10 gier, których nie może zabraknąć na Amico Intellivision

10 gier, których nie może zabraknąć na Amico Intellivision

Bartosz Dawidowski | 28.10.2018, 16:00

Moda na retrokonsole trwa. Po NES Classic, SNES Classic, PlayStation Classic zapowiedziano Intellivision Amico. Pora zatem przyjrzeć się, jakie  były najlepsze gry z tej popularnej we wczesnych latach 80. konsoli!

Mattel koniecznie chciał konkurować z Atari. Z tej chęci wgryzienia się w świeży gamingowy tort wyrosła konsola Intellivision, która na rynek wjechała w formie testowej w 1979 roku a w formie ostatecznej, dostępnej szeroko w amerykańskich sklepach, w 1980 r.

Dalsza część tekstu pod wideo

Konsola Intellivision odniosła pewien sukces na swoim rodzimym rynku w USA. Premiera w Europie odbyła się jednak dopiero na przełomie 81/82 roku a Stary Kontynent był podbijany w tym czasie przez doskonały komputer Commodore 64 z 1982 r. W efekcie Intellivision sprzedało się tylko w nakładzie ok. 3 milionów egzemplarzy - głównie w Stanach Zjednoczonych.

 

10. Night Stalker

Klimatyczny szpil z 1982 roku, w którym przemierzaliśmy system jaskiń, zamieszkany przez nietoperze, pająki i inne paskudztwa. Animacja pozostawiała tu trochę do życzenia, ale gameplay by


9. B-17 Bomber

Najwspanialsze i najambitniejsze "samolociki" z Intellivision. Gra wyróżniała się znakomitą oprawą dźwiękową - głosem z syntezatora, który "symulował" komunikaty wymieniane drogą radiową (by słuchać takich komunikatów konieczny był jednak zakup przystawki Intellivoice). Niesamowite, jak na tamte czasy, były również różne ujęcia z kamer w imitowanym rzucie 3D. Samo zrzucanie bomb odbywało się przez zaznaczenie celów na mapie 2D. W 1982 roku tytuł robił niesamowite wrażenia oprawą audiowizualną, chociaż sam gameplay nie należał do specjalnie miodnych.

 


8. Bump ’n’ Jump

Nie ma dwóch zdań - to była najlepsza gra z samochodami dostępna na Intellivision. W Bumb'n'Jump pojawiły się motywy, które później wykorzystano m.in. w Destruction Derby, bo wozy można było taranować, przeskakiwać itd. Przeciwnicy wykazywali się tutaj coraz większą agresją, w miarę kolejnych etapów. Świetny arcade'owy port.

 

7. Lock ’N’ Chase

Intellivision też miało swoją imitację Pac-Mana. Sytuacja była o tyle zabawna, że  Lock 'N' Chase okazało się lepiej wykonaną produkcją, niż fatalna konwersja Pac-Mana z Atari 2600. W grze na Intellivision wcielamy się w złodziejaszka, który musi unikać policjantów. Fajny szpil, pomimo prostoty labiryntów, wynikającej z niskiej rozdzielczości.

 


6. Q*bert

Jedna z najlepszych konwersji kultowego Q*berta z wczesnych lat 80. Kupując ten tytuł gracze otrzymywali tytuł bliski temu, co mogli znaleźć w salonach arcade (oczywiście w niższej rozdzielczości i z uboższą animacją ze względu na ograniczenia sprzętowe konsoli). Ponadczasowy klasyk!

 


5. Horse Racing

"Jaki koń jest każdy widzi". Oto jedna z pierwszych konsolowych Party Games (tytuł trafił na rynek już w 1980 roku)! W Horse Racing można było brać udział w hazardowych zmaganiach, stawiając pieniądze na wybranego ogiera w wyścigu. Zabawa odbywała się w maksymalnie 6 osób a każdy mógł poganiać swojego rumaka strzałem ze szpicruty w zad. Może i brzmi to prostacko, ale tytuł dawał o dziwo masę frajdy. Wiem, bo sam grałem w konwersję tego cuda jako dzieciak na ZX-Spectrum - oczywiście z całą rodziną.

 


4. Diner

Znakomity, nieoficjalny sequel do Burgertime. Świetnie to wyglądało w 1984 roku! I jeszcze lepiej działało. Diner to jedna z najbardziej pomysłowych i udanych produkcji z konsoli Mattel. W grze wcielaliśmy się w kucharza, próbującego zapanować nad samobieżnymi, kuchennymi składnikami.

 


3. Astrosmash

Oto najpopularniejsza produkcja z Intellivision. Całkowicie zasłużenie. W 1981 roku tytuł imponował nie tylko płynną animacją i kolorową oprawą, ale przede wszystkim fajnym gameplayem, czyli zgrabną fuzją Space Invaders z Asteroids. Grę dołączano później do pakietów z konsolą.

 


2. Dracula

Gra, którą uwielbiają kolekcjonerzy. Na scenie fanów Intellivision można w tym przypadku śmiało użyć słowa: "kult". W Draculi uwzględniono nie tylko scrollowany w obie strony ekran (co było sporą innowacją w tych latach), ale również całkiem klimatyczny gameplay. Główny bohater musiał pożerać niewinnych cywilów biegających po lokacjach, jednocześnie unikając zagrożenia ze strony wilkołaków i innych stworów. Świetny tytuł!

 

 

1. Utopia

Civilization/Sim City dla ubogich? Złośliwi tak określają dzisiaj Utopię z Intellivision. Trzeba jednak pamiętać, że pierwsza odsłona marki Sida Meiera debiutowała na rynku dopiero 1991 roku, a w Utopię można było zagrać już w 1981 r. W swoim czasie był to całkiem przełomowy produkt strategiczny, który położył fundamenty pod Civilization i Sim City. Z pewnością można tu mówić o grze rewolucyjnej i na swoje czasy bardzo skomplikowanej, która po dziś dzień potrafi przykuć do ekranu.

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper