Kącik filmowy: Top Gun 2, obrona Freemana, Spawn, Pingwin i Batman i dużo więcej

Kącik filmowy: Top Gun 2, obrona Freemana, Spawn, Pingwin i Batman i dużo więcej

Radosław Wasilewski | 02.06.2018, 15:00

Morgan Freeman walczy o swoje dobre imię, Tom Cruise wchodzi na plan drugiej części "Top Guna", a Pingwin rozważa, w którym filmie wystąpić. Więcej czeka na was planszę dalej.

"Top Gun 2" nadchodzi!

Dalsza część tekstu pod wideo

Powiedział Tony Scott jakąś dekadę temu. Niestety jego samobójcza śmierć w 2012 roku zrewidowała te plany, a niemal równo rok temu Tom Cruise wlał nieco optymizmu w serca fanów pierwszej części. Zgodnie z jego zapowiedzią zdjęcia do filmu "Top Gun: Maverick" właśnie ruszyły, co aktor obwieścił światu odpowiednią grafiką na twitterze. Film zadebiutuje w kinach 12 lipca 2019 roku, a za reżyserię odpowiada Joseph Kosinski, z którym Cruise spotkał się już na planie "Niepamięci". Jerry Bruckheimer powraca jako producent, a Harold Faltermeyer po raz drugi w serii skomponuję muzykę. Val Kilmer również z chęcią wypowiadał się niegdyś na temat powrotu do swojej roli z 1986 roku, ale na tę chwilę nic o nim nie wiadomo. Sequel skupić się ma na nowych technologiach, w tym dronach i pokazać jak staroszkolni piloci muszą radzić sobie w tych czasach.


Nie czekajcie na "Clerks 3"

Śpieszmy się kochać sequele, tak szybko odchodzą. Kevin Smith ostatecznie rozwiał wątpliwości dotyczące nowej części "Sprzedawców". Paradoksalnie problemem nie okazał się budżet, bo 8 mln dolarów gotowe czekało na start, a jeden z aktorów. Jeff Anderson, który wciela się w serii w Randala po przeczytaniu gotowego scenariusza napisanego przez Smitha nie wyraził chęci uczestniczenia w filmie. Smith nie zdecydował się na zastąpienie aktora i jego zdaniem temat najzwyczajniej w świecie jest już zakończony. Na pocieszenie z pewnością powstanie kolejna część przygód Jaya i Cichego Boba. Zdjęcia do filmu zatytułowanego oryginalnie "Jay and Silent Bob Reboot" mają rozpocząć się latem tego roku.


Pingwin nowym przeciwnikiem Batmana?

Justin Kroll z Variety, który lubi przemycać pikantne szczegóły na temat kolejnych superbohaterskich produkcji tym razem podzielił się nowinką na temat nowego przeciwnika Batmana. W solowym filmie o Człowieku-Nietoperzu miałby on mierzyć się z Pingwinem. Byłby to powrót tej postaci po roli Danny'ego DeVito z "Powrotu Batmana". Jeżeli jednak Matt Reeves, reżyser "Batmana", który pracuje jednocześnie nad scenariuszem do niego, nie zdecydowałby się na tego przemiłego zwierzaka to Pingwina mielibyśmy zobaczyć jako głównego złoczyńcę dziewczyn w "Birds of Prey". Zagrałby tam u boku między innymi Harley Quinn czy BatGirl. Wcześniej z rolą Pingwina kojarzony był Josh Gad i możliwe, że koniec końców będzie miał okazję wcielić się w niego. Podobnie jak Ben Affleck w Batmana, bo obecnie dalej nim jest mimo różnych, czasami sprzecznych plotek napływających do naszych uszu co jakiś czas.


Jamie Foxx to Spawn

A potwierdził to nie byle kto, bo sam Todd McFarlane, czyli twórca komiksowego Spawna. Jamie Foxx od kilku lat miał namawiać go do nowej ekranizacji i przyszedł czas, kiedy w końcu do niej dojdzie. McFarlane odpowiada zarówno za scenariusz, jak i reżyserię. Film wsparty zostanie przez Blumhouse Productions, studio, które dało nam ubiegłoroczny hit "Uciekaj!" czy serię "Naznaczeni". Podobnie jak wymienione filmy "Spawn" otrzyma kategorię R, a jego budżet ma wynieść od 10 do 12 mln dolarów. W komiksie Spawn to Al Simmons, członek amerykańskich służb specjalnych, który zostaje zdradzony i zamordowany. Trafia do piekła, gdzie zawiązuje pakt z szatanem, na mocy którego powraca na Ziemię. "Spawn" został już zekranizowany z marnym skutkiem w 1997 roku, a nowe otwarcie ma być początkiem trylogii i co ważne nie przedstawi nam historii typu origin, czyli początków postaci.


Freeman broni się przed zarzutami i chce przeprosin

Morgan Freeman nie da tak łatwo zszargać swojego imienia i walczy o odzyskanie dobrego wizerunku. Nieco ponad tydzień temu CNN opublikowało materiał, w którym 16 osób oskarża doświadczonego aktora o niestosowne zachowanie wobec siebie, zaglądanie pod spódnice czy nawet molestowanie seksualne. Aktor szybko zareagował nazywając materiał fikcją, a najnowsze oświadczenie skłania coraz bardziej ku tezie, że materiał przygotowany przez Chloe Melas mógł być prywatną zemstą na nim. Freeman razem między innymi z Michaelem Cainem był bohaterem wywiadu przeprowadzanym przez dziennikarkę przy okazji filmu "W starym, dobrym stylu". Caine opowiadał pewną anegdotę, a po jej zakończeniu Freeman powiedział patrząc na ciężarną Melas, że "żałuje, że go tam nie było". Komentarz skierowany był oczywiście do anegdoty, ale dziennikarka uznała, że Freeman kieruje go bezpośrednio do niej. W rezultacie dziennikarka miała sporządzić materiał na temat molestowania przez aktora, często naginając odpowiedzi świadków, wymuszać je czy przeinaczać. Przynajmniej 2 osoby z materiały zaprzeczyły, że były molestowane czy były świadkiem molestowania przez Freemana. 80-letni aktor żąda przeprosin od stacji i wyciągnięcia konsekwencji wobec dziennikarki. Przyznał, że często dowcipkował na planie, ale nigdy nie molestował i nie życzy sobie stawiania siebie w jednym rzędzie z Harveyem Weinsteinem. CNN już odpowiedziało, że nie zamierza przepraszać i wycofywać się ze swojego reportażu.


Han Solo poniżej oczekiwań

Wygląda na to, że Han Solo może wystrzelić dużo poniżej poziomu, jakiego się spodziewano. "Han Solo: Gwiezdne wojny - historie" miał pobić rekord trzydniowego otwarcia w weekend, ale wszystko wskazuje na to, że tego nie zrobi. Film miał zarobić przez ten okres w USA 83,3 mln dolarów, a rekord w wysokości 114,7 wciąż należy do "Piratów z Karaibów: Na krańcu świata". Po 4 dniach przyjmuje się, że zgarnie 101 milionów, co jest wynikiem gorszym nawet od "Zemsty Sithów" z 2005 roku, kiedy film po takim samym okresie miał 108,4 mln. Całościowo na jego koncie 192,6 mln dolarów przy budżecie wynoszącym co najmniej 250 mln dolców. Być może wpływ na tak słaby wynik miały początkowe problemy filmu na planie. Kolejnym spin-offem "Gwiezdnych wojen" zostanie najprawdopodobniej historia Boba Fetta.


Zwiastuny

W dzisiejszej sekcji do popatrzenia złodziejki, bracia kowboje i mało życzliwi wobec siebie sąsiedzi.

 

Radosław Wasilewski Strona autora
Swoją grową inicjację zacząłem dosyć późno, bo dopiero od pierwszego PlayStation. Potem pasja przeszła w filmy i choć teraz mniej czasu na przyjemności to staram się zachować proporcje. Na PPE pamiętam pierwszych fanbojów, więc było to dawno temu.
cropper