Najtrudniejsze platyny pierwszej połowy 2020 roku - możecie się nimi pochwalić?

Najtrudniejsze platyny pierwszej połowy 2020 roku - możecie się nimi pochwalić?

Igor Chrzanowski | 26.07.2020, 12:01

W zeszłym tygodniu mieliśmy okazję przyjrzenia się żenująco wręcz łatwym platynom, które oferują nam gry wydane w 2020 roku. Dziś zaś w ramach zdrowego balansu sprawdzimy jakie tytuły są tak ciężkie, że wycisną z nas pot i łzy.

W ostatnim czasie niektórzy deweloperzy tworzą jakieś proste "gry", tylko po to aby naciągnąć fanatycznych łowców trofeów na kasę i w łatwy sposób zarobić na inne cele. Z drugiej strony barykady stoją zaś mistrzowie w swoim fachu, twórcy naprawdę szanujący nasz czas i pieniądze, którzy wkładają mnóstwo czasu w to, abyśmy mogli czerpać jak najwięcej satysfakcji z ukończonych wyzwań.

Dalsza część tekstu pod wideo

W dzisiejszej topce prezentujemy 10 gier, które naszym zdaniem, mają najtrudniejszą do zdobycia platynkę - pod uwagę braliśmy procentowy udział zdobywców najważniejszego pucharka oraz poziom trudności najcięższych zadań. Dlatego raczej nie zobaczycie tu gier, które po prostu wymagają setki godzin, jak chociażby SnowRunner.

Pillars of Eternity II: Deadfire

Klasyczne gry RPG takie jak Pillars of Eternity nigdy nie są łatwe same w sobie, albowiem wymagają od nas dużego zaangażowania, rozważnego podchodzenia do każdej walki i odpowiedzialnego traktowania naszych towarzyszy. Platyna w drugiej odsłonie hitu Obsidian wymaga rozwinięcia z naszymi towarzyszami maksymalnych relacji, w tym jedną skrajnie złą, tak aby nasz wojownik nas po prostu nienawidził - to bardzo trudne zadanie, bo zawsze zdarzy się coś, co może jednak mu się przypadkiem spodoba.

Patapon 2 Remastered

Jako rytmiczny hit z PSP Patapony wciąż są owiane kultem, miłością milionów posiadaczy pierwszej kieszonsolki Sony, a do tego stanowią świetny i ponadczasowy materiał na gry. Wydana na początku roku odświeżona "dwójka" nie posiada jakichś specjalnie wyszukanych trofeów, aczkolwiek samo przejście gry stanowi już niemałe wyzwanie, z którym po prostu większość graczy sobie nie poradzi. Walki Pataponów z innymi potworami bywają diabelnie ciężkie i wymagają istnej perfekcji w ruchach.

Granblue Fantasy Versus

Jak na dobrą bijatykę od Arc System Works przystało, Granblue Fantasy Versus nie oszczędza graczy na drodze do platynowego trofeum. O ile większość pucharków raczej nie będzie stanowić problemu - ot wystarczy powalczyć kilkaset razy, aby wykonać określoną liczbę danych ruchów, tak przejście trybu RPG na hardzie może przyprawić niejednego z Was o szewską pasję. 

Yakuza 5 Remastered

Yakuza znana jest przede wszystkim z wybitnej linii fabularnej oraz bardzo dobrego systemu walki, który daje sporo możliwości zlania ulicznych dupków po ich roześmianych paszczach. Jeśli wsiąkniecie w ten świat, nawet najcięższe wyzwania nie sprawią wam żadnego cierpienia, a co najwyżej dostarczą nieco adrenaliny. Jednakże ukończenie na 100% dowolnej odsłony sagi jest dość męczące i bywa frustrujące dla tych, którym niezbyt wychodzą pojedynki z przeciwnikami na wysokim poziomie trudności. 

Dreams

Teoretycznie Dreams nie powinno stanowić zbyt dużego problemu nawet dla laików - ot każde z trofeów wymaga od nas spędzenia wielu godzin na dopieszczaniu swoich artystycznych umiejętności. Niemniej jednak pewną barierą nie do pokonania może być dla Was żmudne zaliczanie wszystkich wyzwań dla Marzycieli - te wymagają sporego przyłożenia się do pracy i autentycznej chęci nauczenia się czegoś przydatnego i wymagającego technicznie. Nie każdy poczuje się bowiem komfortowo na przykład w rzeźbieniu postaci niczym profesjonalny grafik.

Bayonetta & Vanquish

Platinum Games tworzy wybitne slashery i co do tego raczej nikt nie powinien mieć nawet grama wątpliwości. Niemalże każda stworzona przez nich produkcja (oprócz klejonych na kolanie gier dla Activision) reprezentuje najwyższą światową klasę i jawnie pokazuje graczom gdzie jest ich miejsce w szeregu, gdy ci chcą zdobyć wymarzoną platynkę. Zarówno Bayonetta jak i Vanquish posiadają liczne pucharki wymagające szalenie wysokich umiejętności zręcznościowych, przez co nawet sami łowcy określają ich poziom trudności nawet na 9/10. Wiecie, przejść grę to jedno, ale przejść ją z najwyższą rangą stylu bądź też ukończyć wszystkie wyzwania... no tu trzeba mieć sporo samozaparcia.

Hunt: Showdown

Sieciowe produkcje nastawione na zabawę PVP zawsze bywają ciężkim wyzwaniem dla łowców platyn - czasami ze względu na czas wymagany do ich zdobycia lub też przez bardzo silne przywiązanie do wykonywania konkretnych czynności. Najważniejsze trofeum w grze Cryteku ma na razie 0,3% graczy i nie ma się temu co dziwić. O ile odblokowanie 100 rangi bractwa krwi to kwestia czysto czasowa, tak zabicie kogoś rzutem młotkiem wymaga niewiarygodnie dużego szczęścia lub umiejętności. 

My Friend Pedro

Kolejna produkcja na naszej liście znana jest z ciekawego systemu walki, wymagającego poziomu trudności oraz swego rodzaju unikalności marketingowej. Zabawa w My Friend Pedro potrafi być fantastycznie satysfakcjonująca i przy odpowiednim podejściu grę ukończy nawet średnio rozgarnięty nowicjusz. Prawdziwy hardcore zaczyna się dopiero wtedy, gdy chcemy wbić maksymalne rangi w misjach - tutaj tak jak w slasherach od Platinum, musimy ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć.

Predator: Hunting Grounds

Zabawa w Predatora podzieliła graczy i recenzentów na tych, którzy autentycznie pokochali produkcję Illfonic oraz tych, którzy zrównali tytuł z ziemią za nieco średniawe wykonanie techniczne. Niemniej jednak jeśli ostrzycie sobie kły na ciężkie i bardzo rzadkie platynki, zdecydowanie powinniście zainteresować się tym tytułem. O ile ponownie wiele trofeów wymaga po prostu czasu, tak są też czysto "skillowe" pucharki, pokroju zabicia 5 przeciwników za pomocą pojedynczej eksplozji. A jak dobrze wiecie, takie coś wymaga naprawdę niemałych umiejętności na polu bitwy.

The Wonderful 101: Remastered

Niegdyś dostępny wyłącznie na Wii U tytuł od Platinum Games doczekał się świetnego remastera, dzięki któremu z ekipą sympatycznych bohaterów mogą zapoznać się posiadacze wszystkich aktualnych na rynku konsol. Tym razem nie mamy do czynienia z typowym slasherem jak Bayonetta czy Metal Gear Rising, a raczej strategicznym beat'em upem podobnym do serii Pikmin. Sterowanie tak dużą grupką wojowników nigdy nie jest proste, a już ukończenie gry na 101% na wysokim poziomie trudności sprawiło, że platynę posiada zaledwie 0,4% wszystkich graczy.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper