Hyde Park - 3 najbardziej wyczekiwane gry 2016 roku

Hyde Park - 3 najbardziej wyczekiwane gry 2016 roku

Roger Żochowski | 31.10.2015, 21:26

Powoli rok 2015 dobiega końca.Na rynek trafi jeszcze kilka killerów, ale potem wszyscy będa wypatrywali pierwszych miesięcy nowego roku, które również zapowiadają się bardzo atrakcyjne. Tym razem pytamy więc o 3 najbardziej wyczekiwane gry, które premierę maja mieć w 2016 roku.

Pytanie tygodnia: Twoje 3 najbardziej wyczekiwane gry 2016 roku to?​

Dalsza część tekstu pod wideo

 

ROGER: Recenzenci na całym świecie położyli już swoje łapki na Rise of the Tomb Raider. Część zachodnich serwisów opublikowała nawet pierwsze minuty z rozgrywki. O czym to świadczy? O tym, że zarówno deweloper jak i wydawca są bardzo pewni swojej gry. Z racji embarga nie możemy na razie dzielić się żadnymi informacjami, ale pierwsze recenzje trafią do Sieci i pism na kilka dni przed premierą gry. To bardzo dobrze rokuje grze i jest fair wobec klientów. Nic dziwnego, że w Sieci powstała nawet strona, na której zdradza się kiedy zejdzie umowny zakaz nałożony na redakcje. Jeśli jest on ustalony na premierę - zarówno gracze jak i redaktorzy mogą zacząć podejrzewać, że coś jednak poszło nie tak. Oczywiście nie jest to regułą i dla przykładu Nintendo podrzuca kody na swoje gry nawet kilka tygodni przed rynkowym debiutem. Bez względu na jakość gry czego dobitnym przykładem było tragiczne Devil's Third, które ogrywaliśmy sobie blisko miesiąc przed sklepową premierą.

Na WGW miałem okazję poprowadzić konkurs retro, w którym 21 osób rywalizowało w Gran Turismo 2. Widząc jak kolejni ochotnicy zmagają się na trasie High Speed Ring Lotusem z napędem MR, zakochałem się ponownie w tej grze. Na tyle, że po powrocie do domu z targów odpaliłem swojego Szaraka i zarwałem nockę ścigając się z trybie Arcade. Co najbardziej śmieszne - podczas WGW do mnie i Kosa podszedł czytelnik, który zapytał kiedy będzie premiera Grant Turismo 7. Byliśmy troszeczę zmieszani, bo przecież gry oficjalnie nie zapowiedziano i bardzo szybko sprowadziliśmy go na ziemię. "Może zapowiedzą coś na E3 w przyszłym roku, ale nie licz na szybką premierę". Kilka dni później na Paris Games Show jak grom z jasnego nieba uderzyła wiadomość o nowym GT. Chłopie jeśli to czytać - przepraszam, że rozwiałem w brutalny sposób Twoje nadzieje :) Wiszę ci dobre piwko. 

Pytanie tygodnia: 
1. Deus Ex: Rozłam Ludzkości
2. NieR Automata 
3. Final Fantasy XV 
Zaraz za podium Uncharted 4, Dark Souls III oraz nowy Mirror's Edge. O Zeldzie nie wspominam, bo nie wiadomo kiedy trafi w końcu na rynek. 

 

IRON: Yes… Weekend, dla wielu Halloween, dla reszty rodzinne spotkania przed świętem zmarłych. Idealny czas na refleksje nad własnym życiem, jednak większość osób jest pewnie zabiegana i nie ma czasu nawet poczytać PE na klopie… Święto, nie święto. Jak pracujesz to doceniasz każdy dzień wolny, każde obściskiwanie pada, każdą wolną chwilę, sam na sam z świetną grą… Choroba gracza mnie nie tyka, szczególnie teraz, coraz więcej gier, dobre zapowiedzi na koniec roku. Nie nakręcam się jak kiedyś na gry, ale na takiego Fallout’a czekam z wypiekami na twarzy. Zastanawia mnie, czy gra wzniesie się na wyżyny i przewyższy Wiedźmina 3, którego jak dotąd uważam za GOTY. Ciekawe czy Bethesda stanie na wysokości zadania i zmienię swoją opinię. Zobaczymy… A teraz pytanie tygodnia.

1. Final Fantasy XV — Mógłbym długo pisać dlaczego akurat  ta gra, w końcu nie wiadomo czy pojawi  się w 2016, zabawne, ale ppe w encyklopedii ma podaną datę na 2020 hehe. Napisać, że gra powinna już być dostępna, to za mało. Bardzo mnie ciekawi, czy nowy Final nie przyczyni się do upadku Square Enix. Oczywiście może też być hit na miarę FF VII? Nie może? Eh no właśnie mówimy o „nowym” Square, ale trzeba przyznać, że gra wygląda dynamicznie i z dobrym dopieszczeniem świata może być grą na wiele godzin. Dużo obietnic, ogromna presja na deweloperze, no ciekawe. 
2. Mass Effect: Andromeda — Tu sprawa jest oczywista, jestem fanem kosmicznych epopei w grach wideo. Serię ME ograłem kilka razy i bardzo jestem ciekawe w jakim kierunku pójdzie BioWare. Niby ME, ale to będzie całkiem nowa gra. Podobnie jak w przypadku FFXV, gracze oczekują epickiej przygody, co mam nadzieje BioWare zauważyło po wtopie z zakończeniem ME3. Jest pole do popisu. Mako wraca, eksploracja planet i dużo zabawy „na świeżym powietrzu” może być kluczem do sukcesu. Nie zjebcie tego :)
3. Uncharted 4: A Thief's End — Naughty Dog nie zawodzi, więc możemy liczyć na świetną grę i dobrą historię. Czy to będzie koniec historii Drake’a? Nie wiem, ale z chęcią się przekonam. Multi póki co nie powaliło na zwiastunach, ale ważne jaki będzie feeling z gry. Choć pewnie dla wielu przygoda singlowa jest najważniejsza i specjalnie mnie to nie dziwi, w końcu mowa o grze ND, a oni umieją stworzyć idealny klimat i atmosferę. Jednym zdaniem - Must have na PS4.

 

WOJTEK: W końcu mamy listopad! Długo czekałem na ten miesiąc. Będę strzelał, będę penetrował grobowce i będę się cieszył elektroniczną rozgrywką. Już końcówka października była wyjątkowo mocna. 343 pokazało, że ma pomysł na uniwersum Master Chiefa! Teraz tylko czekać na kolejne historie i rozwinięcie tego ciekawego wątku zapoczątkowanego w piątce. Jest moc.

W prywacie bez zmian. Kupka, karmienie, spanko, ale każdy dzień jest wyjątkowy. Miło tak oglądać jak rozwija się i kreuje „gracz 2”. Już nie mogę się doczekać wspólnych kanapowych kooperacji! Małymi krokami kompletuję tytuły do rozgrywki... ;) A tak to jeszcze oczywiście oglądam Bayern... Porażkę z Arsenalem przyjąłem ze spokojem. To musiało się stać. Kubeł zimnej wody na nawarskie głowy zawsze pomaga w perspektywie długiego sezonu. Nie celuję w triplet, ale finał Ligi Mistrzów jest w zasięgu. Młodzież dobrze biega na skrzydłach! A jeszcze „Łysy z Bayernu” wraca... Zobaczymy jak się zgra z Lewym.

Pytanie tygodnia: Co do pytania to szczególnie się nad tym nie zastanawiam... Jeszcze do końca roku tyle wyjątkowych tytułów! Ale jeśli mam wybierać to standardowo – Dark Souls III (HELL YEAH!), The Division (ciekawi mnie ten tytuł!) i... Tutaj problem, bo za dużo tych świetnych produkcji nadciąga... Uncharted? Quantum? Primal? Wybierzcie! ;)

 

GOŁĄB: Moje życie ostatnimi czasy ogranicza się do jeżdżenia do redakcji, pracy w domu i spania. Fajnie byłoby w coś pograć. Tak dla przyjemności. Obok mnie straszy już Need for Speed do recenzji, a już na horyzoncie czai się bestia z mojej drugiej roboty. A na imię jej deadline. Kiedy piszę te słowa jest sobota, dobiega południe, a ja montuję kolejny Pierwszy Raz, żeby zdążyć na autobus w rodzinne strony. 

Mocne postanowienie poprawy - od przyszłego miesiąca mniej pracuję, bo już przyjaciele na mnie krzyczą. Bo tak jest - mimo, że pracuje się z grami, to w głowie wielu dziennikarzy, granie do pracy, a robienie tego w swoim wolnym czasie jest mentalnie rozgraniczone. I tak jak czasem niespecjalnie mi się chce siadać i sadzić kolejne godziny w jakąś recenzję, to wróciłbym i dokończył Batmana, bo jeszcze nie zrobiłem stu procent. Tak po prostu jest. Nie narzekam oczywiście, bo zawsze o niebo lepiej pracuje się z tym, co się kocha, niż zasuwa w McDonaldzie. Praca to jednak praca, a wolny czas to wolny czas. No i ostatnio zdecydowanie za rzadko chodzę na piwo. 

Pytanie tygodnia: Nie będzie żadną niespodzianką, że najbardziej oczekiwanym przeze mnie tytułem jest Street Fighter V, którego mechanika przypadła mi do gustu nawet bardziej, niż mojej ulubionej "trójki". Jedziemy dalej - Dark Soul III, bo Bloodborne skutecznie wprowadziło mnie w gry From Software. No i nie zapominajmy o Unravel, które zapowiada się na cudowną grę, której duch jest mocno "indie".

 

SOQ: W mijającym tygodniu ruszyłem śladami dwóch ostatnich Asasynów. Najpierw wpadłem do Paryża na Paris Games Week, a następnie do Londynu - na galę KSW. Szkoda tylko, że ani tu ani tu nie było specjalnie czasu pozwiedzać, bo o ile stolicę
Anglii znam całkiem dobrze, tak w tej francuskiej zobaczyłbym z chęcią kilka nowych zakamarków. Ale tak to jest z podróżami służbowymi - wszyscy ci ich zazdroszczą, a tak naprawdę albo biegasz z miejsca na miejsce nie mając okazji delektować się tym, gdzie jesteś, albo oglądasz miasto zza szyby autobusu, którym cała grupa dziennikarzy jest wożona z hotelu na pokazy. Z drugiej strony człowiek robi to, co sprawia mu frajdę, więc grzechem byłoby narzekać.

Wojaże sprawiły, że w ostatnich dniach nie miałem zupełnie czasu na granie. Miejmy nadzieję, że niedociągnięcie uda się nadrobić po weekendzie. Wreszcie zabiorę się na przykład za Mad Maxa. Naczytałem się tylu skrajnych opinii o grze Avalanche, że tym bardziej jestem ciekaw czy trafię do grupy malkontentów i zawiedzionych czy zachwyconych. Z chęcią wróciłbym też do zabawy plastikową gitarą, choć waham się, czy pakować się w kolejne koszta i inwestować w Guitar Hero Live. Bo potem będę chciał ograć to, tamto i jeszcze coś innego, a sprzęt będzie się kurzył i czekał aż się nad nim zlituję. Wszak końcówka roku zapowiada się grubo i dylematów za co się łapać, na pewno nie zabraknie. Czyli każdy z nas będzie trochę jak ten osiłek z bajki, który nie mógł się zdecydować czy zjeść owies czy siano. Obyśmy tylko tak samo nie skończyli.

Pytanie tygodnia: Uncharted 4, Dishonored 2, Mafia III

Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper