Playtest: Battle Chasers: Nightwar (PS4)

Playtest: Battle Chasers: Nightwar (PS4)

Paweł Musiolik | 23.08.2016, 21:57

Nowa gra twórców serii Darksiders może i rozmachem nie przypomina przygód jeźdźców Apokalipsy, ale z ponad trzydziestu gier, które widziałem i ograłem na targach, było jedną z najlepszych.

Nie pomyślcie sobie, że na siłę hipsterzę i w imię nie wiadomo czego na piedestał wynoszę mniejsze gry. ma wszystko to, co sprawia, że zaczynam interesować się grą. Odpowiedni styl graficzny, gatunek, który lubię,wciągającą mechanikę i ogromne replayability. Produkcja Airship Syndicate łączy w sobie dwa gatunki – japońskiego RPG-a i dungeon crawlera w perspektywie izometrycznej. W trakcie eksploracji widzimy przeciwników chodzących po lokacjach, więc jeśli nie chcemy walczyć – nie musimy. Deweloper zadbał o to, by aspekt dungeoncrawlerowy był angażujący i nie sprowadzał się do biegania po pustych lokacjach. Mamy więc mnóstwo poukrywanych sekretów i skarbów, a czasami zdarzy się nawet znaleźć ukrytego bossa, jeśli wyjątkowo dobrze pomyszkujemy po lokacji. Same miejscówki są po prostu bardzo ładne i bogate w detale, co podkreśla zastosowany styl graficzny, przypominający być może w minimalnym stylu warcraftowski styl. Ale to nie powinno nikogo dziwić, skoro za warstwę artystyczną odpowiada Joe Madueira, który większości może być znany z wielu komiksów Marvela.

Dalsza część tekstu pod wideo

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/17/41/80/1741800371.jpg

Gdy już znudzi nam się eksploracja, zaczepiając przeciwnika (tak, możemy zaatakować go wcześniej, by zacząć walkę z przewagą) rozpoczniemy starcie. I tutaj wchodzi część wyjęta z jRPG-ów, czyli walka. Widok z boku, nasza drużyna po lewej, przeciwnicy po prawej. Jest pasek inicjatywy, który determinuje kolejność ruchów, są punkty HP i MP oraz Overcharge, pełniący rolę dodatkowej many. Deweloper dodał ten system, by gracze nigdy nie pozostawali bez punktów many potrzebnych do praktycznie każdego ataku i umiejętności. No i jest też pasek limitu odpowiedzialny za odpalenie znacznie mocniejszego ataku niż ten zwykły. Generalnie jeśli graliście w jakiegokolwiek japońskiego RPG-a oferującego walkę w dwóch wymiarach, to poczujecie się jak w domu. No i dobra wiadomość dla osób uczulonych na japońskie gry – na tym kończy się udział gatunku jRPG. Nie walczymy tutaj z żelkami, kaktusami czy małymi kurczakami.

Dungeony będą losowo generowane, więc nigdy nie trafimy do tego samego lochu. Każdy z nich zająć ma nam jakieś trzydzieści a czterdzieści minut, co jest dosyć dobrym wynikiem. Tym bardziej że każda lokacja ma mieć określoną liczbę poziomów, a im głębiej zajdziemy, tym będzie ciężej, ale za to znajdziemy lepsze skarby i przedmioty potrzebne nam do tworzenia przedmiotów. A na tym opiera się cały system pozyskiwania przedmiotów. Z eksploracją lochów połączona będzie także historia w grze. Jej część przekazywana będzie oczywiście za pomocą scenek i rozmów między bohaterami, lecz sporą część ukryto w szeroko rozumianym lore – wszelakich książkach, dziennikach i ukrytych zapiskach.

http://www.pssite.com/upload/images/encyklopedia/13/12/4/1312046066.jpg

Gra ma wystarczyć na piętnaście godzin, jeśli będzie nam zależało wyłącznie na ukończeniu głównego wątku. Wszystko, włącznie z zadaniami pobocznymi, to już 40 godzin, ale dostaniemy coś w stylu Nowej Gry+, która tutaj bardziej przypominać będzie nam post-game w grach MMO. Otworzą się na przykład nowe lochy z nowymi poziomami, gdzie znajdziemy mocniejsze wersje przedmiotów.

Zapytałem o ewentualne wydanie pudełkowe i jest spora szansa, że takie się pojawi. Spodziewana premiera gry to albo końcówka tego, albo początek 2017 roku, jeśli nic złego się nie przytrafi produkcji. I miejmy nadzieję, że nie.

Paweł Musiolik Strona autora
cropper