"Nie obchodzi mnie rozdzielczość w grach" - o wojnie konsolowej opowiada reżyser Far Cry 4
Co może mieć do powiedzenia reżyser mając na uwadze, że jego pracodawca postanowił równać w dół jakość grafiki (a dokładniej to rozdzielczość) w przypadku ? To co widzicie w tytule.
Alex Hutchinson w rozmowie z redaktorem Oficjalnego Magazynu Xboksa przyznał, że go rozdzielczość nie interesuje, bo to nie ona sprzedaje gry.
1080p lub nie-1080p, pytanie bez znaczenia. To nie jest coś, co mnie interesuje w grach. Dziwnym dla mnie jest, że ludzie grają w gry z retrografiką, a później przejmują się tym w jakiej rozdzielczości działa gra.
Wraz z telewizorami 4K - jak mi ktoś powiedział - by zauważyć różnicę musimy mieć ogromny pokój. Nie wiem dokładnie jak duży, ale liczby robią się irracjonalne. Mnie interesuje wyłącznie doświadczenie. Jeśli gra jest fajna, zagram w tytuł nawet ze SNES-a.
A dlaczego ludzie pytają o rozdzielczość? Hutchinson ma swoją teorię.
Pytanie o rozdzielczość jest dziwne. Pada wyłącznie dlatego, że ludzie zakładają różnice między wersjami, dokładniej to, że jedna wersja jest ograniczana drugą. Nie sądzę by rozdzielczość kiedykolwiek sprzedała jakąś grę.
To co sprzedaje gry to doświadczenia z niej płynące. To wyzwanie dla dewelopera. Jeśli nie masz czegoś ciekawego - to nie sprzeda twojej gry. To tak jak zestawienie gier Cryteku z serią Call of Duty.
Zgadzacie się?