwszorzędnie. Troszkę gorzej wypada muzyka, która jest jednostajna i w pewnym momencie zaczyna nużyć. Fajnym patentem jest zawieszenie flippera na sieciach Venoma między budynkami, co prezentuje się bardzo efektownie.

Dzięki sporym możliwościom customizacji, można dodatkowo urozmaicić sobie zabawę, zmieniając kąt nachylenia stołu, czy chociażby ilość dostępnych kulek. Oczywiście przy własnych ustawieniach gra nie wrzuci twojego wyniku do ogólnoświatowego scoringu, więc należy traktować tę opcję jako dodatek.

 

Złapany w sieć

 

Jeśli regularnie grywasz w Zen Pinball i szukasz wymagającego stołu, Venom jest dla ciebie. Spędzisz z nim sporo czasu, zanim w ogóle poczujesz, że jesteś w stanie osiągać konkretne wyniki. Osobiście, gdy widzę score z Top 10 zastanawiam się, jak ci ludzie to zrobili?! Najważniejsze jednak jest to, że Venom nie zniechęca do siebie poziomem trudności, a wręcz zachęca do podejmowania kolejnych prób, ponieważ wykręcenie porządnego rezultatu daje masę satysfakcji. Jeśli jesteś fanem flipperów, ale traktujesz je jako jedynie jako przyjemną rozrywkę i liczysz na milionowe wyniki w krótkim czasie, możesz się zawieść tym stołem. Najlepiej zerknij na trial i sam oceń, czy wart jet twoich pieniędzy. Venom dostępny jest w opcji cross-buy, więc po zakupie możesz go odpalać na wszystkich platformach Sony. Polecam!

 

Ocena: 9/10

Oceń bloga:
10

Komentarze (13)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper