Hyde Park. Na który jesienny hit czekasz najbardziej?

Hyde Park. Na który jesienny hit czekasz najbardziej?

Rozbo | 01.09.2018, 09:01

OK, wakacje właśnie dobiegły końca, co oznacza, że na jesieni wydawcy zaatakują rynek swoimi największymi i najbardziej oczekiwanymi produkcjami. RDR2, Spider-Man, nowy Tomb Raider, Call of Duty czy Battlefield - to tylko kilka z nich, bo kalendarz wydawniczy będzie w najbliższych miesiącach wypchany po brzegi. Ciekawi nas, na którą jesienną premierę czekacie najbardziej. Dajcie znać w komentarzach, a my życzymy Wam udanego weekendu. 

Rozbo: Od gamescomu minął już tydzień, ale ja tak naprawdę dopiero teraz dochodzę do siebie po całym tym targowym szaleństwie (tygodniowy urlop minął jak z bicza strzelił). Jako że od dłuższego czasu osobiście omijałem targi i do Kolonii pojechałem tym razem pierwszy raz od 8 lat, wiele rzeczy było dla mnie nowych. I fascynujących. Na przykład to, jak wielki był kompleks targowy (2 razy zgubiliśmy auto na jednym z chyba 10 parkingów :-) ), jak bardzo kuleje tam bezpieczeństwo (przez pierwszy dzień imprezy wchodziłem nawet na strefę biznesową bez dziennikarskiej przepustki - więcej przeczytacie o tym w nowym numerze PSX Extreme) albo to, jak bezcennym napojem były Red Bulle albo inne energetyki. Ludzie lecieli jak ćmy do miejsc, gdzie je rozdawano, co nie dziwi, bo przy takim tempie pracy - zarówno dziennikarzy jak i wydawców - specyfiki owe były nieocenionym źródłem energii. Muszę przyznać, że daliśmy z siebie wszystko, mając tak napięty harmonogram, jak to tylko możliwe. Poniedziałek - prawie 12 godzin jazdy samochodem i późnowieczorny wypad na imprezę nVidii. Wtorek - targi od 8 rano do 23, a potem jeszcze pisanie tekstów do późnej nocy. Środa wyglądała bardzo podobnie, zaś czwartek to cały dzień latania po halach targowych, od slotu do slotu, po czym po 18 od razu wskoczyliśmy w samochód i długa do domu, by w piątek nad ranem zdążyć na śniadanko w domu ;-). 

Dalsza część tekstu pod wideo

Gdy ustawiałem ten harmonogram, bałem się, że fizycznie nie damy rady. Ale daliśmy. Przy okazji przekonałem się, jak świetną i profesjonalną drużyną jest Wojtek oraz Monika, którzy razem ze mną pojechali na gamescom. Dzięki nim wiem, że nie ma rzeczy, których nie da się zrobić :-)

Pytanie tygodnia: Przede wszystkim Marvel's Spider-Man. Czekam też na nowy dodatek do Destiny 2 oraz nowości w Warframe.


drPain: Przeżyłem! Chory zapieprz już na szczęście za mną. Litry energetyków, niedobór snu i milion spraw na głowie. Kiedy grafik w pracy w końcu się rozluźnił, a ja pierwszy raz od dobrych trzech tygodni się wyspałem, otrzymałem potężny zastrzyk pozytywnej energii. Na spokojnie mogłem przemyśleć kilka niedających mi od jakiegoś czasu spokoju spraw. Mam nadzieję, że tak ciężkie okresy będą już omijać moją osobę. W związku z tym, iż siły powolutku zaczynają do mnie wracać, pewnie niedługo ponownie zawitam w tutejszej blogosferze. Relacja z ostatniego zlotu przecież sama się nie napisze. 

Właśnie, zlot... Zajebiście było spotkać się z portalowymi wariacikami. Ekipa może była bardziej kameralna niż zwykle, aczkolwiek zabawa była przednia jak zwykle. Dobrodziej (pozdro Flaku) przytachał ze sobą cały bagażnik sprzętu. Od Szaraka z light gunem i Time Crisisem, przez Dreamcasta z Shenmue, a kończąc na PS4 z goglami wirtualnej rzeczywistości. Była moc! Pięc minut w tym cudownym urządzeniu wystarczyło, żebym po powrocie do domu zamówił swój egzemplarz. Tak, na VR’a srogo się napaliłem. Giereczki już do mnie idą, a w poniedziałek powinienem już móc odebrać nową zabawkę. Liczę, że znienawidzony przeze mnie siódmy Resident stanie się niezapomnianym przeżyciem. Jak ogólnie udał się krakowski zlocik? No cóż... Niewiele z niego pamiętam :) Wszystko to co kojarzę pojawi się w formie sympatycznej relacji. Jeśli ktoś jeszcze na takim evencie nie był to powinien jak najszybciej się ogarnąć i szykować się na kolejny. 

W wolnej chwili udało mi odwiedzić znajomego, z którym przez około siedem godzin katowaliśmy Blur’a, Tekken’a oraz switchową FIFE 18. Fenomenalne emocje i genialnie spędzony czas. Kanapowy multiplayer jest jedynym słusznym i nic tego nie zmieni. Inny mój znajomy wrócił w końcu z UK. Część kupionych giereczek trafi do Polski w ciągu najbliższych tygodni przybliżając mnie do wymarzonego tysiąca tytułów konsolowych w kolekcji. Jeszcze tylko 97. 

Pytanie tygodnia: Kilka potencjalnych sztosów się znajdzie. V-Rally 4, Spider-Man, Forza Horizon 4, RDR 2, Pokemony... A to przecież nie wszystkie wyczekiwane przeze mnie premiery. Jeśli już mam ograniczyć się do tego jednego, który wywołuje u mnie mimowolny ślinotok to raczej spokojnie mogę postawić na czwarte V-Rally. Nie jest tak, że pajączek, czy Red Dead nie sprawiają, iż szybciej bije mi serce. Po prostu to właśnie ta rajdóweczka od pierwszych zapowiedzi najmocniej weszła mi do głowy. Jedynkę katowałem przez długi czas i bardzo dobrze ją wspominam. Kolejne odsłony już niestety mnie ominęły. Dirt 4 zawiódł mnie okropnie, WRC i Sebastien Loeb to tylko przyjemne średniaki, a Dirt Rally odrzuca wysokim poziomem trudności. Nowe V-Rally może być tym czego w tej chwili wymagam od gry rajdowej. Może również być kolejnym średniakiem, który mnie rozczaruje. Jeszcze kilka dni i zobaczymy. 


LadyDiesel: Wakacje, wakacje i po wakacjach. Coś mi się wydaję, że wszyscy dziś zaczną od tego stwierdzenia. Dwa miesiące wolnego dobiegły końca i niestety zaczęło się zamieszanie w pracy związane z podziałem godzin i przydziałem czynności. Jako „najmłodsza w rodzinie” jak co roku mam wszystko poukładane nie pod siebie, ale jak w tym tygodniu usłyszałam od „nieco” starszych nauczycielek, inni też kiedyś byli młodzi, mieli dzieci i im też nikt wtedy nie szedł na rękę. Autentycznie w tym momencie chciałabym rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady, sęk tylko w tym, że właśnie tam mieszkam. Niby czasy komuny się skończyły, ale dalej członkowie związków są chronieni, niczego nie muszą robić, jeśli stwierdzą, że im się nie chce. I dalej liczą się układy i układziki, ta pani była na parapetówce u tamtej, a tamta się przyjaźni z dyrektorką, to sobie wyżebra co tam jej jest potrzebne. Inna z kolei woli zmianę godzin pracy bo przecież rano w piątek, jak co tydzień musi na ryneczku kupić świeże warzywka… Tak siedziałam w tym tygodniu na konferencji, patrzyłam na to wszystko, słuchałam rozmów starszej kadry i stwierdziłam, że z edukacją w Polsce dalej będzie krucho… to już się chyba nie zmieni. 

Może lepiej zmienię temat, bo się tak jakoś smutno zrobiło. Wielkie zaskoczenie wakacji czyli – Dead by Daylight. Taaa… kto by pomyślał :-) Omijałam tego tupu gry szerokim łukiem. Grafika niczym z PS2, do tego jedne i te same „meczyki” tylko na innych miejscówkach. Po 5 rozgrywkach gra miała polecieć z dysku, po 10 następnych już nie wyobrażałam sobie wieczoru bez choćby 2h z tym tytułem. Nie wiem co mnie tak wciągnęło… Chyba kooperacja. Przy pierwszej wspólnej grze z Realem on miał 48lvl a ja dopiero zaczynałam swoją przygodę. Fajnie jak nas ktoś wprowadzi, wyjaśni co i jak czy momentami „poprowadzi za rączkę”. Te emocje, jak się kogoś ściąga z haczka, ta radość gdy w końcu udało się naprawić silniki i otworzyć bramę. Mam nauczkę, żeby nie oceniać książki po okładce, każdą przynajmniej uruchomić i dać jej szansę.

Pytanie tygodnia: Jeśli chodzi o mnie to już od kilku miesięcy mam na celowniku 3 tytuły, preordery już poleciały a ja czekam na jesień jak na dzień wypłaty :-) W pierwszej kolejności Forsaken i Destiny 2. Zabawa rusza 4 września i zapowiada się wybornie. Jeszcze jak naprawią PvP, bo ostatnio coś popsuli, to będę wniebowzięta. Z rozpiski wynika, że aż do następnych wakacji mają „wrzucać” jakieś nowości, z czego bardzo się cieszę. To będzie długi i bardzo przyjemny grind. Miesiąc później prosto z Wędrowca lecę do  Grecji pod postacią przystojnego Alexiosa, by napawać swoje oczy pięknymi widokami i przezywać nowe przygody. Niektórym graczom nie bardzo podoba się mechanika nowych części AC ale jeśli o mnie chodzi, zakochałam się w Origins po uszy i mam nadzieję na długie, cudowne godziny spędzone przy Odyssey. I na koniec roku wisienka na torcie, czyli mój faworyt do GOTY - Red Dead Redemption 2. Poprzednia część nie ograna z powodu braku PS3 ale ja uwielbiam takie klimaty i  już czuję, że będzie hit. Dziki Zachód, saloony, konie, strzelanie, pociągi – to nie może nie wyjść! 


Alexy: Wakacje, wakacje i po wakacjach. Farciarz ten, co w tym czasie miał urlop. Mi się udało na szczęście, ale już zapomniałem po tygodniu, że gdzieś byłem - tak to jest w pracy, że zaległości się szybko zbierają, a potem całą energię zaoszczędzoną na wczasach człowiek w pierwszym tygodniu pracy po powrocie zużywa [tak jest, potwierdzam - Rozbo], by jakoś „naprostować krzywizny”. Nie narzekam absolutnie, bo oczywistym jest, że odpoczynek fizyczny i psychiczny jest czymś niezbędnym - zmiana otoczenia, różne inne zajęcia nawet polegające na bezczynności czasem - każdy człowiek tego potrzebuje. Także kto jeszcze energii nie nałapał, to bardzo polecam to zrobić, póki dzień dosyć długi, a temperatury można jeszcze do przyjemnych zaliczyć. 

Temat tygodnia: Czekam na finalny dodatek trzeciego sezonu Beyond dla Elite Dangerous - mają być poprawki dotyczące eksploracji i nowe zadania, jak i usprawniony i urozmaicony ma zostać proces górnictwa minerałów. Chętnie zagram niebawem pająkiem, postrzelam na dzikim zachodzie oraz pościgam się na festiwalu o różnych porach roku w nowej Forza Horizon.  Z niszowych tytułów też bym coś znalazł - ale tutaj nie mam pewności, w co i kiedy tak naprawdę zagram, więc nie mogę powiedzieć, że czekam na nie „najbardziej”. Rewelacyjnych pozycji do końca roku nie braknie i to jest najważniejsze. 

P.S. Moją cichą nadzieją jest tytuł „Mechwarior 5” z mocną kampanią fabularną.


