Czy sterowanie w FPS-ach na konsoli jest gorsze niż na PC?

Czy sterowanie w FPS-ach na konsoli jest gorsze niż na PC?

redakcja | 08.11.2013, 21:00

Czy natknęliście się kiedyś na osoby twierdzące, że sterowanie w FPS-ach na konsoli jest beznadziejne. Ja też. Przyszła więc pora, aby obalić ten mit.

Od paru ładnych lat toczy się spór pomiędzy zwolennikami konsol i tymi, którzy uznają granie tylko na komputerach osobistych. Zaczynając od stwierdzeń, że pecety zawsze osiągają lepszą grafikę niż sprzęty dedykowane grom wideo, a kończąc na tezie mówiącej, iż na padach nie da się grać w strzelanki - zwłaszcza pierwszoosobowe. Jako reprezentant grupy, która preferuje granie na konsoli, siedząc przy tym na kanapie z „dżojem” w ręku, przyznaję, iż owszem, sterowanie jest inne, ale nie koniecznie gorsze.

Dalsza część tekstu pod wideo
 
Problem leży w tym, że na piecach gracze korzystają z klawiatury i myszki, co daje im teoretycznie większą swobodę ruchu oraz większą precyzję w celowaniu. Dodatkowo, przy odpowiednich ustawieniach, pecetowcy wykonują wszystkie operacje w błyskawicznym tempie, dzięki czemu charakter całej zabawy staje się bardzo dynamiczny. Tym samym gdy ktoś, kto spędził większość swojego growego życia przed monitorem komputera, ma sporą trudność w przyzwyczajeniu się do taktycznej i dużo wolniejszej rozgrywki na konsoli.
 
Taktyka to główny element, który towarzyszy strzelankom ogrywanym za pomocą pada. Potwierdzam - aby idealnie wycelować, sterując analogami, trzeba mieć odpowiednie wyczucie, ponieważ mała pomyłka może nas kosztować utratę wirtualnego życia. Zwłaszcza w meczach wieloosobowych. Myszką jest znacznie łatwiej naprawić błąd popełniony przy namierzaniu swojego celu, ponieważ szybkość reakcji na ruchy wykonywane przez gracza jest o wiele lepsza, niż przy gałkach.
 
Ogrywając Battlefield 3 na PS3 dostrzegłem, że gra działa na tych samych mechanizmach, za to styl internetowych meczy był zupełnie inny od tego, jaki oferuje PC. Bawiąc się przy komputerze moje myśli były w głównej mierze skupione na bieganiu przez mapę, dynamicznym wyszukiwaniu przeciwników i umiejętnym wykorzystaniu szybkości rozgrywki, natomiast na peestrójce zdecydowanie większą uwagę koncentrowałem na aspekcie taktycznym.

 
Bardziej wsłuchiwałem się w odgłosy otoczenia, szukałem miejscówek, w których istniało jak najmniejsze ryzyko, że ktoś zajdzie mnie od tyłu; bowiem zanim obróciłbym kamerę aby zdjąć skradającego się przeciwnika zdążyłbym zapuścić brodę jak Gandalf, a i tak bym był w połowie drogi. Oczywiście można zmieniać ustawienia czułości analogów, lecz gdy ustawi się ją zbyt wysoką, nawet minimalne muśnięcie sprawia, że nasz protagonista wykonuje ruch, często niepożądany.
 
Przejdźmy teraz do strzelania w trybie dla samotników. Tutaj spór toczy się dalej, aczkolwiek pod nieco innym względem. Przez Internet gramy z takimi samymi ludźmi jak my, którzy również popełniają błędy i wykonają nieostrożne posunięcie. Zabawa z SI jest diametralnie inna, postać kierowana przez system sztucznej inteligencji na najwyższym poziomie trudności może przysporzyć nam sporo problemów.
 
W tym przypadku z uzasadnionych powodów zwycięża dynamizm, jednak jeśli ktoś lubi wyzwania, to i na padzie przejdzie najtrudniejszą grę. Przykładem jest choćby Black - FPS, który nawet na „easy” niejednego gracza doprowadził do szewskiej pasji. A EA Games wydało ten tytuł tylko na PS2 i Xbox, co jest dowodem na to, że dla chcącego, nawet z padem w ręku, nie ma nic trudnego (no, może odrobinę).


 
Niechęć pecetowców do sterowania za pomocą analogów jest dość zrozumiała; mniejsza precyzja i dynamika sprawiają, że przestawienie się na „flegmatyczny” styl zabawy okazuje się zbyt dużą barierą. Jednak w drugą stronę jest inaczej - ten kto dobrze sobie radzi z takim DualShockiem, okiełzna również piec. Dodatkowo kontrolery konsolowe posiadają jedną zaletę - lepszy feeling. Wibracje, a niekiedy funkcje sensorów SixAxisa dają dużo większą frajdę niż „mdłe” klawisze i mizianie myszki.
 
Dla niektórych jest to wada, dla drugich zaleta, gdyż wszystko zależy tutaj od osobistego stylu prowadzenia rozgrywki. Jeśli ktoś woli szybko nabijać frag za fragiem, wybierze myszkę i klawiaturę. Natomiast osoby takie jak ja, które preferują wolniejsze tempo i lubią wykorzystywać budowę otoczenia do oflankowania przeciwnika wybiorą konsolę i pada.
 
Autorem artykułu jest użytkownik łysy231
Źródło: własne
redakcja Strona autora
Wszechstronny autor – a to przygotuje materiał sponsorowany, a to komunikat redakcyjny. Znajdziecie go w każdym zakątku portalu jak to na szefa wszystkich szefów przystało. Nie tylko pisze, ale coś naprawi i wysłucha - piszcie na [email protected].
cropper