Recenzja: Amazing Discoveries In Outer Space (PS4)

Recenzja: Amazing Discoveries In Outer Space (PS4)

Andrzej Ostrowski | 08.02.2016, 12:30

brzmi całkiem sympatycznie, w szczególności gdy skrócimy to do jeszcze przyjemniejszego ADIOS. Czy gra jest jednak tak przyjemna jak Kerbal Space Program?

Dobra, Kerbal Space Program jest nie tyle przyjemny, co satysfakcjonujący, gdyż samo rozpoczęcie tej gry wymaga obejrzenia kilku godzin samouczków w serwisie YouTube. Nie bez powodu przywołuję kerbale, gdyż na pierwszy rzut oka Amazing Disc… ADIOS wydaje się przynajmniej trochę nawiązywać do tej gry. W założeniu poruszamy się małym stateczkiem na dwuwymiarowych planszach, eksplorując losowo generowane układy słoneczne wraz z towarzyszem naszego astronauty sterowanym przez SI. Cel jest prosty – mamy na każdej napotkanej planecie zebrać odpowiednią ilość punktów badawczych poprzez skanowanie obcych elementów, aby móc dokonać skoku w nadprzestrzeń.

Dalsza część tekstu pod wideo

Po co to wszystko? Aby wrócić do domu, co nastąpi po pewnej, losowej liczbie przebytych lat świetlnych. Wszystko fajnie, ale uwaga, nasza kapsuła ma ograniczoną ilość paliwa! Musimy pozyskiwać je na planetach i używać oszczędnie. Wspiera nas w tym fizyka - pomysł, na którym jest oparta cała gra. Mianowicie planety względnie realnie orbitują wokół słońca i jeśli uważaliście na lekcjach fizyki, wiecie, że pozwala to nam poruszać się między nimi. Wprowadzamy nasz stateczek na orbitę, w ramach której przecinamy się z daną krążącą wokół słońca planetą.

Przynajmniej w teorii tak to właśnie działa, gdyż gra jest niezwykle uproszczona i żadnego planowania całego lotu jak w kerbalach tutaj nie uświadczymy. Nie musimy być tak dokładni, licząc każdą kropelkę paliwa, gdyż ADIOS jest zdecydowanie przeznaczone dla znacznie mniej hardkorowych graczy. Nie widzę w tym większego problemu poza faktem, że oparcie produkcji o jeden tylko pomysł szybko prowadzi do znużenia.

Od strony mechaniki mamy do czynienia z grą w stylu roguelike. Każdy układ jest generowany losowo, a jeśli skończy nam się w trakcie gry paliwo, to następuje koniec i zachęta do rozpoczęcia od nowa. W produkcji możemy także dokonywać licznych ulepszeń, które rozszerzą możliwości naszej kapsuły o nowe opcje jak chociażby zdolność do przeciągnięcia jakiegoś znajdującego się na planecie obiektu. Ze stateczku możemy także wyjść naszym astronautą, aby następnie, oszczędzając paliwo, eksplorować przypominające nieco planetę Małego Księcia ciała niebieskie. Pojawiają się tutaj elementy zręcznościowe, ale znów – wszystko jest uproszczone do maksimum.

Trudno jest tu dodać coś więcej. Produkcja nie stara się być ambitną czy rozbudowaną, opierając się o jeden pomysł, jakim jest wykorzystanie fizyki i poszczególnych praw Keplera. Zapewni oczywiście trochę wyzwania, gdyż paliwo szybko się kończy, a niekiedy manewrowanie statkiem w kosmosie może być trudne, ale nie jest to coś, z czym większość graczy sobie nie poradzi. To wszystko jednak prowadzi to wniosku, że ADIOS nie jest przesadnie rozbudowane, a wraz z tym bardzo szybko staje się powtarzalne i lekko nużące. Dość powiedzieć, że po zaledwie kilku godzinach wiedziałem, że produkcja mnie już niczym nie zaskoczy, a ciągłe skakanie z planety na planetę przestało być atrakcyjne. Poszczególne elementy nie są wykonane źle, ale nie oczekujcie, że spędzicie przy nich więcej niż trzy, góra cztery godziny. Twórcy wyraźnie nie chcieli podejść do ADIOS ambitnie, ale w sumie – czy musieli?

W ADIOS dostrzegam jeszcze wartości edukacyjne. Przez swój uproszczony charakter i dość sympatyczną narrację, produkcja nadaje się idealnie dla dzieci i zapozna je z podstawowymi zjawiskami astronomicznymi, bez wprowadzania terminów typu apsydy czy delta-v (pozdrawiam tutaj Kerbal Space Program). Młody gracz dzięki ADIOS ma szansę zrozumieć, w jaki dokładnie sposób poruszają się byty fizyczne w kosmosie oraz dlaczego ludzie mają tak wielki problem, aby polecieć na Marsa, o dalszych planetach nie mówiąc.

Tak właśnie prezentuję się ADIOS. Jest wykonane poprawnie rzemieślniczo, ale przez ubogą zawartość i oparcie całości o jeden tylko pomysł, produkcja może się znudzić po kilku godzinach. Z drugiej strony cena 41 zł dla plusowiczów też nie jest specjalnie wygórowana. Chcecie w jakiś ciekawy sposób zainteresować pociechę zjawiskami astronomicznymi lub potrzebujecie czegoś na zabicie paru godzin, a macie w kieszeni tylko cztery dychy? Możecie brać śmiało. Jeśli szukacie jednak czegoś ambitniejszego w kategorii „fizycznie poprawna gra wideo o eksploracji kosmosu”, to poczekajcie na Kerbal Space Program, które jeszcze w tym roku pojawi się na PS4.

Źródło: własne

Atuty

  • Wprowadza do zagadnień związanych z astronomią
  • Bywa wymagające

Wady

  • Uboga zawartość
  • Niby roguelike, a nie zachęca do powtarzania
  • Zabawa na zaledwie kilka godzin

ADIOS ma niewiele zawartości, ale potrafi zająć kilka godzin wolnego czasu. Świetnie nadaje się dla dzieci, aby zachęcić je do astronomii, gdyż wykorzystuje kilka podstawowych dla tej dziedziny zjawisk.

6,0
Andrzej Ostrowski Strona autora
cropper