Doprowadź do zagłady gatunków w Lightning Returns: Final Fantasy XIII

W ramach wywiadu udzielonego serwisowi Famitsu, Yuji Abe i Nobuyuki Matsuoka opowiedzieli o paru ciekawych aspektach rozgrywki, które nie do końca spodobały się fanom serii Final Fantasy.W ramach wywiadu udzielonego serwisowi Famitsu, Yuji Abe i Nobuyuki Matsuoka opowiedzieli o paru ciekawych aspektach rozgrywki, które nie do końca spodobały się fanom serii Final Fantasy.

Oprócz tego, że po przejściu gry odblokowujemy tryb Hard w którym przeciwnicy będą stanowić większe wyzwanie i nagradzać gracza odpowiednio lepszymi przedmiotami, producenci powiedzieli też, że liczba przeciwników w Lightning Returns będzie ograniczona.

Liczebność danego gatunku będzie z góry określona i jeśli będziemy nieostrożni, będziemy mogli doprowadzić do jego wymarcia. Ostatni przedstawiciel gatunku będzie dużo mocniejszy od poprzedników i całkiem możliwe, że będzie się też wyróżniał umiejętnościami i zachowaniem.

Jest też jeden haczyk, który uprości dylemat, czy pozbyć się ostatniego przedstawiciela jego gatunku - po jego pokonaniu otrzymujemy najrzadsze przedmioty w grze, których na próżno szukać gdzie indziej.

Informacja ta obiła się szerokim echem w Internecie wywołując burzliwą dyskusję. Pytanie jakie przewijało się w komentarzach brzmiało - "czy to koniec grindowania w Final Fantasy?" Wielu graczy uwielbiało spędzać godziny tocząc boje z najsilniejszymi przeciwnikami lub walcząc ze słabszymi byleby tylko podnieść poziom postaci czy umiejętności. Tym razem taka opcja zostaje mocno ograniczona co zostało uznane za atak na świętość serii Final Fantasy.

Ciekawe co na to obrońcy wirtualnych zwierząt?

źródło: gematsu.com