Mashi: Popsuje Wam - tym wszystkim po urlopach - trochę humory. Ja jestem dopiero przed :P Czternastego września wybieram się z rodzinką do Albanii sprawdzić nowy, wschodzący kierunek. Ot, coś innego od tych wszystkich Egiptów, Włoch, Hiszpanii, Majorek i innych wysp, których nazw wymienić nie umiem :) Z opowiadań znajomych którzy odwiedzili ten kraj w zeszłym roku można wywnioskować, że jest on naprawdę ładny i można przyjemnie spędzić tam kilka dni na wypoczynku. Zobaczymy - jeśli okaże się nieciekawie, to zwyczajniej się odhaczy pobyt i nigdy nie wróci (zrobiłem tak w pewnym sensie z Bułgarią, choć przyznam uczciwie, że miałem pecha do pogody). Tutaj pojawia się kolejny problem - lot samolotem. Tak, tak - wiem, że to najbezpieczniejszy środek lokomocji i ogólnie wszystko tip-top. Leciałem przecież już kilka razy i zawsze obyło się bez problemów, jednak za każdym razem towarzyszy jakieś dziwne uczucie niepewności. Nie mamy przecież wpływu - nawet najmniejszego - na to, co stanie się z maszyną... Cóż - jakoś to będzie... mam nadzieję ;)

A dziś? Dziś się bawię! Wesela - zwłaszcza te nasze - to już kult :) Na każdym znajdzie się jakiś "wuja" w sztucznej, zielonej koszuli, spocony po całości i obtańcowujący wszystkie baby równo :) Liczę na nieco luźniejszy klimat, no i na "formę", bo dawno resetu nie robiłem... Do następnego!

Pytanie tygodnia: Nie mam sprecyzowanych planów. Nastawiam się teraz na granie w coopie w trylogię Gears of War na XO(X), a w międzyczasie może uda się ograć coś z jesiennych premier (Pajączek, czy coś w tych klimatach). Na western od R* raczej się nie nastawiam - nie mam po prostu 150 wolnych godzin w kalendarzu na gry ;)


Daaku: Gdybym miał tydzień temu okazję do napisania HP (a nie miałem, bo Rozbo siedział w Kolonii i nie podesłał wytycznych ;P) [mea culpa! - Rozbo], to nahajpowałbym siebie i Was na nasz nieoficjalny zlot społeczności w Krakowie. Ale że od tamtego czasu minął już pełen tydzień, bilety pociągowe wyblakły, procenty wyparowały z organizmu, a odciski padów pod palcami pozostały tylko wspomnieniem, to pozostaje mi tylko w paru zdaniach podsumować całą inicjatywę. Przede wszystkim muszę tutaj złożyć podziękowania dla @Flaczka, który po męsku, w paru słowach, ogarnął od początku do końca wszystkie tematy związane ze spotkaniem, przedstawił oferty rozrywkowe, załatwił 10/10 apartament, nazwoził mnóstwo retrosprzętu do wspólnej zabawy, oprowadził po głównych miejskich atrakcjach (legendarny w pewnych kręgach Jubilat), a na koniec jeszcze pod dworzec odprowadził - w rzęsistym deszczu... Flaku, jesteś zajebiście konkretnym gościem i cieszę się, że mogliśmy skrzyknąć się właśnie pod Twoim przywództwem. 

Pozostaje tylko żałować, że - jak zwykle zresztą - zabrakło czasu na ogranie każdej przywiezionej ciekawostki i dłuższą rozmowę z każdym przybyłym. W takich chwilach pasowałoby, aby weekend miał trzy dni... Pozdrawiam wszystkich obecnych, tych nieobecnych także (żeby na następny raz jednak przyjechali), Hacketa za autopilota, Muminka za Tormenta, Tyskiego za flaszkę brunatnego mordercy i jeszcze raz Flaczka za kolejkę jagerbombów dla wszystkich obecnych. W tej chwili w kuluarach dogrywane już są szczegóły kolejnego zlotu - tym razem w Poznaniu, zupełnie przypadkowo koincydującym z Poznań Game Arena - i liczę, że towarzystwo po raz kolejny dopisze. Z zainteresowanymi widzimy się oczywiście w październiku. 

Pytanie tygodnia: Trudno mi wskazać coś, na co byłbym tej jesieni szczególnie nakręcony. Spider-Man, Red Dead Redemption 2 czy trylogia Spyro oczywiście kupię... w swoim czasie, ale na razie priorytet mają u mnie tytuły z końcówki lata: Yakuza Kiwami 2 oraz Shenmue 1-2 HD. 

 

Źródło: własne
cropper