Death Stranding (PS4) - zapowiedź i informacje o grze

Death Stranding (PS4) - zapowiedź i informacje o grze

Enkidou | 16.12.2018, 15:00

Death Stranding to niewątpliwie jedna z najbardziej oczekiwanych i intrygujących gier nadchodzącego (?) roku, dlatego przygotowaliśmy dla Was zapowiedź, która pozwoli uporządkować dotychczas udostępnioną wiedzę na jej temat.

Data premiery

Dalsza część tekstu pod wideo

Konkretna data premiery nie jest jeszcze znana. Gra powinna się jednak ukazać przed końcem przyszłego roku. Norman Reedus wyraził opinię, że stanie się to na jego początku, choć trudno powiedzieć, co konkretnie mógł mieć na myśli (pierwsze trzy miesiące? Pierwsze półrocze?).

Cena i edycje specjalne

Brak informacji na chwilę obecną.

Lokalizacja

Brak informacji na chwilę obecną.

Historia powstania

Powstanie Death Stranding poprzedzał burzliwy czas w karierze Hideo Kojimy, twórcy serii Metal Gear Solid i człowieka-instytucji w Konami, firmie, z którą był związany od 1986 roku. Niezwykle zasłużone dla japońskiej i światowej branży gier video Konami zaczęło jednak przechodzić w ostatnich latach transformację, dla której iskrą był sukcesy firmy na poletku gier społecznościowych/mobilnych. Następstwem tych tektonicznych zmian w polityce firmy było stopniowe odchodzenie od produkcji core’owych gier na konsole. Kojima przez pewien wraz ze swoim zespołem pozostawał ich bastionem, lecz i on w końcu był zmuszony ustąpić. Z naszej perspektywy, czyli perspektywy zwykłych zjadaczy chleba śledzących wszystko z zewnątrz, wydaje się, że drogi Kojimy i Konami zaczęły się rozchodzić, a zadecydowały o tym zwłaszcza dwie rzeczy: produkcja Silent Hills, reboota serii Silent Hill, który stosunkowo szybko został pogrzebany, oraz produkcji Metal Gear Solid V - niezwykle ambitnej ostatniej części serii MGS, której zawartość wyraźnie sugeruje, że projekt został niedokończony.

W następstwie tych wydarzeń znany game designer opuścił firmę, z którą związany był blisko trzydzieści lat, i założył nowe studio, które odziedziczyło nazwę po starej ekipie. Death Stranding, pierwsze przedsięwzięcie nowego-starego Kojima Productions, powstaje we współpracy z Sony.

Fabuła

Głównym bohaterem gry jest Sam, któremu wizerunku i głosu użyczył Norman Reedus, aktor znany przede wszystkim z serialu The Walking Dead. Kojima nawiązał z nim współpracę już przy Silent Hills, lecz gra -- jak wspomnieliśmy -- nie została ukończona. Sam jest kurierem czasów postapokaliptycznych, w których spustoszenie sieje Timefall, deszcz znacząco przyspieszający proces starzenia żywych organizmów. Poza tym nie znamy zbyt wielu szczegółów, najwyżej pojedyncze elementy układanki. Co i w jakim celu dostarcza Sam? Skąd ten niemowlak? Skąd ten deszcz? Skąd się wzięły niewidzialne potwory reagujące na dźwięk? Kim jest facet w złotej masce w kształcie czaszki? Kim są pozostałe postacie? To pytania, które wciąż czekają na odpowiedź.

Reedus nie będzie jedynym znanym aktorem, który wystąpi w Death Stranding. Oprócz niego w grze pojawią się również Mads Mikkelsen, Guillermo del Toro, Lea Seydoux, odmłodzona Lindsay Wagner, Troy Baker, Tommie Earl Jenkins czy Emily O’Brien. Za scenariusz odpowiadają Hideo Kojima i Hitori Nojima (pseudonim Kenjiego Yano); ten drugi pracował wcześniej przy Metal Gear Solid: Peace Walker, Metal Gear Solid: Phantom Pain i książkowych adaptacjach serii MGS.

Gameplay

Dotychczas zaprezentowano tylko jeden zwiastun (ten z tegorocznego E3), który przedstawiał rozgrywkę. Główny bohater w melancholijnym nastroju kreowanym przez muzykę Silent Poets przemierza samotnie księżycowe krajobrazy, ruiny miast, wspina się na górskie szczyty, usiłuje sforsować wartką rzekę, a na cutscenach unika niewidzialnych potworów reagujących na dźwięk. Death Stranding nie powinno być jednak wysokobudżetowym symulatorem chodzenia. Kojima nazywa swój nowy projekt grą akcji w otwartym świecie, zaznaczając przy tym, iż posługuje się starymi pojęciami, by opisać coś, co może być nowym gatunkiem. Przypomina się tym samym casus pierwszej części Metal Gear, gry, która dała początek gatunkowi skradanek, choć pierwotnie też miała być “grą akcji” - a nie stała się nią z powodu niewystarczających możliwości MSX2.  

Opowiadając o rozgrywce, Kojima cofa się do początków gier video. “Historia gier video rozpoczęła się 40 lat temu na automatach. Jeśli nasza postać umiera, następuje koniec gry [game over]; wybieramy kontynuację, zostajemy przeniesieni w czasie do chwili poprzedzającej śmierć. Możemy umrzeć wielokrotnie, ale zawsze zostaniemy cofnięci. Mechanikę tę zaprojektowano z myślą o wrzucaniu monet [/żetonów] i od tego czasu nic nie uległo zmianie”.

Przeoranie tego aksjomatu to jedno z założeń Kojimy i jego ludzi. W Death Stranding śmierć naszej postaci nie będzie równoznaczna z końcem zmagań lub cofnięciem do miejsca sprzed wpadki. Zamiast tego Sam trafi do miejsca przypominającego czyściec - rzeczywistość przypominającą tą właściwą, jednak jakby zanurzoną pod wodą. Zanim powrócimy do żywych, możemy ją przemierzać z perspektywy pierwszej osoby i spróbować odzyskać przydatne przedmioty. Po upływie pewnego czasu musimy wracać, lecz nie dochodzi do wspomnianego “cofnięcia” charakterystycznego dla tradycyjnych gier video. Zmiany, jakie zaszły od czasu naszej nieobecności, stają się integralną częścią tutejszego świata.

Drugi ważny patent gry to, z braku lepszego określenia, “nawiązywanie relacji”. Kojima wspominał, że inspiracją było dla niego opowiadanie znanego japońskiego pisarza Kobo Abe. Pisał on, że pierwszą rzeczą stworzoną przez człowieka był kij, który miał odganiać to co niebezpieczne, a drugą była lina, aby mógł on przywiązać do siebie to, co jest dla niego cenne. W grach akcji, mówi Kojima, narzędziem są przede wszystkim kije, ale w Death Stranding do ręki dostaniemy również odpowiednik lin. Nie znamy szczegółów, lecz Norman Reedus tak ostatnio opisywał ten koncept: “To nie jest gra, w której zabijasz wszystkich w pomieszczeniu. To gra o łączeniu ludzi. Budujesz mosty to tu, to tam, a inni robią to samo. Łączycie się. Moja postać ma fobię, boi się dotyku innych, ale z czasem się jej pozbywa. Brzmi to jak coś skomplikowanego, ale tak nie jest. Ciągle jesteś czymś zaskakiwany (...), to naprawdę odważna gra, a fabuła to zupełnie inny poziom. To nie Pac-Man czy coś równie prostego, ale filozofię [stojącą za DS] może zrozumieć każdy.”

Innym podobieństwem do twórczości Abe jest atmosfera: rzeczywistość jakby wyjęta z półsnu, jednak trudno powiedzieć, czy jest to zamierzony efekt.

Co warto dodać, Death Stranding korzystać będzie z silnika Decima, który używany był do produkcji Horizon: Zero Dawn.

Warto zobaczyć

Enkidou Strona autora
cropper