PlayStation 4 - tani sprzęt ratunkiem dla wielomiliardowego przedsiębiorstwa?

Sony. Nieprzerwanie od ponad siedmiu lat ta japońska, wielopokoleniowa korporacja jest hegemonem konsolowego rynku. Marka PlayStation stała się wręcz synonimem tradycyjności w wyborze konsoli. Potwierdza to przeszło trzykrotnie większa sprzedaż niż u konkurencji, Microsoftu. 

Sytuacja nie byłaby tak bardzo na korzyść firmie gdyby nie pewien, stosunkowo niedrogi, lecz szalenie popularny już na starcie sprzęt, PlayStation 4. Można nazwać tę konsolę wykresowym następcą PlayStation 2, odznaczającej się do dzisiaj jednym z najwyższym bilansów sprzedaży w historii konsol. Co spowodowało taki szał na punkcie czwartego wcielenia legendarnej dywizji, której początek dał Ken Kutaragi?

Technologiczny ciężar

Po ogromnym zastrzyku finansowym dzięki spektakularnej dominacji PlayStation 2, nadszedł czas na opracowanie następcy. Wyposażona w składający się z aż siedmiu rdzeni, z nowym napędem Blu-Ray, PlayStation 3 reklamowana była jako technologia jutra. Wskazywał na owy zamysł producenta już sam futurystyczny wygląd konsoli (podobna sytuacja ma miejsce także przy obecnym PlayStation 5). Siłą rzeczy, specyficzna architektura i drogie w produkcji komponenty musiały odbić się na zasobach Sony. Korporacja de facto dokładała do każdego egzemplarza konsoli przez jakiś czas. Same okoliczności premiery również okazały się skomplikowane. W Stanach sprzęt dostarczono na Gwiazdkę 2006, natomiast europejscy gracze byli zmuszeni czekać aż do marca następnego roku. Tak, wiem co myślicie i czujecie. Historia czasem lubi się powtarzać.

PlayStation 3 potrzebowało całkiem sporej ilości czasu na ruszenie z kopyta. Wprowadzono zredukowane modele konsoli w tańszej cenie, zaczęły pojawiać się prawdziwe hity. Niestety, wciąż utrzymywał się problem działania gier w gorszej jakości na mocniejszym w zasoby sprzęcie. Dzięki prostszej i przystępniejszej architekturze, tytuły opracowywane na Xbox 360/PlayStation 3 prezentowały się lepiej na korzyść platformy Microsoftu. Egzotyka układów PlayStation 3 wymagała dodatkowych miesiącu na pełnię okiełznanie. Wydawniczy styl myślenia rzadko pozwala na takie obsuwy względem gier multiplatformowych, w których nie można sobie pozwolić na spadek popytu jednego z portów danej gry.

W 2011 roku Sony aktywnie wspierało technologię 3D implementowaną w telewizorach. Tytuły takie jak Uncharted 3: Oszustwo Drake'a (2011, Naughty Dog) czy Killzone 3 (2011, Guerilla Games) wykorzystywały opcję rozgrywki w pełnym trójwymiarze. Sam trend dość szybko przeminął z wiatrem, Sony traciło zarówno na odbiornikach jak i smartfonach. W tym samym roku firma nawet została obniżona w ratingu kredytowym. Sprzedano także jeden z biurowców.

This is 4the Players

Z upływem kolejnych lat, PlayStation 3 notowało co raz to lepsze wyniki. W powijakach mówiono już o szykowanym następcy. PlayStation 4 zaczęto projektować już w 2008 roku. Jednocześnie była to pierwsza w historii koncernu konsola, przy której zabrakło Kena Kutaragiego. Tym razem jednak nikt w Sony nie miał zamiaru bawić się w zbytnie komplikowanie wewnętrznej struktury urządzenia. Zespół kierowany przez Marka Cerny'ego postawił na bardziej przystępne, odpowiadające nawet pecetowej architekturze komponenty. Design konsoli z poprzedniego futurystycznego zmieniono na coś w stylu modnego gadżetu. Estetycznie i skromnie. Uroku dodawała podłużna dioda. Sam jestem zdania, że bazowe PlayStation 4 stanowi jedną z najładniejszych konsolowych ekspozycji w dziejach.

Nie oszukujmy się. PlayStation 4 nie było jakimś produktem z kategorii premium nawet w momencie premiery. Konsola choć dla oka prezentowała się bardzo przystępnie, miała skrzypiącą w dotyku obudowę. Ponadto, jedną z jej głównych wad technicznych okazał się słaby system chłodzenia oraz gorsza kultura pracy względem Xbox One. Na tym polu system Sony zwyczajnie odstawał. DualShock 4, chodź zaliczył znaczny progres w stosunku do poprzednika, nie gwarantował zbyt długiego czasu pracy baterii. Co skutkuje częstym ładowaniem. Pomimo tego, PlayStation 4 dosłownie przejęło rynek błyskawicznie. Jednoczesna premiera wraz z Xboksem One spowodowała ogromny popyt na konsolę Sony. Palety z PS4 znikały moment podczas gdy sprzęt Microsoftu bezpiecznie zalegał na sklepowych magazynach. W Polsce sytuacja była jeszcze bardziej uwydatniona. Nie od dzisiaj mówi się, że jesteśmy "krajem PlayStation".

Siła marki

Co zatem spowodowało, że PlayStation 4 odniosło tak ogromny sukces? Rzekłbym, że zbliżony do legendarnej "Czarnulki". Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Po pierwsze, pierwszy raz od dawna producent zastosował przystępną cenę sugerowaną. Wcześniej zarówno PS2 jak i PS3 wnosiły na rynek zupełnie nowe napędy (DVD/BD). Sam ten fakt wiązał się ze znacznym podniesiemy wartości sprzętów. Przy PS4 wdrożono ten sam napęd więc koszty produkcji się nie zwiększyły, podobnie jak implementacja szybkich w produkcji komponentów. Drugim z powodów jest bez wątpienia siła przebicia marki w konsumenckiej świadomości. W czasie premiery konsoli wielu z nas było już finansowo ustabilizowanych, więc zakup konsoli w tej cenie nie był czymś tak niezwykłym jak dawniej. Trzecim powodem jest zadbanie przez Sony o ilość wysokiej jakości gier na wyłączność. PlayStation 4 do dzisiaj oferuje bibliotekę wielu świetnych pozycji. Nic dziwnego, że wraz z PlayStation 5 pojawiła się oferta PS Plus Collection, czyli odpowiedź na Game Pass od Microsoftu.

Dzięki tak olbrzymim zyskom wygenerowanym przez dział PlayStation, Sony przetrwało moment zachwiania finansowego. Konsola rozeszła się w ponad stu milionach egzemplarzy, i nadal cieszy się dużym zainteresowaniem. Co ciekawe, PlayStation 4/PlayStation Pro są nadal w cenie. Producent nie odpuszcza ani na chwilę swojej drukarce pieniędzy jaką przez lata stała się ta maszynka. Sony zapowiada jeszcze trzy/cztery lat wsparcia dla swojej dawnej deski ratunku. Całkiem możliwe, że PS4 pobije dotychczasowy rekord sprzedaży marki. Jak Wy wspominacie ten ciekawy system do grania? Wielu jeszcze wciąż zostaję przy PS4, zwłaszcza w obliczu sklepowego deficytu następcy.