PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

Krzysztof Grabarczyk | 08.08.2020, 10:00

Rok 2020 zostanie przez nas wszystkich zapamiętany chyba na zawsze. Świat się zmienia. A my wraz z nim. U progu naszych gospodarstw powoli kroczy nowa generacja konsol. Nadal nie znamy dokładnej daty premiery PS5. Ale wiemy jedno, sięgniemy po nowe PlayStation szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. 

Emocje towarzyszące każdym oficjalnym doniesieniom z obozu Sony potwierdzają ogromny popyt next-genowej platformy. W tym miejscu warto zastanowić się jak przebiegnie pierwszy rok istnienia konsoli na rynku? Czy wydawca postara się dostarczyć nam kilka solidnych tytułów na wyłączność czy będziemy musieli zaczekać dopiero do końca 2021 roku? Zapraszamy do małej prognozy pierwszego roku cyklu życia PlayStation 5.

Dalsza część tekstu pod wideo

Cena powie wszystko

PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

W tej chwili klientela wypatrująca premiery PS5 w oczekiwaniu na komunikat dotyczący ceny rynkowej zachodzi w głowę, na ile Sony wyceni swój nowy produkt. W oparciu o dostępne informacje dotyczące specyfikacji i akcesoriów urządzenia można wysunąć pewne wnioski. Od momentu premiery pierwszego PlayStation, każda kolejna konsola była droższa od poprzedniej. W przypadku PS2 bardzo wysoką cenę tłumaczyło zastosowanie napędu DVD, natomiast koszt zakupu PS3 w okresie premierowym definiował napęd Blu - Ray. W obu przypadkach producent zdecydował o implementacji nowej, kosztownej technologii. PS4 stanowiło bardziej upgrade, zastosowano też komponenty charakterystyczne dla PC co pozwoliło Sony ustalić korzystniejszy pułap sugerowanej ceny. Jeśli w dniu startu konsoli wybieraliście się do sieci sklepów, to pamiętacie jakie kolejki ustawiały się by dorwać własny egzemplarz. Temat możliwej ceny piątej wariacji PlayStation jest przedmiotem ciekawej dyskusji. Nie otrzymamy nowego napędu, lecz japoński potentat stawia na zastosowanie dysków SSD. Zaimplementowany w nadchodzącym sprzęcie, pozwoli na przepustowość pamięci na poziomie 5,5 GB/s. Producent zapewnia nas o szybszym czasie wczytywania i ładowania poziomów. Same dyski SSD w tej chwili nie należą do najtańszych. Z tego powodu nie ma co liczyć na równie atrakcyjną cenę jak w przypadku PS4 w analogicznym okresie pod koniec 2013 roku.

Wydaje mi się, że patrząc na dość potężne gabaryty konsoli, jej możliwości techniczne i znacznie większe zainteresowanie niż konkurencyjnymi platformami, cena sugerowana wyniesie ok. 2399 złotych (edycja z napędem). Przypomina mi się trochę sytuacja z PlayStation 3, kiedy dość niecodzienny projekt konsoli i jej rozmiar przypominały technologię jutra. Tutaj firma otwarcie przyznaje się do celowego zastosowania futurystycznej oprawy sprzętu co zresztą sugeruje nowy slogan marki "Future of gaming". Czy jeśli ta kwota okaże się prawdziwa, można mówić o drogim sprzęcie? Patrząc przez pryzmat dzisiejszej wyceny choćby samych kart graficznych czy rynku smartfonów, raczej nie. W końcu otrzymujemy sprzęt wspierany kolejnymi latami. Dlatego jestem zdania, że premiera PlayStation 5 już w pierwszych dniach okaże się wielkim sukcesem. Cena nie powinna być zaporowa, więc praktycznie każdy zainteresowany premierowym zakupem odbiorca nie zawaha się wydać wymaganej sumy. Oczywiście, pozostaje jeszcze kwestia doboru akcesoriów, w tym reklamowanych słuchawek 3D i oczywiście co najmniej jednej gry. Sony bankowo wyda zestawy w stylu "konsola + gra". Tutaj wszystko będzie zależeć od dostarczonej na globalny rynek liczby egzemplarzy. Lwia część graczy zdecyduje się przecież nabyć sprzęt w przed-sprzedaży. Jeśli system zadebiutuje pod koniec listopada, do końca 2020 roku zejdzie nawet do 4 mln sztuk. Mniej więcej.

Tytuły startowe czy jednak cross-geny?

PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

Sama perspektywa pojawienia się next-genowej konsoli nie wszystkich usatysfakcjonuje. Oczywiście, istnieje pewna grupa osób, które potraktują zakup PS5 jako modny gadżet i do pełni szczęścia wystarczy kolejna wariacja Fify. I jest to jeden z elektoratów, który okazuje się dla producentów bardzo dochodowy. Skupmy się jednak na bardziej wymagającej części widowni. Pokazowy State of Play w czerwcu zasugerował nam kilka mocnych produkcji szykowanych z myślą o PS5. Na starcie dostaniemy "loot - slashera", czyli GodFall. Gra naszpikowana jest wieloma świecącymi się obiektami i gwarantuje betonowe 60 fps. Zabieg celowy aby jednocześnie zademonstrować nam Ray - tracing w konsolowym wydaniu oraz stabilność działania gier na nowym systemie. Osobiście traktuje GodFall jako taki szybki pokaz, chociaż sam jestem zdania, że pod tym względem Killzone: Shadow Fall wypadło lepiej. Pierwszy tytuł dedykowany PS5 zapewne okaże się częścią zestawu z konsolą. Podobnie jak Spider-Man: Miles Morales, którego należy traktować jednak jako duży dodatek do hitu Insomniac z 2018 roku. Poprawiona wersja Pająka także wedle ostatnich doniesień ma trafić na rynek w momencie premiery konsoli. Czy to wystarczy na początek?

Na jesieni pojawi się przecież nasz Cyberpunk 207, który dostanie upgrade dla Xbox Series X. Czy to samo będzie się tyczyć multiplatform na PS5? Przejście gwarantujące wyższą rozdzielczość, lepszy framerate i ray-tracing wystarczy aby wydać produkt w okładce PS5? Tak będzie to wyglądać przez pierwszych kilka miesięcy. Taka jest natura tworzenia produkcji międzygeneracyjnych. Identycznie będzie z Assassin's Creed Vallhalla czy nowym Far Cry. Różnice będą  utrzymane na mocno kosmetycznym poziomie. Wystarczy przypomnieć sobie jak to wyglądało na PS3/PS4, chociaż zdarzyło się parę gier z dość wyraźnymi różnicami. Wszystko w rękach producentów. Pierwsze kilka miesięcy będziemy ogrywać tytułu z przełomu obecnej i nowej generacji, dopóki nie nastąpi całkowite przejście na PS5/XSX. Skoro jednak decydujemy o premierowym zakupie konsoli to chyba lepiej ogrywać nowe tytuły w lepszej jakości? Odrębną kwestię stanowi jeszcze cena wydań pudełkowych i cyfrowych dla PS5. Take-Two już zapowiedziało podwyżkę kwoty za swoje produkty. Czy inni wydawcy podążą tym śladem? Musimy się z tym liczyć.

Remastery, exy i wsteczna zgodność?

PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

Docieramy do jednego z najciekawszych punktów związanych z przybyciem PlayStation 5 do naszych domów. Wielu zachodzi w głowę jak producent poradzi sobie z kwestią wstecznej zgodności. Już teraz słychać doniesienia o testowaniu gier przez Sony, natomiast większość da się uruchomić w normalnym trybie. Możliwość odtworzenia tytułów z PS4 od razu na starcie systemu brzmi ciekawie. Jednak z perspektywy zysków niekoniecznie dla koncernu. PS4 nadal świetnie się sprzedaje, zapewnia stały dochód. Jeśli PS5 zaoferuje BC już na początku, wielu graczy zacznie odsprzedawać swoje konsole co zapełni rynek wtórny i z automatu obniży aktualny bilans wciąż niezłej sprzedaży. Z tego powodu uważam, że wsteczna zgodność pojawi się ale kilka miesięcy później. Sony milczy póki co w temacie. Baza użytkowników PS4 jest na tyle potężna, że za wcześnie aby całkowicie rezygnować z dalszego obrotu. Zwłaszcza, ze czwarte PlayStation tanieje w dość wolnym tempie.

Nie zabraknie za to remasterowanych edycji największych hitów. Już teraz głośno mówi się o poprawionym dla PS5 Spider-Manie. Przyszłoroczne lato przyniesie nam zapewne The Last of Us: Part II Remastered, po które sięgnie większość posiadaczy next-gena. Wystarczy spojrzeć na to przez bilans pierwszego TLoU i edycji PS4. Kupujemy poprawione wydania i dlatego te się pojawiają. PS4 otrzymało nowe wersje praktycznie większej części hitów z PS3. Stawiam, że pierwszym takim odwiedzeniem będzie albo TLoU lub sam God of War (2018). Natywne 2160p, ray-tracing i 60 klatek w perspektywie tak mocarnych tytułów są mimo wszystko kuszące. 

Horizon: Forbidden West, Ratchet and Clank czy Demon's Souls od mistrzów recyklingu z Bluepoint Games. To rozpalające wyobraźnię gry dedykowane PS5. Żadna z nich nie posiada jeszcze oficjalnej daty premiery. Myślę, że najszybciej zagramy w remake pierwszego Souls-like. Może nie premierowo lecz stawiam na luty 2021 roku. Sequel łowieckich wypraw Aloy pojawi się albo wraz z końcem wiosny lub po wakacjach. Guerilla Games zaczęli prace niedługo po Frozen Wilds więc są już na ostatniej prostej. Co do Gran Turismo ciężko się jednoznacznie określić, ponieważ Polyphony Digital słyną z licznych przesunięć terminów. Wprawdzie to raczej nie exclusive, lecz na Resident Evil 8 czekam z niecierpliwością. Dotychczasowa polityka wydawnicza Capcom sugeruje pojawienie się gry już w styczniu przyszłego roku jak ostatnie części serii (z wyjątkiem RE3). Chciałbym, żeby tak się stało.

Future of gaming

PlayStation 5 - rok pierwszy. Jak będzie wyglądał?

Stoimy u progu wejścia w nową generację konsol. Kończąca się kadencja sprzętów zaoferowała nam wiele ambitnych i niezapomnianych produkcji. PlayStation 5 jest już prawie w zasięgu ręki. Chociaż nie znamy szczegółów dotyczących dokładnego pojawienia się w sprzedaży i ostatecznej ceny urządzenia, przyszłość grania wydaje się interesująca. Możemy zaczekać z zakupem konsoli i obserwować rozwój wydarzeń w ciągu kolejnego roku. Ja jednak zdecyduję się nabyć system w momencie premiery. W ciągu 12 miesięcy od pojawienia się PS5, jej cena nie spadnie. Obawy o awaryjność pierwszej fali egzemplarzy są wprawdzie uzasadnione, lecz to raczej pojedyncze przypadki. To jak? Decydujecie się na sprzęt od razu czy czekacie?
 

Źródło: własne
Krzysztof Grabarczyk Strona autora
cropper