Hyde Park: Twoja ulubiona, żeńska postać?

Hyde Park: Twoja ulubiona, żeńska postać?

Roger Żochowski | 28.09.2012, 17:18

Jest piątek, "tygodnia koniec i początek", jak brzmią słowa jednego ze znanych, polskich utworów. A jak piątek to oczywiście nasz cotygodniowy Hyde Park. Dziś pytamy o Waszą ulubioną postać żeńska w grach wideo. Czy będzie to Aya Brea?

Pytanie tygodnia: Ulubiona, żeńska postać w grach?

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Roger
 
Jutro wyprawiam imprezę na 30 urodziny. Ponad 30 osób na nieco ponad 40 metrach kwadratowych? Nie takie inwazje moje mieszkanie przeżyło. Cale szczęście potem zaplanowana jest ewakuacja do pobliskiego pubu, no chyba, że towarzystwo nie będzie już w stanie. Swoją drogą - w ostatnim numerze PSX Extreme wspominałem o tym, jak lata temu męczyłem po nocach pewnego jegomościa, do którego kontakt dał mi Ściera, po mojej prośbie o pomoc w Xenogears. Jakież było moje zdziwienie, gdy przed kilkoma dniami dostałem maila o treści:

"Hej. Tyle lat zastanawiania się. Tyle lat bluzgów na Przemka, że daje mój numer jakimś dziwnym typom bez poczucia czasu......teraz już wiem kto mi zatruwal 4 litery odnośnie Xenogears !W piątek! Podczas libacji! Mam Cię gagatku!"

I wiecie co? Kamień spadł mi z serca. Przez tyle lat przekonany byłem, że wyrwałem gościa ze snu, a on był markotny, bo zapewne przechylił już niejednego kielonka. Moje sumienie zostało oczyszczone :) Mimo wszystko szacun dla typa, bo choć był w stanie wskazującym, doskonale wytłumaczył mi co mam zrobić! Do następnego.

Pytanie tygodnia: Nie będę oryginalny - Rinoa z Final Fantasy VIII
 
 
 
Zax
 
W ostatnich dniach odnowiła się moja faza na konsolowe tytuły lotnicze. Stało się tak trochę za sprawą polskiego Dogfight 1942 i Damage Inc., do którego specjalnej edycji dołączany jest całkiem fajny joystick (recenzje obu gier znajdziecie w nowym numerze PSX Extreme). Ów wolant sprawdza się nieźle w praktycznie każdej grze "samolocikowej" na konsolach (pełna kompatybilność!) - oczywiście najlepiej z Birds of Steel i Birds of Prey. Te dwa tytuły nie mają konkurencji na X360 i PS3. Jeśli jeszcze nie próbowaliście przy nich sił, to gorąco namawiam do wysupłania pieniędzy na joystick i zagrania w naprawdę porządne gry z zacięciem symulacyjnym. W historii konsol nie mieliśmy nigdy do czynienia z tak realistycznymi tytułami lotniczymi. Oby ten trend się utrzymał w kolejnych latach i na next-genach. Szczerze liczę na kolejne znakomite gry od Gaijin Entertainment.

Odpowiedź na pytanie o ulubioną postać kobiecą w grach jest niezwykle skomplikowane. Bo jak tu wybrać jedną niewiastę, kiedy tyle piękności przewinęło się przez te wszystkie lata (w szczególności w japońskich role-playach). Powiedzenie, że "nie liczy się tylko wygląd, ale charakter" jest może i śmiesznym banałem, ale ma jednak coś z prawdy. Jedną z dziewczyn, które zrobiła na mnie największe wrażenie jest Harle z Chrono Crossa. Może i jest niska, płaska, ale mimo wszystko fascynująca. Uwielbiam Harle za jej dziwaczny, kokieteryjny charakter, o! Jedną z równie niedocenianych postaci jest dla mnie Feena z Grandii. Miłego weekendu!

Pytanie tygodnia: Harle z Chrono Crossa.
 
 
 
 
Psyko
 
Wprawdzie liście jeszcze nie walają się po chodnikach, ale wyraźnie czuć jesienny klimat, co bardzo mi odpowiada. Świetna, melancholijna pora roku, która znakomicie sprawdza się jako preludium do śnieżnego ataku. Albo błotnego - różnie z tym bywa, ale w tym roku liczę na mroźną i śnieżną zimę, kiedy to białych puch znakomicie komponował będzie się z diodą sygnalizującą pracę konsoli. A i Święta. To już zupełny odjazd, gdy w domu sterczy badyl udekorowany bombkami, lodówka ugina się od żarła, a jesienne hity czekają grzecznie na swoją kolej, by zagościć w czytniku. Coś czuję, że najwięcej czasu spędzi w nim Halo 4, Black Ops 2 i Forza Horizon.

Podniosłem ostatnio kulturę alkoholowych eskapad poprzez dołączanie do menu śledzi w formie tzw. koreczków. Już kij z tym, że banda gości pije z plastikowych kieliszków i zagryza śledzikiem w kombie z bułeczką, a 20 metrów dalej trwa trening piłki nożnej. Na szczęście nikt nie zadzwonił na policję, tudzież nie chciał się dołączyć do imprezy i ograbić nas z cennego inwentarza. Lepiej robić trzodę na dworze, niż w domu i potem doprowadzać go do czystości przez kilka dobrych godzin...

Szperając po YouTube natknąłem się na genialny track z Wipeout. Cholerstwo siedzi mi już w głowie od tygodnia. Aż przypominają się czasy, kiedy gałki oczne niemal wypływały z oczodołów przy wielogodzinnych sesjach z tym klasykiem future racerów.
 


Pytanie tygodnia: Nowy TOMB RAIDER ukaże się dopiero w przyszłym roku, ale śmiało mogę stwierdzić, że najbardziej leży mi nowa Lara. Dobrze, że Crystal Dynamics dało sobie spokój z tym plastikowym monstrum, którym raczyło nas we wcześniejszych odsłonach. No i zawsze lubiłem Kasumi, Ayane i Hitomi z Dead or Alive.
 

Loganek

Zanim studenci hucznie powrócą do miast pozostało jeszcze kilka dni spokoju i w miarę przejezdnych ulic. Akurat na zakończenie przerwy międzysemestralnej do kin trafia nowa wersja Dredda – recenzja wkrótce. Ciekawe jak Karl Urban poradzi sobie z zaprowadzaniem porządku na ulicach Mega-City One oraz walką z Ma-Ma.

Jeśli znacie i lubicie serial "Shit My Dad Says", z Williamem Shatnerem w roli głównej, polecam Wam książkę, pod tym samym tytułem. Całość zaczęła się niewinnie, od umieszczania przez Justina Halperna krótkich cytatów jego ojca na Twitterze. W krótkim czasie wpisy zaczęło czytać kilka milionów osób. Justin wydał więc w maju 2010 roku książkę, a już w sierpniu w Stanach premierę miał serial telewizyjny – niestety nakręcono tylko jeden sezon. Papierową wersję wypełnia mnóstwo świetnych tekstów Samuela Halperna, a także historia życia jego latorośli. W tym roku na półki trafiła kolejna książka pt. "I Suck at Girls", którą właśnie kończę, ale niestety nie umywa się do poprzedniej. Tym razem autor opowiada o swoich nieudanych podbojach, a ojciec stanowi tylko tło. Także do tej lektury nie zachęcam.

W niemal jeden wieczór przeczytałem też "150 Movies You Should Die Before You See" autorstwa Steve'a Millera, czyli zestawienie najgorszych z najgorszych dzieł filmowych. Moją uwagę przykuł zwłaszcza "Jezus Chrystus pogromca wampirów", który łączy w sobie film muzyczny z komedią i kinem kopanym, a tytuł mówi chyba wszystko. Nie zabrakło miejsca nawet dla legendarnego Uwe Bolla i "Alone in The Dark". Całość jednak to tylko taka ciekawostka dla wielbicieli kina, którzy nie przepuszczą żadnej
okazji na przeczytanie jakiejś pozycji związanej ze swoją pasją

A na zakończenie tygodnia "prywatna" fotka z sesji w "Deus Ex: Bunt Ludzkości". Śmierć miewa naprawdę różne formy...

http://fc00.deviantart.net/fs70/i/2012/271/9/2/deus_sex__by_loganekpl-d5g4kbr.jpg


Pytanie tygodnia: Ulubionej nie posiadam, bo lubię niemal wszystkie:). Najdłużej jednak w pamięci zapisała mi się Nariko - wciąż liczę, że jeszcze powróci.

 

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper