Film The Last of Us będzie adaptacją historii z gry
Za każdym razem gdy chodzi o przełożenie gry na srebrny ekran, budzą się niebezpodstawne obawy o to, czy medium to nie spłaszczy historii, która opowiadana jest w grze stanowczo dłużej niż mógłby trwać film. W tego typu adaptacjach, twórcy sztuki filmowej często idą na skróty, jednak w przypadku The Last of Us ma być inaczej.
Jak zapewnił Dyrektor Kreatywny w Naughty Dog - Neil Druckmann, filmowa adaptacja będzie w pełni opierała się o historię znaną z gry.
To jest adaptacja historii z gry The Last of Us. Nie wiemy jeszcze dokładnie jak zmieścimy ją w ramach sztuki filmowej. Na razie badamy możliwości.
Kiedyś nie do pomyślenia było, by film mógł powstać na podstawie gry. Zawsze działo się na odwrót z różnym skutkiem. W którymś momencie role się odwróciły, natomiast wynik w postaci efektu końcowego, który mogliśmy zobaczyć w kinie, bardzo rzadko spełniał oczekiwania graczy. Z tego powodu też temat raczej przestał mnie interesować, jednak informacje o The Last of Us na srebrnym ekranie ponownie rozbudziły wyobraźnię. Gry Naughty Dog mają tę jeszcze zaletę, że są mocno spokrewnione z dziesiątą muzą. Jest też na czym się wzorować, gdyż film Droga miał wpływ na powstawanie samej gry. Mam nadzieję, że tym razem w końcu doczekamy się produkcji, która będzie w stanie konkurować z filmami opartymi o najlepsze scenariusze. Oby twórcy filmu nie zrobili krzywdy tej wspaniałej grze.
