DICE chce być bliżej graczy, ale nie za wszelką cenę

Gry
589V
DICE chce być bliżej graczy, ale nie za wszelką cenę
Michał Madanowicz | 15.07.2014, 11:05

Dyrektor generalny DICE Karl-Magnus Troedsson przyznał, że w pewnym momencie istnienia marki Battlefield szwedzki deweloper zaczał oddalać się od graczy. Zdaniem szefa studia wynika to z tego, że społeczność osiągnęła rozmiary, które przerosły oczekiwania twórców.

Battlefield to jedna z najbardziej rozchwytywanych serii gier na rynku. Z biegiem lat rosnąca popularność cyklu stawała się dla jego twórców problematyczna, bowiem ci, jak twierdzi Troedsson, nie byli przygotowani na taki sukces.

Dalsza część tekstu pod wideo

Zaczęliśmy stawać się coraz więksi i przez to mogliśmy stracić nieco kontakt z naszymi graczami.

Dyrektor generalny zapewnia jednak, że dla firmy była to cenna lekcja, z której wyciągnięto wnioski. DICE ma teraz świadomość, że wsłuchiwanie się w głos fanów jest ważne, ale jednocześnie nie można przesadzić i brać sobie do serca każdej sugestii. Kluczem do sukcesu jest odnalezienie właściwego balansu pomiędzy własnymi pomysłami a pomysłami graczy.

Każdy wielki zespół deweloperski tworzący dużą grę ma bardzo mocno ugruntowaną koncepcję tego, co chce osiągnąć. Jeśli masz studio, które zaczyna słuchać każdej opinii z zewnątrz, to staje się ono marionetką w rękach nie tylko ludzi takich jak ja, ale i wszystkich innych ciągnących projekt w całkowicie różnych kierunkach. (...) Zespół musi być szczerzy sam ze sobą i umieć powiedzieć: „dziękujemy za pomysł, ale to nie jest zgodne z naszą wizją”.

DICE pracuje obecnie nad poprawkami do , a także rebootem . Oprócz tego część studia oddelegowana jest do pomocy Visceral przy .

Źródło: www.gamesindustry.biz

Komentarze (8)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper