Square Enix przeprowadza rewolucję w procesie tworzenia gier. Ale czy postępuje właściwie?
O planach Square względem produkcji nabytych razem z zakupem Eidosu informowaliśmy was wcześniej. Jednak raport finansowy zawiera dużo ciekawsze informacje, które nakreślają nam drogę jaką obiera Square Enix. Nie będzie to droga dobra jeśli wczytamy się w opublikowany dokument i dziwi mnie gdy ktoś z proponowanych rozwiązań się cieszy.O planach Square względem produkcji nabytych razem z zakupem Eidosu informowaliśmy was wcześniej. Jednak raport finansowy zawiera dużo ciekawsze informacje, które nakreślają nam drogę jaką obiera Square Enix. Nie będzie to droga dobra jeśli wczytamy się w opublikowany dokument i dziwi mnie gdy ktoś z proponowanych rozwiązań się cieszy.
Przede wszystkim, Square Enix chce by fani ich gier mieli większy wpływ na to jak przebiega proces tworzenia ich produkcji, a także by mogli śledzić na bieżąco postępy w produkcji. W teorii transparentność nikomu jeszcze nie zaszkodziła, ale chęć dogodzenia każdemu jest niewykonalna by nikt na tym nie ucierpiał. Kolejną informacją jest chęć zarobku na materiałach z gry zanim ta pojawi się w sprzedaży oraz już po w formie DLC. Jak to może wyglądać? Wypuszczanie swego rodzaju prologów dla każdej gry może stać się niestety normą.
Całkiem ciekawe, ale niestety ciężko optymistycznie na to patrzeć jest chęć szybszych wypuszczania kontynuacji serii, które są pod skrzydłami Square. O ile takiemu Versus XIII by się to przydało, tak w przypadku innych produkcji możemy zobaczyć narodziny kolejnych tasiemców robionych byle jak, ważne, że co rok. Square tłumaczy to faktem zapominania o seriach przez graczy, dlaczego chcą im o nich przypominać kolejnymi produkcjami.
Czy to dobra droga? Nie sądzę i mam wrażenie, że aktualny CEO może pożegnać się ze stanowiskiem szybciej niż sam sobie założył. Chyba, że graczom jest już wszystko obojętne i łykną cokolwiek im się poda.
