HORI ONYX Wireless Controller - recenzja sprzętu

HORI ONYX Wireless Controller - recenzja sprzętu

Wojciech Gruszczyk | 15.01.2018, 19:03

HORI wsłuchało się w opinie fanów i kolejny raz postanowiło przygotować ciekawy sprzęt dla posiadaczy PlayStation 4. ONYX Wireless Controller powinien zaciekawić tych, którzy preferują asynchroniczny układ analogów.

HORI w ubiegłym roku nawiązało ścisłą współpracę z Sony, na mocy której powstają urządzenia wspierające PlayStation 4. Firma posiada oficjalną licencję, więc każdy sprzęt musi spełniać odpowiednie standardy. W grudniu zaprosiłem naszych czytelników na test małego kontrolera (tutaj tekst!), a dzisiaj możecie zapoznać się z opinią na temat ONYX Wireless Controller.

Dalsza część tekstu pod wideo

Bezprzewodowo-asynchronicznie

Urządzenie, jak sama nazwa wskazuje, łączy się z PlayStation 4 bez jakichkolwiek przewodów. Jeszcze przed wyciągnięciem urządzenia z pudełka obawiałem się, że sprzęt będzie łączył się z konsolą za pomocą adaptera USB, bo takie połączenie nie zawsze przynosi oczekiwany rezultat, ale inżynierowie tym razem wybrali inną propozycję – Bluetooth. Jest to ciekawy pomysł, który w trakcie testów mnie nie zawiódł. Połączenie jest proste – wystarczy przytrzymać dwa przyciski, włączyć specjalną opcję w menu konsoli i grać.

Informacja o bezprzewodowym połączeniu na pewno zadowoli graczy, którzy mają awersję do kabli, jednak w tym wypadku pojawia się inny problem – jedno naładowanie starcza na około sześć godzin rozgrywki. Na szczęście nic nie stoi na przeszkodzie, by grać podczas ładowania, a sam proces uzupełniania akumulatora trwa zaledwie dwie godziny – niestety w zestawie nie znalazł się stosowny przewód, ale na szczęście wystarczy zwykły kabel USB dołączony do każdego PlayStation 4.

ONYX został przygotowany głównie dla graczy, którzy zakochali się w kontrolerze do Xboksa 360 oraz Xboksa One i wciąż poszukiwali podobnego rozwiązania u Japończyków. Propozycja wyróżnia się na tle zwykłego DualShocka 4 jednym głównym elementem – posiada asymetryczne ustawienie „gałek”. Ustawienie przypadnie do gustu wielu graczom, jednak warto jeszcze zwrócić uwagę na ogólny wygląd kontrolera. Pad waży zaledwie 250 gram, a jego wymiary zostały naprawdę dobrze dobrane – 150mm x 60mm x 100mm (szerokość x głębokość x wysokość), dzięki czemu sprzęt świetnie leży w dłoniach. Nawet podczas dłuższych sesji (pięć-sześć godzin przy jednym posiedzeniu) nie odczuwałem jakichkolwiek problemów z dłońmi – inżynierowie postarali się i wyprofilowanie zostało naprawdę dopieszczone. W pewnym chwycie pomaga również specjalna powłoka, która znalazła się na plecach kontrolera.

W budowie pada jest jeszcze jedna ciekawostka – sprzęt został odrobinę zwężony względem sprzętu Sony, dlatego inżynierowie zdecydowali się w innym miejscu osadzić przyciski odpowiedzialne za Share oraz Options. ONYX posiada te klawisze pomiędzy d-padem, prawym analogiem, touch padem a przyciskiem PlayStation. Ich wykonanie również odbiega od tego znanego z DualShocka 4, ponieważ zdecydowano się na owalne przyciski, które są w dodatku łatwo wyczuwalne pod palcami. Podobnie zresztą jak panel dotykowy – przedstawiciele HORI wybrali gładką powierzchnię, lecz sam element odrobinę odstaje, dzięki czemu łatwo go wyczuć w trakcie rozgrywki.

Trochę na plus, trochę na minus

Jednym z najmocniejszych elementów ONYX-a są bez wątpienia klawisze funkcyjne – kwadrat, kółko, x oraz trójkąt odbijają szybko i działają wprost perfekcyjnie. Samo „kółko” zostało przygotowane w ciekawy sposób, ponieważ ze względu na kształt kontrolera jest odrobinę rozlane na bok, ale nie przeszkadza to podczas rozgrywki. Z drugiej strony nie mogę również narzekać na analogi, które choć są cienkie i początkowo obawiałem się o ich jakość, to działają perfekcyjnie, a dzięki wklęsłemu wykończeniu można nimi bezproblemowo operować. Pozytywne wrażenia pozostawia również d-pad, który choć oferuje odrobinę gorszy odskok przykładowo od kwadratu, to podczas gry nie odczułem większego problemu z tym aspektem kontrolera. Znacznie gorzej wypadają triggery, które choć zostały dobrze rozlokowane – świetnie wypadają owalne L1/L2 – to jednak odskok L1/L2/R1/R2 powinien zostać znacznie dopracowany – propozycja HORI może stwarzać problemy podczas rozgrywki przykładowo w strzelanki.

Twórcy jednak nie do końca przemyśleli konstrukcję – chociaż zadbali o wyważenie oraz ergonomię, to totalnie zapomnieli o stosownych dodatkach. ONYX nie posiada wejścia słuchawkowego, nie został upiększony o dodatkowe klawisze, inżynierowie zapomnieli o głośniku, nie można w nim wymienić przykładowo d-pada lub analogów, a w dodatku nie otrzymał podświetlonego panelu, więc nie współgra z PlayStation VR. To spore mankamenty, przez które wielu graczy może nawet nie spojrzeć w stroję projektu HORI. Firma powinna zadbać przynajmniej o podstawy lub nawet wrzucić kilka przyjemnych dodatków.  

Mimo wszystko trudno mi nie pochwalić propozycji HORI, bo przejście na ONYX-a jest płynne i w pełni bezproblemowe. Urządzenie dobrze leży w łapach i podczas rozgrywki (Call of Duty: WWII, FIFA 18, Star Wars: Battlefront II, Nioh, Uncharted: Zaginione Dziedzictwo) nie odczuwałem większych niedogodności – jedynie brakowało mi czasami większej mobilności w przypadku wspomnianych wcześniej triggerów.

Koncepcja do dopracowania

ONYX Wireless Controller to ciekawa propozycja, która jednak wymaga ostatnich szlifów. Urządzenie nie oferuje oczekiwanych dodatków, nie wyróżnia się szczególnie na tle konkurencji i w dodatku producent powinien dopracować triggery. Mam przy tym świadomość, że niektórzy gracze mogą poszukiwać asynchronicznego ustawienia analogów i oni na pewno docenią konstrukcję, wagę, czy też świetnie przygotowane przyciski funkcyjne. Podczas rozgrywki wciąż miałem świadomość, że chociaż HORI stworzyło przyjemną podstawę, to w ostateczności zabrakło kilku głębszych przemyśleń…

Podsumowanie:

+ Przyzwoite wykonanie
+ Wygoda rozgrywki
+ Porządne przyciski funkcyjne
+ Mała waga
- Słabe wykonanie triggerów
- Bateria powinna trzymać dłużej
- Niepotrzebne ograniczenia
- Brak oczekiwanych dodatków

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper